Prokuratura podjęła decyzję w sprawie Feio i słynnej afery z kuwetą
Gonçalo Feio to enfant terrible polskiej piłki nożnej. Trener budzi skrajne emocje – z jednej strony nerwus, raptus i awanturnik, a z drugiej strony zdolny trener z dość dużą wiedzą taktyczną, który za dotknięciem czarodziejskiej różdżki odmienił Motor Lublin. Ponad dwa lata temu rzucił kuwetą na dokumenty w Pawła Tomczyka. Ten złożył zawiadomienie do prokuratury. Sprawa ta została (przynajmniej czasowo) rozstrzygnięta.
Skąd się wzięły kłopoty Feio?
Gonçalo Feio usłyszał w październiku 2024 roku dwa zarzuty od Prokuratury Rejonowej Lublin-Południe. Dotyczyło to wydarzeń, gdy Portugalczyk trenował jeszcze Motor Lublin. Niedługo po pojedynku w II lidze przeciwko GKS-owi Jastrzębie obraził on rzeczniczkę prasową swojego klubu – Paulinę Maciążek. W jej obronie stanął Paweł Tomczyk, który wówczas zajmował stanowisko prezesa Motoru.
Feio w akcie szału zaatakował swojego pracodawcę. Rzucił w niego kuwetą na dokumenty. Przez to prezes drużyny musiał jechać do szpitala, gdyż miał rozcięty łuk brwiowy. Kibice i właściciel Zbigniew Jakubas poparli jednak świetnie radzącego sobie szkoleniowca. Tomczyk odszedł z klubu, by potem przenieść się na stanowisko dyrektora sportowego Korony Kielce. PZPN po tym incydencie początkowo zdyskwalifikował Feio na rok, lecz tę karę zawiesił na trzy lata i dał grzywnę w wysokości 70 tysięcy złotych.
‼️Ujawniam całe kuriozalne orzeczenie Komisji Dyscyplinarnej PZPN ws. Goncalo Feio. 17 stron (PDF) w tym:
▫️zeznania świadków
▫️odwołania
▫️dosłowne cytaty
Okazuje się też, że były prezes Motoru Paweł Tomczyk pozwał klub i Zbigniewa Jakubasa.Zapraszam!https://t.co/0bw31DYzRP
— Maciej Wąsowski (@Maciej_Wasowski) January 19, 2024
Feio bez zarzutów prokuratorskich
Z wyżej wymienionych powodów Portugalczyk był podejrzanym. Prezes Tomczyk złożył bowiem zawiadomienie do prokuratury o złamanie artykułów 160. oraz 190. Kodeksu Karnego, w których napisano o „bezpośrednim niebezpieczeństwu utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu” oraz groźbach karalnych. Za to grozi podejrzanym nawet trzy lata więzienia. Dokładne zarzuty wobec Feio brzmiały następująco:
- 5 marca 2023 roku na terenie Areny Lublin uderzył Pawła Tomczyka plastikową kuwetą na dokumenty w okolice lewego oka, rzucając nią w kierunku twarzy pokrzywdzonego, czym spowodował obrażenia w postaci rozcięcia lewego łuku brwiowego, co skutkowało naruszeniem czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia na czas poniżej 7 dni, narażając jednocześnie pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo powstania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pod postacią innego ciężkiego kalectwa – utraty widzenia lewą gałką oczną, przy czym działał publicznie i bez powodu, okazując rażące lekceważenie porządku prawnego, tj. czyn z art. 160 par. 1 kk w zbiegu z art. 157 par. 2 kk w zw. z art. 11 par. 2 kk w zw. z art. 57a par. 1 kk.
- W dniu 5 marca 2023 roku w Lublinie groził popełnieniem na szkodę Pawła Tomczyka przestępstwa uszkodzenia ciała, przy czym groźba ta wzbudziła w pokrzywdzonym uzasadnioną obawę, że zostanie spełniona, tj. czyn z art. 190 par. 1 kk.
Prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie Goncalo Feiohttps://t.co/DvpmSGW9yJ
— Legia.Net (@LegiaNet) January 16, 2025
Prokuratura Rejonowa Lublin-Południe na początku 2025 roku umorzyła postępowanie w sprawie obecnego trenera warszawskiej Legii. Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka powiedziała w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet”:
Prokurator uznał, że zachowanie podejrzanego nie wyczerpało znamion przestępstw określonych w art. 160. i 190. kk. W wypadku złożenia zażalenia zostanie ono przesłane do sądu, który podejmie decyzję, czy postanowienie się uprawomocni.
Decyzja jest nieprawomocna, poszkodowany Tomczyk może złożyć zażalenie dotyczące ustaleń prokuratorskich. Warto dodać, że ówczesny prezes Motoru Lublin złożył przeciwko Feio także prywatny akt oskarżenia. Trener Legii może spać spokojnie (przynajmniej na razie).
For. PressFocus