Serie C: Tajemnicze rozwiązanie umowy z piłkarzem o polskich korzeniach

Napisane przez Marcin Ziółkowski, 09 grudnia 2024
serie c golemic foto vicenza

O Serie C pisaliśmy niedawno w kontekście Perugii i niespotykanej sytuacji z agresją trenera Pepa Cloteta wobec ukaranego czerwoną kartką Łotysza Raimondsa Krollisa. Tym razem chodzi o dość zaskakujące i bliżej nieznane problemy zdrowotne kapitana Vicenzy Vladimir Golemić. Mający polskie korzenie zawodnik od czerwca nie rozegrał ani meczu, ponieważ oblał on testy sportowe przed sezonem. Dziś jest już też bez klubu.

Serie C: Golemić oblał testy sportowe, rozwiązano z nim umowę

Vladimir Golemić po raz ostatni wystąpił dla Vicenzy 2 czerwca i otrzymał wtedy czerwoną kartkę. Kapitan dawnej drużyny Roberto Baggio dostał dwa mecze zawieszenia, co w praktyce oznaczało brak możliwości gry w finałach baraży o Serie B z Carrarese. Finalnie to klub z „podwórka Buffona” okazał się lepszy jedną bramką, wchodząc po 76 latach na drugi poziom. Nikt jednak nie myślał, że dla kapitana drużyny rewanż z Avellino był ostatnim meczem.

Z początkiem kampanii 2024/25 – jak co roku piłkarze przechodzą testy sportowe sprawdzające ich zdrowie. W przypadku Serba coś poszło nie tak. Dość zaskakująco, posiadający polskie korzenie zawodnik nie przeszedł takowej próby. Obrońca nie został przez to dopuszczony do grania w Serie C, a po ponownym teście w listopadzie – także oblanym, Vicenza zdecydowała się rozwiązać umowę ze swym kapitanem.

Sugerować to może problemy z sercem – podobnie jak u Edoardo Bove, choćby z uwagi na restrykcyjne przepisy wprowadzone po śmierci Davide Astoriego. Bove będący wypożyczony do Fiorentiny zasłabł 1 grudnia w meczu z Interem. Jego wypożyczenie wkrótce najprawdopodobniej zostanie anulowane, bo po wszczepieniu kardiowertera-defibrylatora będzie mieć zakaz gry w rozgrywkach ligowych we Włoszech. W każdej z pozostałych topowych lig europejskich gra z takim urządzeniem jest możliwa.

Jak to ujął doktor Mario Cionfoli, sportowiec przyhamowany w podobnym wieku do Golemicia to coś, co jak najbardziej jest możliwe – wziął tu za przykład Christiana Eriksena oraz kolarza Sonny’ego Colbrellego. Tak jak przypadek zawału Duńczyka jest znany, tak warto przytoczyć przykład kolarza. Na wyścigu dookoła Katalonii po mecie etapu zasłabł. Jak później ujawniono, Colbrelli cierpiał na arytmię, która doprowadziła do zatrzymania akcji serca i w związku z tym przerwał swoją karierę. Włoch to zwycięzca Paryż-Roubaix 2021.

Doktor Cionfoli zdradził też, że na jego doświadczenie w pracy i 30 tysięcy przypadków, tylko z dziesięć osób było po powtórnych testach zupełnie nieprzydatnych do sportu, a znakomita większość wracała do swojej aktywności fizycznej. 20% przypadków potrzebuje jednak ponownego zbadania swojego organu.

Możliwe więc, że Golemić, który jeszcze niedawno grał w Serie C, ma poważniejszy problem i dlatego nie może występować na boisku. W swojej karierze rozegrał on ponad 30 meczów w Serie A, ale nigdy nie trafił do serbskiej kadry. Oto co zdradził w kwestii włoskiego zakazu uczestnictwa w sporcie ludzi z kardiowerterem-defibrylatorem:

W niektórych krajach sportowcy mogą sami certyfikować swoją sprawność, ale we Włoszech nie jest to możliwe. Nasze prawo jest najsurowsze na świecie, ale jest to dla nas zaszczyt i jesteśmy dumni, że je mamy. Wyniki mierzy się w uratowanych życiach. W obliczu niedoborów kadrowych, przepracowania pediatrów i lekarzy rodzinnych, odwołanych wizyt w szkołach czy wojsku –  medycyna sportowa jest jednym z ostatnich bastionów prewencji w tym obszarze, zwłaszcza po koronawirusie i pandemii: podstępnej chorobie, która może mieć poważne konsekwencje na poziomie kardiologicznym.

Golemic – co się stało?

Pierwsze problemy Golemicia zaczęły się na początku sierpnia. Wtedy to jego klub LR Vicenza poinformował, że Serb przeszedł standardowe badania lekarskie przeprowadzane na początku sezonu, ale nie uzyskał kwalifikacji do uprawiania sportu wyczynowego. Niedawno, po ponownej próbie wysiłkowej, Klub ponownie wydał oświadczenie w tej sprawie:

LR Vicenza ogłasza, że ​​Regionalna Komisja Odwoławcza ds. Sportów Wyczynowych rozpatrzyła odwołanie złożone przez Vladimira Golemicia i potwierdziła jego nieprzydatność do uprawiania sportów wyczynowych. Czerwono-biała rodzina pragnie wyrazić swoją bliskość z Kapitanem, a także żal z powodu niemożności zobaczenia go na boisku, aby walczył wraz ze swoimi kolegami z drużyny, w każdym meczu.

Golemić napisał na swoim Instagramie: – Nigdy nie jest łatwo znaleźć właściwe słowa w takim czasie. Zwracam się do Was dziś z sercem pełnym emocji i wdzięczności. Byliście przy moim boku w trakcie najtrudniejszego czasu w mojej karierze i nigdy tego nie zapomnę. (…) Mój koniec był tutaj najgorszy z możliwych i za to mi bardzo przykro. Nie powiedziałem jednak ostatniego słowa. Teraz pora rozpocząć nowy rozdział mojego życia, choć nie wiem gdzie mnie ono poniesie. Mogę Was zapewnić, że sercem na pewno będę z Wami na stadionie.

Golemić a sprawa polska

Serbski obrońca niedawno grający w Serie C ma polskie korzenie, a także… paszport. Nie mówi po polsku, co zdradził w wywiadzie dla „iGola”. Jego polska babcia poślubiła Serba, stąd jego pochodzenie. Był jednak za młody, aby porozmawiać z babcią w naszym ojczystym języku z uwagi na to, że umarła ona gdy był dzieckiem. Jak zdradził w 2021 roku researcher gry Football Manager Arkadiusz Stelmach, Golemić powiedział, że na początku drugiej dekady XXI wieku był na testach w Górniku Łęczna, ale okazał się za słaby.

Fot. LR Vicenza oraz instagram Vladimir Golemić

Futbolowy romantyk, z Milanem wierny po porażce, a zdziwiony po zwycięstwie. Spokrewniony z synem koleżanki Twojej matki. Ten typ człowieka, który na Flashscore ma gwiazdkę przy drużynie z Tajlandii czy Indonezji.

Odbierz freebet 250 zł
za wygraną Man City z Ipswich