Ciężary Atletico w Pucharze Króla: Skromne zwycięstwo nad trzecioligowcem
Dobiegło końca kolejne spotkanie w ramach 1/16 finału Pucharu Króla – Atletico Madryt pokonało skromnie Marbellę 1:0 i awansowało tym samym do kolejnej rundy. Należy wspomnieć, że podopieczni Diego Simeone mogli wygrać zdecydowanie wyżej, ale Griezmann i spółka koncertowo marnowali kolejne okazje bramkowe.
Griezmann zapewnia awans
Atletico z pewnością może być zadowolone z awansu do kolejnej rundy Pucharu Króla, jednakże pod względem zmarnowanych okazji bramkowych, podopieczni Diego Simeone mają wciąż wiele do zrobienia i poprawy. Koniec końców pojedynek 1/16 finału Copa del Rey zakończył się wynikiem 1:0 na rzecz klubu ze stolicy Hiszpanii, zaś golem na wagę awansu popisał się Antoine Griezmann. Jeśli natomiast mowa o ustawieniach obu zespołów, Marbella wystąpiła w systemie 5-3-2, podczas gdy „Los Rojiblancos” w 4-4-2. Wyjściowe jedenastki obu ekip znajdziecie z kolei poniżej.
¡𝐄𝐬𝐭𝐚𝐦𝐨𝐬 𝐞𝐧 𝐨𝐜𝐭𝐚𝐯𝐨𝐬 𝐝𝐞 𝐟𝐢𝐧𝐚𝐥 𝐝𝐞 𝐂𝐨𝐩𝐚! ❤️🤍 pic.twitter.com/fRAJAq8l0M
— Atlético de Madrid (@Atleti) January 4, 2025
Marbella FC XI:
Daniel Martin – Marcos Olguin, Yacouba Magagi (84′ Du Yuezheng), Luis Acosta (90′ Bernardo Espinosa), Aitor Punal Rodriguez, Genar Fornes (84′ Jorge Alvarez) – Ernest Ohemeng, Javi Duarte (71′ Ryan Edwards), Alberto Soto (71′ Marco Pena) – Jose Callejon, Dorian Hanza.
Atletico Madryt XI:
Juan Musso – Nahuel Molina, Robin Le Normand, Clement Lenglet, Javi Galan – Giuliano Simeone, Rodrigo de Paul (75′ Angel Correa), Pablo Barrios (46’ Koke), Conor Gallagher (75’ Marcos Llorente) – Antoine Griezmann, Julian Alvarez (60’ Alexander Sorloth).
Atletico ze skromnym prowadzeniem
Spotkanie w Maladze zaczęło się bardzo intensywnie – po kilkudziesięciu sekundach Atletico mogło wyjść na prowadzenie, ale w ostatniej chwili bramkarz Daniel Martin uprzedził Antoine’a Griezmanna. Podopieczni Diego Simeone nie ustępowali i nieustannie nacierali na bramkę Marbelli, która to z kolei nie zamierzała się tylko bronić i kiedy tylko nadarzała się okazja, ruszali z kontrą. W dziewiątej minucie w dobrej sytuacji znalazł się Dorian Hanza, ale napastnik źle przymierzył i nie zaskoczył Juana Musso. W czternastej minucie szczęścia spróbował Julian Alvarez, ale jego uderzenie było zbyt lekkie, aby zaskoczyć golkipera.
Koniec końców cierpliwość gości została nagrodzona w szesnastej minucie, po tym jak bramkę po dobitce zdobył Antoine Griezmann, dla którego było to już dwunaste trafienie w tym sezonie dla klubu ze stolicy Hiszpanii. Mimo szybko objętego prowadzenia, Atletico w dalszym ciągu napierało na Marbellę i starało się strzelić kolejnego gola. W 28. minucie Julian Alvarez powinien podwyższyć na 2:0, ale napastnik został w ostatniej chwili powstrzymany przez defensora. Chwilę później Gallagher znalazł się w bardzo dobrej sytuacji, lecz piłka po jego strzale trafiła tylko w boczną siatkę.
⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽ pic.twitter.com/ubivca3e8z
— Atlético de Madrid (@Atleti) January 4, 2025
Tempo gry nie spadało i wraz z upływem czasu byliśmy świadkami kolejnych akcji – na pięć minut przed końcem pierwszej połowy Molina był o krok od zdobycia bramki, ale i tym razem defensywa Marbelli wzorowo wywiązała się ze swojego zadania. Kilkadziesiąt sekund później gospodarze mogli niespodziewanie doprowadzić do wyrównania, lecz Atletico szczęśliwie zażegnało niebezpieczeństwu. Ostatnie minuty należały już do zespołu z Malagi – najpierw bliski szczęścia był Genar Fornes, a następnie Dorian Hanza. Ostatecznie pierwsze 45 minut zakończyło się skromnym, lecz zasłużonym prowadzeniem „Los Rojiblancos” 1:0.
Atletico na potęgę marnuje okazje bramkowe
Druga połowa zaczęła się z wysokiego C – w 49. minucie do siatki Marbelli trafił Rodrigo de Paul, ale radość Atletico nie trwała zbyt długo, albowiem Argentyńczyk pomagał sobie ręką i sędzia anulował trafienie. Co prawda gospodarze radzili sobie całkiem dobrze i kiedy tylko nadarzała się okazja, napierali na bramkę Musso, jednakże defensywa madryckiego klubu szczelnie broniła dostępu do swojej bramki. Około 59. minuty zapachniało drugim trafieniem dla gości, ale dwukrotnie świetną interwencją wykazał się Martin po woleju de Paula oraz dobitce Griezmanna.
W 63. minucie na listę strzelców mógł wpisać się Gallagher, ale piłka po jego uderzeniu zza pola karnego trafiła tylko w słupek. Z upływem czasu Atletico radziło sobie coraz swobodniej, co przekładało się na kolejne niebezpieczne sytuacje bramkowe. Wydawać się mogło, że kolejne trafienie dla „Los Rojiblancos” jest kwestią czasu, ale zespół Diego Simeone marnował na potęgę kolejne okazje.
Na sześć minut przed końcem regulaminowego czasu gry w stuprocentowej okazji znalazł się Angel Correa, ale pomocnik zwlekał zbyt długo i zmarnował szansę na zamknięcie spotkania. W doliczonym czasie gry Correa wywalczył piłkę na skrzydle i pognał w pole karne Marbelli, zagrywając piłkę do lepiej ustawionego Sorlotha. Norweg nie chciał być jednak gorszy od swoich kolegów i koncertowo zmarnował kolejną okazję bramkową. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i mimo sporych kłopotów, Atletico zwyciężyło 1:0 po bramce Griezmanna w pierwszej połowie.
🏁 𝗙𝗜𝗡𝗔𝗟 … ¡¡ Gracias, Marbella y gracias, Málaga!!
👏🏽 Enhorabuena al @Atleti por su clasificación para la siguiente ronda.
#️⃣ #SoñemosenGrande pic.twitter.com/1xqAOg5lEi
— Marbella FC (@marbella_fc) January 4, 2025
Ponad tydzień na przygotowania
Jeśli mowa o kolejnym wyzwaniu w sezonie 2024/25, to podopieczni Diego Simeone do akcji wracają dopiero 12 stycznia, kiedy to zmierzą się w ramach 19. kolejki hiszpańskiej La Ligi z CA Osasuną. Początek tego meczu zaplanowano dokładnie o 16:15. Tego samego dnia do akcji w rozgrywkach trzeciej ligi wracają piłkarze Marbelli, którzy podejmą na własnym podwórku ekipę AD Alcorcón o 15:30.
Fot. X/TheEuropeanLad