Rozmontował Bayern i… może zostać zwolniony. Priske postawił warunek

Napisane przez Gabriel Stach, 23 stycznia 2025
Priske postawił warunek

Bayern Monachium miał „przejechać się” po słabiutkim ostatnio Feyenoordzie. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Holenderski zespół powstrzymał rozpędzonego bawarskiego giganta i ku zaskoczeniu wygrał 3:0. W dużej mierze była to zasługa trenera Briana Priske, który znakomicie przygotował drużynę taktycznie. Za chwilę może już jednak wylądować poza klubem.

Duńczyk to następca Slota

Latem 2024 roku nowym trenerem Feyenoordu został mianowany Brian Priske, który zastąpił na tym stanowisku zwerbowanego do Liverpoolu Arne Slota. Duńczyk wcześniej prowadził Spartę Praga, gdzie na koniec przygody zdobył Puchar Czech. Dwa razy był też mistrzem tego kraju. Został dobrze zapamiętany w tym klubie, ponieważ Sparta czekała aż dziewięć sezonów na tytuł. Ciągle ustępowała Viktorii Pilzno lub Slavii Praga. Tymczasem Priske został mistrzem, a potem jeszcze to mistrzostwo obronił.

Mimo pewnych wpadek radził sobie poprawnie – do tej pory średnia punktów zdobytych przez jego zespół we wszystkich rozgrywkach wynosi 2,00. W ostatnich tygodniach „coś popsuło się” w ekipie z Rotterdamu, co widać było nie tylko po atmosferze w drużynie, ale i wynikach. 1:1 z przeciętnym Willem II, porażka u siebie z Utrechtem (1:2), wysoka przegrana z PSV (0:3). Takie wyniki jak ligowe wysokie zwycięstwa po 5:1 czy 5:2 odeszły w zapomnienie. Podobnie jak niesamowity comeback na Etihad Stadium.

Nadchodzące mecze

    Jakież jednak było wielkie zdziwienie i zaskoczenie na całym piłkarskim świecie, kiedy w ostatnim meczu fazy ligowej Ligi Mistrzów Feyenoord rozmontował Bayern Monachium! Duński trener wzorowo przygotował swoich podopiecznych, którzy wydawać się mogło z lekkością sięgnęli po trzy punkty i wybili monachijczykom z głów marzenia o awansie z pierwszej ósemki do fazy pucharowej Champions League. Holendrzy wygrali 3:0, zaś na listę strzelców wpisali się dwaj napastnicy: Santiago Gimenez (2x) oraz Ayase Ueda.

    Priske bliski zwolnienia

    Wygrana nie zmienia faktu, że w holenderskiej Eredivisie klub z Rotterdamu nie radzi sobie najlepiej. Mowa o czwartym miejscu, co jak na możliwości kadrowe tego zespołu jest bardzo słabym wynikiem. Wyżej w tabeli znajduje się chociażby FC Utrecht. Nic więc dziwnego, że posada Briana Priske wisiała na włosku od pewnego czasu. Jak donosi „De Telegraaf”, władze klubowe podjęły decyzję o natychmiastowym rozstaniu.

    47-latek przede wszystkim nie dogaduje się ze swoimi piłkarzami, co tylko coraz bardziej niszczy atmosferę w szatni. Podjął budzącą wątpliwości decyzję o obsadzie bramkarza. Timon Wellenreuther zawalił kilka bramek, a wcześniejsza jedynka – Justin Bijlow – grzeje ławkę. Priske cały czas też nie potrafił przenieść efektownego stylu ze Sparty Praga na Feyenoord. Przeplatał efektowne zwycięstwa z niewytłumaczalnymi remisami z przeciętniakami.

    Kiedy po meczu w Champions League zapytano go o dalszą przyszłość, to odmówił komentarza w tej sprawie, co może sugerować, że już wtedy było coś na rzeczy. Ewentualne poszukiwania nowego szkoleniowca nie powinny zająć jednak dużo czasu, gdyż Dennis te Kloese (dyrektor generalny Feyenoordu) i spółka mieli zdecydować się na zatrudnienie Marino Pusica, czyli byłego asystenta Arne Slota. Holender co prawda jest obecnie związany kontraktem z Szachtarem, ale wkrótce ma zostać wykupiony i objąć stery ekipy „De Club van het Volk”.

    On albo ja

    Trwają negocjacje dotyczące rozwiązania długiej umowy, bowiem Priske ma ją aż do 2028 roku. W całej tej sprawie pojawia się jeszcze jeden wątek i wcale nie chodzi tu tylko o wyniki. Głównym źródłem konfliktu ma być brak chemii między Priske a jego sztabem. Szczególnie źle wygląda relacja z Johnem de Wolfem – bardzo szanowaną ikoną i obecnym asystentem: – Albo odejdzie on, albo odejdę ja – miał rzucić Priske na temat Johna de Wolfa. Feyenoord musi wybrać i zdaniem dziennikarza Valentijna Driessena postawił na zwolnienie Priske.

    Fot. PressFocus

    Zakład bez ryzyka 3x111 zł!
    Zwrot na konto główne


    Manchester United – Glasgow Rangers
    obie drużyny strzelą gola
    kurs
    1,83