Kłopoty Probierza. Dwóch nie zagra, trzeci nie wziął udziału w treningu
Dwóch piłkarzy nie zagra z Portugalią. Inni narzekali na drobne dolegliwości i nie pojawili się na wtorkowym treningu (12 listopada). To już potwierdzone, że zabraknie Bartosza Kapustki i awaryjnie powołanego Michaela Ameyawa. Jest jeszcze trzeci piłkarz, który nie trenował w środę 13 listopada – to Przemysław Frankowski.
Po co Ameyaw?
W obliczu kontuzji Kacpra Kozłowskiego selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz zdecydował się awaryjnie dowołać piłkarza Rakowa Częstochowa. Do niedawna narzekał on na drobny uraz, przez który opuścił mecz ligowy ze Stalą Mielec. Michael Ameyaw wrócił jednak do pełni sprawności i stał się „bohaterem” niedzielnego spotkania z Jagiellonią Białystok. Otóż „popisał się” jakże żenującą symulką. Arbiter Jarosław Przybył tak się na nią nabrał, że podyktował rzut karny. Na skutek technicznych problemów z wozem VAR błąd ten nie został naprawiony.
Trzeci trening reprezentacji, trzeci obiekt. Dziś kadra już w pełniejszym składzie. Nieobecni: Michael Ameyaw i Przemysław Frankowski. pic.twitter.com/eKtDs3PLdP
— Hubert Bugaj (@HubertBugaj) November 13, 2024
Ameyaw przyjechał na zgrupowanie reprezentacji Polski i… – jak informuje Mateusz Miga ze „sport.tvp.pl” – nie zaliczył ani jednej jednostki treningowej. To wielki pech zawodnika Rakowa, który dostał bilet za… przecież innego kontuzjowanego piłkarza. Być może nabawił się kłopotu już w spotkaniu z Jagiellonią, gdzie zszedł w 81. minucie. Wtedy jednak nie sygnalizował Markowi Papszunowi żadnego urazu i normalnie opuścił murawę.
Kapustka truchtał, Frankowskiego nie było
Mateusz Miga ustalił, że w piątkowym meczu nie zagra Bartosz Kapustka. Nie jest to jednak pokłosiem żadnego urazu, tylko zwyczajnego zmęczenia i dużej eksploatacji tego zawodnika. Od ostatniego spotkania kadry grał on bowiem co trzy dni. W trzech meczach schodził wcześniej, lecz nie dostał żadnego całkowicie wolnego dnia.
- 18 października – 76 minut z Lechią Gdańsk w Ekstraklasie
- 24 października – 90 minut z TSC w Lidze Konferencji
- 27 października – 70 minut z GKS-em Katowice w Ekstraklasie
- 31 października – 90 minut z Miedzią Legnica w Pucharze Polski
- 3 listopada – 90 minut z Widzewem Łódź w Ekstraklasie
- 7 listopada – 77 minut z Dynamem Mińsk w Lidze Konferencji
- 10 listopada – 90 minut z Lechem Poznań w Ekstraklasie
Kapustka zdrowy, tylko przemęczonyhttps://t.co/ohPnMxY3Q3
— Legia.Net (@LegiaNet) November 13, 2024
Dziennikarze mają możliwość zobaczenia 15 minut otwartego treningu. Na środową rozgrzewkę Kapustka wyszedł, ale na piątkowy mecz nie będzie dostępny. Ma prawo czuć się przemęczony, ponieważ w tym sezonie gra niemal we wszystkich meczach. Opuścił jedynie ten w Krakowie z Puszczą Niepołomice.
Co z pozostałymi zawodnikami Probierza?
Jeszcze we wtorek sytuacja wyglądała niepokojąco, ponieważ nie trenowali z zespołem: Krzysztof Piątek, Kamil Piątkowski, Bartosz Slisz, Adam Buksa i Sebastian Szymański oraz wspomniani Michael Ameyaw i Bartosz Kapustka. W środę jednak wszyscy oprócz piłkarza Rakowa się już na rozgrzewce pojawili. Zabrakło jednak… Przemysława Frankowskiego.
𝑨𝒅𝒓𝒐𝒊𝒕 du pied droit ✅
Auteur de l'ouverture du score artésienne lors de #RCLFCN, Przemyslaw Frankowski a inscrit son 3⃣e but de la saison en @Ligue1 💪#FiersDEtreLensois pic.twitter.com/bTdTDEJxSi
— Racing Club de Lens (@RCLens) November 11, 2024
Polak w niedawnym meczu Ligue 1 wpisał się na listę strzelców z karnego. We Francji gra regularnie na pozycji prawego wahadłowego. Strzelił już w tym sezonie cztery gole (dwa z karnego) – w jednym z nich pokonał… Bartłomieja Drągowskiego w eliminacjach do Ligi Konferencji. W meczu z Portugalią spisał się jednak tragicznie, co udowodniliśmy szczegółową analizą jego występu. Michał Probierz był tego samego zdania i na mecz z Chorwacją wystawił już na tej pozycji Jakuba Kamińskiego.
Fot. PressFocus