Club Brugge z wygraną po kuriozalnym błędzie. Aston Villa z pierwszą porażką w Lidze Mistrzów
Club Brugge z niespodziewaną wygraną w meczu czwartej kolejki Ligi Mistrzów. Belgijska drużyna pokonała 1:0 dotychczas niepokonaną w LM Aston Villę (i lidera!). Wynik meczu został ustalony po sytuacji, która nie powinna zdarzyć się w profesjonalnym futbolu. Błąd w komunikacji sprawił, że Tyrone Mings dotknął piłkę w ręku po rozpoczęciu gry przez Emiliano Martíneza. Dzięki temu karnego dostał Club Brugge i wygrał spotkanie 1:0.
Bez Polaków w pierwszym składzie
Wygrana z austriackim Sturmem Graz to jedyny dorobek punktowy Clubu Brugge w edycji 2024/2025 Ligi Mistrzów. Lepiej im idzie w lidze. W belgijskiej Pro League zajmują drugą pozycję. Liderem jest KRC Genk, w którym asystentem trenera jest Przemysław Łagożny. Szkoleniowiec ekipy z Brugii Nicky Hayen nie sprawił niespodzianki i Michał Skóraś domowe starcie w LM zaczął mecz na ławce rezerwowych.
Aston Villa to rewelacja tego sezonu. Po trzech kolejkach LM tylko oni i Liverpool F.C. mieli na koncie komplet zwycięstw. Unai Emery w przeszłości pokazał, że jego domeną są rozgrywki Ligi Europy. Hiszpanowi w PSG wyszło średnio, a występy w LM nie były rewelacyjne. Z powodu urazu łydki w kadrze na mecz z Club Brugge nie znalazł się Matty Cash.
Emocje były w przeciwieństwie do bramek
W 13. minucie Morgan Rogers strzelił z daleka. Nie trafił jednak w bramkę, a jeden z obrońców gospodarzy oddalił zagrożenie na rzut rożny. Trzy minuty później oddano pierwszy celny strzał w meczu. Robiący coraz większą karierę Maxim De Cuyper próbował tak jak w meczu Włochów z Belgią strzelić zza pola karnego po krótko rozegranym rzucie wolnym. Gracz gospodarzy otrzymał podanie, ale w przeciwieństwie do meczu w reprezentacji, jego uderzenie nie zostało zamienione na gola. Na posterunku był Emiliano Martínez, zdobywca Nagrody Jaszyna 2023 dla najlepszego bramkarza roku w plebiscycie „France Football”.
Emiliano Martinez wins the award for the best men's goalkeeper! 🇦🇷#BallondOr pic.twitter.com/gPobkYGW1t
— Match of the Day (@BBCMOTD) October 28, 2024
Goście byli blisko gola w 21. minucie. Ollie Watkins oddał strzał z kilkunastu metrów. Piłka minimalnie minęła bramkę Simona Mignoleta. Belgowie odpowiedzieli próbami Ferrana Jutgli w słupek, czy groźnymi celnymi strzałami błyszczącego od wielu lat w lidze belgijskiej Hansa Vanakena i Ardona Jashariego. Nie przełożyło się to na zdobycz bramkową, mimo że w pierwszej połowie, patrząc na sytuacje strzeleckie, zasłużyli na prowadzenie. Jednym z bohaterów do przerwy był Martínez. Lider prezentował się przeciętnie.
Absurdalna sytuacja zdecydowała o wyniku meczu
W 50. minucie doszło do niebywałej i kuriozalnej sytuacji. Emiliano Martínez wznowił grę i podał do znajdującego się w swoim polu karnym Tyrone’a Mingsa. Ten nie zważając na sytuację, wziął futbolówkę w… rękę, aby jego kolega wybił futbolówkę. Nierozważne zachowanie angielskiego defensora skutkowało karnym dla „Niebiesko-Czarnych”. Hans Vanaken pewnym strzałem w środek bramki pokonał golkipera gości, otwierając wynik spotkania. Co ciekawe, identyczna sytuacja była w ćwierćfinale LM Bayernu z Arsenalem, lecz sędzia tłumaczył wtedy Thomasowi Tuchelowi, że „nie chciał karać za dziecinny błąd”.
𝐂𝐎 𝐙𝐀 𝐊𝐔𝐑𝐈𝐎𝐙𝐔𝐌?! 😱 Nieprawdopodobna scena! 🚨 Co zrobił Emiliano Martinez i Tyrone Mings?! W taki sposób Aston Villa podarowała rzut karny rywalowi! 😅
📺 Spotkanie trwa w CANAL+ EXTRA2 i CANAL+ online: https://t.co/CSTjelglZW pic.twitter.com/Qs1xTSaVVE
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 6, 2024
Gospodarze kontrowali grę, byli także częściej przy piłce. Choć trzeba przyznać, że po bramce mecz nie toczył się w wielkim tempie. Cała druga połowa to jednak nudy. Od czasu do czasu podopieczni Hayena uderzali na bramkę. Przykład to dobra akcja Christosa Tzolisa zakończona niecelnym strzałem Andreasa Skova Olsena. Drużyna z Birmingham była kompletnie pogubiona w drugiej połowie. Niczym nie przypominała lidera tabeli, który pokonał Young Boys Berno, Bayern Monachium i Bolognę FC. Wynik starcia z Club Brugge (0:1) potwierdza kłopoty „The Villains” z angielskich boisk.
Aston Villa w drugiej połowie oddała zaledwie dwa strzały i ani jeden nie był celny. Tak nie da się odrobić straty. Była to jej trzecia porażka z rzędu, a Youri Tielemans wrócił do swojego kraju z porcją gwizdów. Kibice gospodarzy nie zapomnieli mu gry w Anderlechcie. Dzień wcześniej Álvaro Morata czuł wrogą atmosferę w Lidze Mistrzów na Santiago Bernabeu, ale potrafił to zamienić na dobrą grę. Tielemans nie umiał tego zrobić.
Tielemans jest jak rozumiem wygwizdywany, bo grał w Anderlechcie?
— Kacper Śliz (@SKacper21) November 6, 2024
Natomiast Club Brugge strzelając trzy gole w Lidze Mistrzów ma dwie wygrane i sześć punktów na koncie. Wygrana przybliżyła ich do awansu. Belgowie zwiększyli swoje szanse na miejsca 9-24, dające w nowej edycji awans do play-offów LM.
Fot. screen Canal Plus Sport