Lech Poznań zaskoczył i w przerwie meczu ogłosił ważną wiadomość

Lech zszokował wszystkich. W przerwie spotkania z Widzewem Łódź na boisku pojawił się Patrik Walemark, ale… nie jako zawodnik. Miał on ze sobą koszulkę meczową, jednak nie do ubrania. Szwed tego dnia nie był dostępny do gry przez uraz i przed meczem rozdawał autografy w sektorze rodzinnym. Na murawie pojawił się, by ogłosić ważną nowinę. Lech skorzystał z opcji wykupu zawartej w umowie wypożyczenia i podpisał ze skrzydłowym umowę do końca czerwca 2029 roku.
Lech i show nie tylko na boisku. Efektowne ogłoszenie podpisania umowy
Drużyna Nielsa Frederiksena w najlepszy możliwy sposób rozpoczęła rundę wiosenną. Nie pozostawiła Widzewowi najmniejszym złudzeń co do tego, kto będzie cieszył się ze zwycięstwa po końcowym gwizdku. Bardzo szybko wynik po spektakularnej akcji otworzył Afonso Sousa. W pierwszych 45 minutach do siatki Rafała Gikiewicza trafił jeszcze Mikael Ishak. Gdy kibice myśleli, że przez chwilę odetchną od nadmiaru emocji – klub miał inne na plany. To co wydarzyło się za chwilę – przeszło najśmielsze oczekiwania kibiców „Kolejorza”.
W przerwie na boisko wszedł kontuzjowany Patrik Walemark. W rękach trzymał koszulkę ze swoim nazwiskiem i napisem 2029 na plecach. Zaprezentował ją wszystkim zgromadzonym na Bułgarskiej, informując, że ta liczba oznacza rok wygaśnięcia umowy, którą właśnie podpisał. Lech zdecydował się skorzystać z opcji wykupu zawartej w umowie wypożyczenia. Jednocześnie Szwed stał się najdroższym zawodnikiem w historii Ekstraklasy. Przebił kwotę, którą trzeba było zapłacić za jego klubowego kolegę – Aliego Gholizadeha. Lech zapłacił 1,8 mln euro.
[NASZ NEWS] #Wålemark2029 pic.twitter.com/ItJgPgd33w
— Lech Poznań (@LechPoznan) January 31, 2025
Ta informacja nie wybiła piłkarzy Nielsa Frederiksena z rytmu. Duet Portugalczyka ze Szwedem dołożył od siebie po jeszcze jednej bramce. Honorowego gola strzelił Samuel Kozlovsky i mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzem 4:1. Po zakończeniu spotkania duński szkoleniowiec nie miał do czego się przyczepić. Można było tylko wyliczać następne argumenty, za które można chwalić graczy „Kolejorza”. Dzięki tej wygranej umocnił się na pozycji lidera i w komfortowej sytuacji może czekać na rozstrzygnięcia innych starć.
Pochwały od dyrektora
– Informowaliśmy latem, że w umowie wypożyczenia mamy opcję wykupu. Czas na podjęcie decyzji mieliśmy do końca sezonu, ale już teraz postanowiliśmy skorzystać z zapisu w umowie, rozwiewając w ten sposób wątpliwości dotyczące przyszłości Patrika. Nasz skrzydłowy świetnie wkomponował się do naszej drużyny, jest wartością dodaną i daje na murawie jakość, jakiej oczekiwaliśmy. Jest szybki, ma swobodę dryblingu, potrafi oddać też mocny strzał. To wciąż młody piłkarz, który ma ogromny potencjał i liczymy, że nadal będzie się rozwijać – powiedział dla klubowych mediów dyrektor sportowy Lecha Tomasz Rząsa.
Ależ się dzieje w Kielcach! Najpierw wyjście na prowadzenie gospodarzy, ale chwilę później Walemark dołożył dwa gole i @LechPoznan wychodzi na prowadzenie! 🔥
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i CANAL+ online: https://t.co/LrK3rlrlEG pic.twitter.com/PCREae3467
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) September 29, 2024
Patrik Walemark znalazł także miejsce w naszym zestawieniu piłkarzy, na których wiosną warto zwrócić szczególną uwagę. Szerzej opisaliśmy jego sylwetkę i rolę na boisku: – Nie zdziwi nas, jeśli Szwed będzie najlepszym skrzydłowym tej wiosny – napisaliśmy o 24-letnim skrzydłowym.
Kibice muszą mieć nadzieję, gdy z powrotem będzie do gry to będzie się prezentował przynajmniej tak samo dobrze, jak na jesień. Nie zatrzyma się na czterech bramkach, a hat-trick z Koroną Kielce to był dopiero pierwszy z wielu popisów tego zawodnika na boiskach Ekstraklasy.
Fot. screen YouTube/ Ekstraklasa