Manchester City wraca do formy. Błysk Haalanda, słaby mecz zmiennika Fabiańskiego

Napisane przez Kacper Śliz, 04 stycznia 2025
Manchester City

Manchester City znów gra na miarę możliwości. W starciu 20. kolejki Premier League drużyna Pepa Guardioli pokonała bez większych przeszkód West Ham United 4:1. Błysnęli „Savinho” i strzelec dwóch goli Erling Haaland.

Wygrana Manchesteru City, Fabiański znów bez gry

Manchester City w starciu z beniaminkiem Premier League Leicester City przerwał bardzo wstydliwą serię pięciu spotkań bez zwycięstwa w lidze. Przełamanie Erlinga Haalanda i pierwszy gol dwudziestoletniego „Savinho” mogły budzić uśmiech u kibiców z niebieskiej części Manchesteru.

West Ham w ostatnim meczu roku 2024 został rozgromiony u siebie przez Liverpool F.C aż 0:5. Dlatego z podstawowej „11” na mecz z Manchesterem City wypadli m.in. Konstandinos Mavropanos, Carlos Soler czy Aaron Wan-Bissaka. Polski gracz „Młotów”, Łukasz Fabiański w grudniowym starciu z Southampton doznał kontuzji po zderzeniu z rywalem. Doświadczony golkiper czuje się już lepiej. Przepisy ligowe w Anglii nie pozwalają Polakowi na powrót do treningów (można do nich wrócić najwcześniej 14 dni po urazie wstrząśnięcia mózgu lub podobnym, a żeby zagrać w meczu, należy doliczyć kolejny tydzień).

Dwa ciosy od Manchesteru

Lepiej w mecz weszli goście z Londynu. W siódmej minucie tego spotkania uderzenie oddał były skrzydłowy holenderskiego Ajaxu Mohamed Kudus. Futbolówka po jego strzale wylądowała w bocznej siatce.

W 10. minucie spotkania ekipa Pepa Guardioli wyszła na prowadzenie. Brazylijczyk „Savinho” próbował dośrodkować do Erlinga Haalanda. Piłka odbiła się od Vladimira Coufala. Czech niefortunnie skierował futbolówkę do własnej siatki.

Bardzo aktywny w pierwszej połowie był „Savinho”, który pokazywał się z dobrej strony w ataku, ale także w obronie, gdzie potrafił zablokować uderzenie Kudusa. W 32. minucie Erling Haaland dobrze odnalazł się w polu karnym, a następnie podał do Bernardo Silvy. Portugalczyk oddał pierwszy celny strzał w meczu. Płaskie uderzenie obronił golkiper „Młotów” Alphonse Areola.

Dziesięć minut później Erling Haaland trafił do siatki. Najlepszy na boisku Savinho minął Vladimira Coufala i dośrodkował na głowę Norwega. „Dziewiątka” Manchesteru City z takich okazji nie może nie skorzystać. To drugi z rzędu mecz, w którym Haaland strzelił gola.

Natomiast ekipa Julena Lopeteguiego co jakiś czas oddawała uderzenie na bramkę Stefana Ortegi. Problemem była ich celność. Po pierwszej połowie liczba uderzeń w światło bramki wyniosła okrągłe 0, mimo siedmiu strzałów. Natomiast „The Citizens” rozkręcali się, dzięki czemu prowadzili po czterdziestu pięciu minutach 2:0.

Manchester City z wygraną, a Haaland z dubletem

Pięć minut po rozpoczęciu gry w drugiej połowie błysnął Coufal. Czeski boczny obrońca niebezpiecznym uderzeniem/centrostrzałem zaskoczył lekko Stefana Ortegę, przez co Niemiec musiał interweniować.

W 55. minucie „Savinho” posłał piłkę do Haaland. Wyborowy snajper ze Skandynawii minął Maxa Kilmana, położył bramkarza na murawie i podcinką zdobył swoją szesnastą bramkę w obecnym sezonie Premier League.

Gospodarze „wyszli na żer”. Dwie minuty po bramce na 3:0 później prowadzili już 4:0. Błąd w podaniu Kudusa do Edsona Álvareza wykorzystał Kevin de Bruyne. Belgijski rozgrywający przejął piłkę i podał do Phila Fodena. Anglik z kilku metrów trafił do siatki. Był to jego dopiero drugi gol w obecnym sezonie PL.

Goście nie mieli pomysłu na zaskoczenie bardzo dobrze dysponowanych gospodarzy. Londyńczycy mieli nawet problemy, aby wyjść z własnej połowy. Jałowe podania nie przynosiły żadnego pożytku. „The Citizens” po czwartej bramce nie atakowali już tak agresywnie pressingiem. Przyniosło to dla nich negatywny dla nich skutek w 70. minucie.

Edson Álvarez podał prostopadle do Tomáša Součka. Kapitan gości podał do wychodzącego na czystą pozycją Niclasa Füllkruga. Niemiec w swoim stylu wykorzystał tę szansę i z kilku metrów wpakował futbolówkę do siatki Ortegi.

Później szanse mieli m.in. Wan-Bissaka czy Lucas Paquetá, któremu zabrakło kilku centymetrów, aby w 86. minucie strzelić gola. Zwycięstwo dziesięciokrotnych mistrzów Anglii było zasłużone. W ekipie goście zawiedli zwłaszcza zamieszany w utratę co najmniej dwóch bramek Coufal i Areola, który wybronił tylko dwa strzały, a mógł lepiej się spisać przy golu na 2:0. Manchester City jest w tabeli szósty, a West Ham United są na trzynastym miejscu w PL.

Manchester City — West Ham United 4:1 (2:0)

Gole:

1:0 10′ Coufal (sam.)

2:0 42′ Haaland

3:0 56′ Haaland

4:0  58′ Foden

4:1 70′ Füllkrug

 

fot. screen Canal + Sport

1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)