Chelsea po miesiącu znów zwycięska w lidze
Chelsea wygrała w lidze po miesiącu. Pięć spotkań bez wygranej zwiastowało kryzys drużyny Enzo Mareski, ale w Londynie znów jest wszystko okej. W pokonanym polu drużyna włoskiego trenera zostawiła dziś Wolverhampton Wanderers Vitora Pereiry, końcowy wynik wskazywał bowiem 3:1 dla „The Blues”. Po 22 meczach, londyńczycy są ponownie w strefie top4, a Wolverhampton utrzymuje się na ostatnim bezpiecznym 17. miejscu.
Przed meczem
W Chelsea jak to w Chelsea – dzieje się sporo. Przywołano z powrotem z wypożyczenia Trevoha Chalobaha, którego… latem wypchnięto na wypożyczenie do Crystal Palace. Młody obrońca znalazł się w kadrze meczowej „The Blues” po raz pierwszy od lipca, gdy w ostatniej chwili wyrzucono go z kadry na zgrupowanie przedsezonowe w Stanach Zjednoczonych. Wystąpić miał z numerem 23, bowiem ukochaną czternastkę wziął od niego Joao Felix, który wrócił do Londynu jesienią.
Rzadką szansę w meczu Premier League dostał Kiernan Dewsbury-Hall, jeden z większych niewypałów letniego okna, piłkarz zupełnie zbędny Chelsea jak się wydawało (słusznie) kibicom angielskiego futbolu. Wrócił od razu do pierwszego składu także ww. Chalobah. Trzeci mecz z rzędu, po raz pierwszy w sezonie, grał Reece James.
Monday night XI. 📋#CFC | #CHEWOL pic.twitter.com/qC8buumMFx
— Chelsea FC (@ChelseaFC) January 20, 2025
Vitor Pereira przybył nie tak dawno do klubu i patrząc po wynikach wydaje się co nieco, że „efekt nowej miotły” co nieco przygasł. Były szkoleniowiec Al Shabab wygrał dwa pierwsze mecze ligowe, po czym nie wygrał jakiegokolwiek spotkania z trzech następnych. Do pierwszego składu wrócił Nelson Semedo.
Ciekawostką jest, że w tym sezonie gdy Jurgen Strand Larsen trafiał do siatki, w żadnym z tych meczów Premier League Wolverhampton nie wygrał (remis-porażki). Porażka z Chelsea, porażka z Brentfordem, porażka z City, remis z Crystal Palace, a także porażka z Bournemouth, remis z Tottenhamem – łącznie dwa remisy i cztery porażki, gdy Norweg miał bramkę
Chelsea XI: Sanchez – James, Adarabioyo, Chalobah, Cucurella – Caicedo, Dewsbury-Hall – Madueke, Palmer, Neto – Jackson
Wolverhampton XI: Jose Sa – Doherty, Bueno, Agbadou – Semedo, Andre, Joao Gomes, Ait-Nouri – Sarabia, Cunha – Strand Larsen
Przedziwna pierwsza połowa
Pierwsza z 45-minutowych połówek między szóstą a siedemnastą drużyną Premier League była bardzo… skrajna. Od pierwszej do trzydziestej minuty mieliśmy ogromną dominację Chelsea, a od tego czasu do samej przerwy (grano 51 minut) Wolverhampton przejęło kontrolę nad meczem.
Już po 120 sekundach Chelsea miała na koncie dwie próby: Jacksona oraz Madueke. Po kolejnych czterech, kolejne dwie próby. 17 minuta to z kolei (siódma) próba Cole’a Palmera. Do tego czasu Wolverhampton jakby w tym meczu w ogóle nie istniało. „The Blues” było równie uparte w atakach na bramkę rywala co w poprzednim meczu – z Bournemouth bowiem zanotowali aż 26 prób na bramkę „Wisienek”.
