Ruben Amorim: „Nigdy nie rozmawiałem z Manchesterem City”
Ruben Amorim od niedawna prowadzi Manchester United, choć wcześniej bardziej łączono go z pracą u miejskiego sąsiada. Szkoleniowiec „Czerwonych Diabłów” przyznał jednak na konferencji prasowej przed derbami, że nigdy nie było poważnego tematu związanego z pracą w Manchesterze City.
Ruben Amorim łączony z City
Ruben Amorim łączony był z City z trzech dużych powodów. Pierwszym był fakt, że Pepowi Guardioli kończył się kontrakt pod koniec sezonu 2024/25. Wiemy już jednak, że Katalończyk go przedłużył o dwa lata. Drugim argumentem przemawiającym za Amorimem było sprowadzenie do klubu jego bliskiego kumpla, obecnego dyrektora sportowego Sportingu – Hugo Viany. Zastąpi on na stanowisku legendarnego Txikiego Begiristaina. To właśnie Viana był jednym z tych, który odpowiadał za wykupienie Amorima ze Sportingu Braga i to za 10 milionów euro.
Kolejnym argumentem było sięganie przez Manchester City po portugalskich graczy, którzy odcisnęli wielkie piętno na klubie w ciągu ostatnich lat. Przecież trzon ekipy stanowią: Ruben Dias, Bernardo Silva, a i Ederson (Brazylijczyk) został sprowadzony z Benfiki. Wcześniej ważnym elementem był też Joao Cancelo – dopóki się nie obraził, że gra Rico Lewis, zamiast niego i wówczas został „pogoniony” przez Pepa. Fabrizio Romano poinformował w połowie listopada, że „Obywatele” są wierni i wdzięczni Pepowi i nigdy nie kontaktowali się z innym trenerem.
💙🔐 Manchester City never contacted any other coach as they were always confident to keep Pep Guardiola.
It was an internal feeling even after Txiki Begiristain’s decision to leave the club in 2025.
Not even one single contact with Xabi Alonso or Rúben Amorim despite links. pic.twitter.com/N1Wkx5OpYQ
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) November 19, 2024
To bujda
Słowa te potwierdził także Ruben Amorim. Portugalczyk był latem łączony z Liverpoolem. Podczas gdy media trąbiły o ustnym porozumieniu, to on… de facto był na rozmowie, ale z… West Hamem. Trener Sportingu przeprosił kibiców i zawodników za wyjazd do Londynu pod koniec kwietnia, kiedy jego portugalski klub bił się o mistrzostwo. Udał się tam, by negocjować umowę z West Hamem. Było już wtedy bardzo blisko zwolnienia Davida Moyesa. Sporting wiedział o tych negocjacjach, ale Amorim mimo to przeprosił za niefortunny moment:
– A teraz najważniejsze: oczywiście to był błąd. Wycieczka i moment były całkowicie niewłaściwe. Wtedy nie myślałem, ale to było bardzo złe, szczególnie, że sam jestem tak wymagający wobec moich zawodników. Zawsze jako pierwszy mówię, że problemy jednostek nie mogą przejąć kontroli nad zespołem, a wyciągałem zawodników z zespołu za znacznie mniejsze pieniądze.
🗣 "It was obviously a mistake."
Sporting manager Ruben Amorim apologises to fans after visiting West Ham to hold talks about succeeding David Moyes ⚒️👔 pic.twitter.com/oROwtdZxRQ
— Sky Sports News (@SkySportsNews) April 28, 2024
Manchester City z kolei nigdy nie był bliski zapewnienia sobie usług portugalskiego szkoleniowca. Ba, nie było w ogóle takiego tematu, a tylko medialne spekulacje dotyczące funkcjonowania po kadencji Pepa Guardioli. Amorim przyznał, że nigdy nie było kontaktu ze strony przedstawicieli „The Citizens”:
Nigdy. Nigdy nie rozmawiałem z Manchesterem City. United to była moja jedyna opcja. Kiedy rozmawiałem z Manchesterem United, nie miałem wątpliwości, ponieważ już miałem coś w głowie, że może się to ziścić, ale z Manchesterem City czy Hugo Vianą? Nic takiego nie miało miejsca.
Manchester United zmierzy się z Manchesterem City w lokalnych derbach już 15 grudnia o godzinie 17:30. Pierwszy raz od dawna nie ma żadnego faworyta. Obie ekipy znajdują się w przeciętnej formie. Amorim dopiero układa klocki, a Guardiola przegrał siedem na dziesięć ostatnich meczów.
Fot. screen Beanyman Sports/ YouTube