Zwrot akcji! Kamil Grosicki zdradził, kiedy pożegna się z reprezentacją

Napisane przez Mateusz Dukat, 01 listopada 2024
Kamil Grosicki

Podczas EURO 2024 Kamil Grosicki powiedział „pas” i ogłosił koniec reprezentacyjnej kariery. Ostatni mecz rozegrał właśnie na turnieju w Niemczech, wchodząc na końcówkę z Austrią. Wciąż wraca temat ewentualnego pożegnania „Turbo Grosika” z grą w kadrze narodowej. Mamy zwrot akcji, bo początkowo miało być inaczej. Teraz do całej sprawy odniósł się sam zainteresowany. 

Grosicki – czasy świetności i… zbyt późny koniec?

W przeszłości (lata 2014-2017) Grosicki bez względu na jakiekolwiek sympatie i antypatie kibiców był jednym z najlepszych piłkarzy reprezentacji Polski. Gra w Premier League, gole, dryblingi i status bohatera narodowego, który sypał kolejnymi asystami. Najlepszy okres w kadrze Grosicki przeżywał za kadencji Adama Nawałki. Wtedy zdobył 12 z 17 bramek oraz zaliczył 16 z 24 asyst dla reprezentacji. Dwie asysty zanotował na EURO 2016 (ze Szwajcarią i Portugalią), a jedną na mistrzostwach świata w Rosji (przeciwko Senegalowi). Czy mogło być lepiej?

Z czasem pozycja Grosickiego w reprezentacji zaczęła jednak słabnąć i dziś młodzi kibice jego postać mogą niestety utożsamiać ze słabymi wejściami z ławki rezerwowych, czy też podtrzymywania niechlubnej statystyki w Pogoni Szczecin tak zwanego mitu „zero tituli”. A szkoda – w końcu omawiając postać „Grosika” mamy do czynienia z jednym z najlepszych skrzydłowych reprezentacji Polski w XXI wieku. Na Pogoń też ma ogromny wpływ. W końcu dwa razy z rzędu był  najlepszym piłkarzem Ekstraklasy.

TOP 5 meczów Kamila Grosickiego w reprezentacji Polski

Szczęsny i Krychowiak nie chcieli zagrać

Przy okazji niedawnego meczu Polska – Portugalia na PGE Narodowym w Warszawie pożegnano dwie inne, ale równie ważne postacie dla polskiej piłki. Chodzi oczywiście o Wojciecha Szczęsnego i Grzegorza Krychowiaka, których na murawie kibice zobaczyli tylko przed spotkaniem, a nie w jego trakcie. Obaj panowie wspominali bowiem publicznie, że nie nalegali na „mecz pożegnalny” i ostatecznie skończyło się na rozdaniu Szczęsnemu i Krychowiakowi pamiętnych koszulek. Może być jedynie szkoda, że nie dostali do ręki mikrofonów, by powiedzieć kilka słów na Stadionie.

Zwrot akcji. Będzie inne pożegnanie

Prezes PZPN Cezary Kulesza był na 35-leciu Polonijnych Związków Piłkarskich w Nowego Jorku i tam porozmawiał z kanałem Sport Mach. W krótkiej rozmowie potwierdził, że ze Szkocją nastąpi pożegnanie Kamila Grosickiego, ale i powiedział, że nie będzie takiego pożegnania dla Kamila Glika.

– Kamil Grosicki? Jestem po rozmowach. Ze Szkocją będzie jego pożegnanie prawdopodobnie, a Kamil Glik jest jeszcze grającym piłkarzem (nie zakończył oficjalnie kariery w kadrze przyp. red.). Jak to ogłosi, to się z nim skontaktuję, bo bardzo szanuję tego zawodnika. On bardzo dużo serca oddał, grając dla reprezentacji. To jest naprawdę charakterny zawodnik, któremu wiele zawdzięczamy. 

A jednak okazuje się, że tak nie będzie, ponieważ inne podejście i filozofię co do zakończenia swojej przygody w reprezentacji Polski stosuje Kamil Grosicki. Obecnie zawodnik Pogoni Szczecin nigdy nie ukrywał, że chętnie zagrałby w takim spotkaniu i pożegnał się z kadrą jako czynny zawodnik biorący udział w meczu.

W przeszłości podobną formułę wybrali sobie chociażby Łukasz Fabiański czy Jakub Błaszczykowski. Bramkarz i skrzydłowy ostatni mecz z orzełkiem na piersi rozegrali kolejno przeciwko reprezentacjom San Marino i Niemiec.

Jak się okazuje – w przypadku „meczu pożegnalnego” dużą rolę gra wartość meczu – w końcu inne nastawienie co do spotkania można mieć przy spotkaniu eliminacji do wielkiego turnieju, Ligi Narodów, a jeszcze inne kiedy mowa o meczu towarzyskim. W mediach społecznościowych wyznał Grosicki, że to właśnie podczas sparingu zakończy karierę. Jak się okazuje, „TurboGrosik” pożegna się z reprezentacją właśnie podczas meczu towarzyskiego. Tam można bowiem dogadać się na dodatkowe zmiany, a w Lidze Narodów zmarnowałby jedną Michałowi Probierzowi w ważnym meczu o punkty.

– Drodzy Kibice! 24 czerwca ogłosiłem zakończenie reprezentacyjnej kariery. Moim wielkim marzeniem jest rozegranie pożegnalnego meczu w koszulce z orzełkiem na piersi. Mecze o punkty ze zrozumiałych powodów nie dają takiej możliwości. Dlatego postanowiłem odłożyć w czasie moje oficjalne pożegnanie z Wami do momentu, kiedy reprezentacja będzie rozgrywała mecze towarzyskie – poinformował w komunikacie „TurboGrosik”.

fot. PressFocus