Pierwsza próba Wolves to dopiero 22. minuta – niecelny mocno strzał Matheusa Cunhi nie był nawet dla kibiców godny zapamiętania. Krótko potem, po rzucie rożnym Reece James uderzył na bramkę Sa, ale trafił w jednego z piłkarzy. Następnie piłka trafiła pod nogi Tosina Adarabioyo i ten bez problemu uderzył w przeciwny róg do Portugalczyka, pozostawiając go bez szans. 1:0
Tosin Adarabioyo gets his third goal in three games for Chelsea ♨️ pic.twitter.com/x6C4XVYOYc
— B/R Football (@brfootball) January 20, 2025
Po bramce wychowanka Manchesteru City i byłego młodzieżowego reprezentanta Anglii spotkanie uspokoiło się. W jednym ze starć ucierpiał jedynie Moises Caicedo, co trenerzy skrzętnie wykorzystali na kolejne uwagi wobec swoich podopiecznych. Sędzia doliczył aż sześć minut, co wykorzystali piłkarze z Molineux. Po wrzutce w pole karne z rożnego, Robert Sanchez niechlujnie wybił futbolówkę przed siebie, zupełnie bez ogłady i kontroli. Tam dopadł do niej Matt Doherty, który wciągnął ją za linię bramkową i niespodziewanie doprowadził do remisu.
📸 – Roberto Sanchez with a MASSIVE Mistake that lead to Wolverhampton's Equalizer.#CHEWOL pic.twitter.com/fPFp7fkd7t
— FootyShik 🚬 (@Fabian_Manu1999) January 20, 2025
Po pierwszej połowie w strzałach różnica była na korzyść Chelsea (11-5), to samo z posiadaniem piłki (64-36%). Gole oczekiwane wypadały jednak podobnie, bowiem 0.98 do 0.70. Wynik nie do końca oddawał realia pierwszej połowy.
Chelsea znowu dominuje rywala, ale zamiast podwyższyć prowadzenie, to beztrosko oddają inicjatywę i jeszcze przed przerwą tracą gola na 1-1
Strasznie miałka drużyna, która naiwnie myśli, że każdy mecz da się wygrać z ręką w kieszeni
— Maciej Łaszkiewicz (@MaciejunioYJB) January 20, 2025
Dominacja genetyczna chłopców Mareski
Pierwsza dobra próba to 49. minuta spotkania – Noni Madueke próbował uderzyć w okienko z lewej nogi, ale łatwo wyłapał to Jose Sa. Druga połowa przez długi czas była jak kalka pierwszej – przez pierwsze 20 minut Wolverhampton nie oddał strzału na bramkę Roberta Sancheza.
Tym razem jednak podopieczni Enzo Mareski byli bardziej skuteczni. W 60. minucie po dośrodkowaniu z prawego sektora, Kiernan Dewsbury-Hall zgrał piłkę głową, a dopadł do niej Marc Cucurella, który wcisnął futbolówkę ofiarnie do siatki. 2:1
Nie trzeba było długo czekać na… zmianę wyniku. Z rzutu wolnego z miejsca, z którego praktycznie dałoby się rozegrać rzut rożny, Cole Palmer celnie wrzucił na głowę Trevoha Chalobaha. Wracający z Crystal Palace z wypożyczenia stoper nie mógł się jednak cieszyć z trafienia.. bowiem przed linią bramkową dopadł do niej Noni Madueke i uderzył głową z najbliższej odległości. 3:1 po 66. minucie meczu wydawało się go ustawić już do końca.
📸 – MADUEKE WITH HIS ICONIC CELEBRATION! pic.twitter.com/wne15iCamE
— TheEuropeanLad (@TheEuropeanLad) January 20, 2025
W 79. minucie Matheus Cunha, tak jak i w pierwszej połowie oddał pierwszy strzał na bramkę Sancheza z piłkarzy Wolverhampton. Hiszpan wyciągnął się jak struna i przyznano gościom rzut rożny. Bardzo wymowną reakcją było kilka minut później, gdy Jurgen Strand Larsen nie zauważył Brazylijczyka jako lepszej opcji przy polu karnym. Cunha bardzo się wkurzył z irytacji.
Z ciekawszych rzeczy w tym meczu – zadebiutował w Premier League zdolny 18-letni pomocnik Tyrique George. Ma on już kilka występów choćby w Lidze Konferencji, a w niedawnym meczu z Morecambe zanotował dwie asysty. Dostał on sześć minut od Enzo Mareski, tak samo jak Joao Felix.
Do końca meczu wynik się nie zmienił i londyńczycy mogli dopisać w tabeli kolejne trzy oczka.
Chelsea – Wolverhampton 3:1 (1:1)
Tosin Adarabioyo 24′, Marc Cucurella 60′, Noni Madueke 66′ – Matt Doherty 45+5′
Fot. screen X/ Premier League