Eintracht – gwiazda zerwała więzadło, ale może grać?
Eintracht Frankfurt najprawdopodobniej w najbliższym czasie będzie zmuszony radzić sobie bez jednego z kluczowych zawodników. Jak się okazuje, w niedawnym meczu ligowym z 1. FC Heidenheim, poważnej kontuzji kostki doznał Arthur Theate. Niemniej jednak trener Dino Toppmoeller nie wyklucza, że mimo poważnego urazu, stoper będzie mógł błyskawicznie wrócić do gry!
Eintracht bez Theate w Pucharze Niemiec
Eintracht Frankfurt bez dwóch zdań znajduje się w wyśmienitej formie – podopieczni Dino Toppmoellera radzą sobie znakomicie zarówno na krajowym, jak i również europejskim podwórku, zaś na potwierdzenie wysokiej dyspozycji „Orłów”, wystarczy podkreślić, że wygrali oni siedem ostatnich pojedynków z rzędu (licząc wszystkie rozgrywki). Piłkarze Hesji prezentują się świetnie nie tylko w ataku, ale i również w obronie.
Duża w tym zasługa poszczególnych samych zawodników – wśród nich należy wyróżnić Arthura Theate, który został latem wypożyczony z francuskiego Stade Rennais FC. Niemniej jednak frankfurtczycy prawdopodobnie będą musieli radzić sobie przez dłuższy czas bez 24-latka, albowiem w ostatnim meczu ligowym przeciwko 1. FC Heidenheim, który Eintracht wygrał pewnie 4:0, doznał kontuzji kostki… Jak do tego doszło? Mecz był już w zasadzie rozstrzygnięty, zespół Toppmoellera prowadził 3:0, kiedy Belg upadł na murawie po pojedynku z graczem FCH.
Defensor leżał przez dłuższy czas na boisku z wyraźnym grymasem bólu na twarzy i choć wydawało się, że konieczna będzie zmiana, Theate stanął jednak na nogi i zagrał do samego końca, co było bardzo ryzykowne.
Schlechte Neuigkeiten: Arthur Theate hat sich gegen Heidenheim verletzt. Alles Wichtige lest ihr im Artikel! #SGEhttps://t.co/JJqWqv7NYO
— SGE4EVER.de (@SGE4EVERde) December 3, 2024
Wszystko dobre, co się dobrze kończy? Niekoniecznie. Dzień po meczu reprezentant Belgii przeszedł niezbędne badania w centrum medycznym SGE i jak się okazało – zerwał więzadło boczne w stawie skokowym, co zwykle wiąże się z co najmniej dwoma lub trzema miesiącami przerwy od gry w piłkę.
Jak jednak podkreślił trener „Orłów” na konferencji prasowej, mimo poważnej kontuzji, nie można wcale wykluczyć nieobecności zawodnika. Wygląda bowiem na to, że zawodnik będzie mógł zagrać w nadchodzącym starciu trzynastej kolejki Bundesligi z Augsburgiem!
− W niedzielę Arthur doznał kontuzji kostki, zaś badania wykazały zerwane więzadło boczne. Przykro nam z jego powodu. W meczu z Heidenheim wytrwał jednak do samego końca, grał do ostatniej minuty, co tylko potwierdza jego niezłomność i wielki charakter. W Pucharze Niemiec i tak by go zabrakło z racji na zawieszenie za czerwoną kartkę, lecz w przypadku spotkania z Augsburgiem, w piątek ponownie przyjrzymy się jego sytuacji – zdradził trener Dino Toppmoeller.
Eksperci i dziennikarze zaznaczają, że powrót do gry po tak krótkim czasie byłby czymś niezwykłym, jako że piłkarze po takich kontuzjach zwykle wracają po dwóch lub trzech miesiącach. Wystarczy wspomnieć, że z powodu podobnego urazu, w ekipie Wolfsburga przez dwa miesiące pauzował Lovro Majer. Czas pokaże, czy Eintracht zdecyduje się na tak wielkie ryzyko.
fot. goodfon.com