BONUS SPECJALNY!
Zgarnij 300 zł za wygraną Polski z Maltą i dodatkowe 100 za czyste konto!

Motor stracił punkty przed własną publicznością

Napisane przez Mikołaj Duda, 01 lutego 2025
Motor Lublin, Bartosz Wolski

Motor Lublin na inaugurację rundy wiosennej przed własną publicznością mierzył się z innym beniaminkiem, Lechią Gdańsk. Przed meczem zdecydowanym faworytem byli gospodarze. Piłkarze za sprawą Bartosza Wolskiego wyszli na prowadzenie, jednak nie na długo. Chwilę później z rzutu karnego trafił Camilo Mena. Mecz zakończył się remisem 1:1.

Starcie beniaminków z innych światów

To było drugie w tym sezonie starcie Motoru z Lechią Gdańsk. Po raz pierwszy zmierzyli się w drugiej kolejce na wielkim obiekcie w Trójmieście. Wtedy górą byli goście. Do siatki trafili Piotr Ceglarz i Samuel Mraz, dzięki czemu klub z Lublina cieszył się z pierwszego zwycięstwa po powrocie do Ekstraklasy.

Obie ekipy to beniaminkowie, jednak znajdujący się w kompletnie innej sytuacji. Motor ma za sobą bardzo udaną rundę jesienną. Zajmował siódme miejsce z dorobkiem 28 punktów i marzeniami o podłączeniu się do walki o europejskie puchary. Potwierdzają to zimowe transfery. Antonio Sefer ma wzmocnić ofensywę, Herve Matthys defensywę, Jakub Łabojko ma odpowiadać za środek pola, a Gaspar Tratnik stać się pewnym punktem między słupkami.

Mateusz Stolarski ma duży komfort pracy, co w bardzo dobry sposób potrafi wykorzystać. Stworzył drużynę grającą w odważny sposób, co ma bezpośrednie przełożenie na wyniki. Spore ambicje ma właściciel klubu. Planuje wprowadzić Motor na sam szczyt. Póki co jego plan stopniowo się realizuje. Lublin to nowoczesne miasto, które zasługuje na sport na najwyższym poziomie. Pokazują to także lokalni kibice, przejawiający duży głód sukcesów.

Z kolei Lechia do ostatnich dni nie wiedziała nawet, czy… będzie mogła dalej rywalizować na poziomie Ekstraklasy. PZPN w związku z licznymi nieprawidłowościami i niewypłacaniu należnych pensji zawiesił ich licencję. W tygodniu przed startem rozgrywek pod szczególnym nadzorem ją odwiesił, jednak zakaz transferowy pozostał. To wszystko jest efektem działań właściciela Paolo Urfera i jego nieudolnego zarządzania.

Pod koniec ubiegłej rundy na stanowisku pierwszego trenera John Carver zastąpił Szymona Grabowskiego. Polak wywalczył z Lechią awans do Ekstraklasy, jednak przy tak niewielkich możliwościach już w elicie nie miał szans, żeby osiągać jakkolwiek pozytywne wyniki. Wydaje się, że doświadczony Anglik nie będzie w stanie dużo więcej zdziałać. Na półmetku sezonu gdańska ekipa zajmowała przedostanie miejsce z zaledwie 14 punktami.

Bezbramkowy remis do przerwy. Mecz w Lublinie nie porwał kibiców

Co ciekawe, pierwsze minuty należały do… gości. Przejęli piłkę i zepchnęli Motor do defensywy. Piłkarze Mateusza Stolarskiego potrzebowali chwili, żeby zaadaptować się do warunków tej rywalizacji. Z biegiem czasu im się to udało i zaczęli coraz poważniej dochodzić do głosu. Po pierwszym kwadransie dopiero gospodarze zawładnęli wydarzeniami boiskowymi. Bardzo aktywny był senegalski duet. Christopher Simon i Mbaye Ndiaye, o którym ostatnio pisaliśmy w zestawieniu piłkarzy wartych szczególnej uwagi na wiosnę. Bezbłędny w obronie był Aleksander Najemski.

Bardzo gorąco w polu karnym Motoru zrobiło się w 33. minucie. Piłkę po dośrodkowaniu Maksyma Chłania wyłapał Kacper Rosa, jednak nie utrzymał jej, gdy wpadł w niego rozpędzony Bogdan Wjunnyk. Futbolówka wpadła do bramki. Radość okazała się przedwczesna, gdyż Piotr Lasyk bez zastanowienia odgwizdał faul napastnika. Kilka minut później lechiści wyszli z kolejną kontrą. Tym razem przewinienia nie było, ale Ukrainiec w dobrej sytuacji trafił w słupek.

Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem bezbramkowym, jednak z przebiegu gry bardziej zadowoleni mogli być podopieczni Johna Carvera. Byli drużyną groźniejszą i lepiej zorganizowaną. Mało kto mógł spodziewać się takiej postawy. Nawet Mateusz Stolarski musiał być zaskoczony. Wiedział, że jeśli rundę wiosenną chce zainaugurować zwycięstwem, to w przerwie musi wpłynąć na swój zespół.

Motor wyszedł na prowadzenie, jednak… tylko na chwilę

Motor od pierwszych minut wziął się do ataku. Nie minęło pięć minut, a po świetnym dograniu Piotra Ceglarza z kilku metrów do pustej bramki nie trafił Mbaye Ndiaye. Senegalczyk obił poprzeczkę. Gdyby trafił do siatki i tak byłaby sprawdzana potencjalna pozycja spalona. W każdym razie zapisał się jako gwiazda Internetu tuż po wznowieniu Ekstraklasy. Groźnie zrobiło się po rzucie rożnym. Strzał głową właśnie Ceglarza kapitalnie wybronił Szymon Weirauch. Przewrotką próbował jeszcze Samuel Mraz.

Po godzinie gry swój pierwszy występ w nowych barwach zakończył Jakub Łabojko. Przyzwoity mecz pomocnika, jednak do Sergiego Sampera sporo mu brakuje. Z kolei na boisko w tym samym momencie wszedł inny debiutant – Antonio Sefer. Na gole na Arenie Lublin trzeba było czekać do 78. minuty. Wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Filip Wójcik dograł do Bartosza Wolskiego. Ten lekkim uderzeniem strzelił swojego pierwszego gola w tym sezonie.

Kilka minut później po długiej analizie VAR do monitora został zawołany sędzia Piotr Lasyk. Sytuacja była bardzo trudna do oceny, jednak zdecydował, że jeden z piłkarzy gospodarzy zagrał piłkę ręką i wskazał na rzut karny. Do piłki podszedł Camilo Mena i doprowadził do wyrównania. Arbiter do podstawowego czasu gry doliczył aż dziewięć minut. Przez ten czas szczególnie Motor próbował przechylić szalę na swoją stronę, jednak nic z tego nie wyszło i spotkanie zakończyło się remisem. W drugiej połowie Motor już wyraźniej dominował, ale starczyło to na punkt.

Fot. screen Canal Plus Sport

Zna cały skład Radomiaka i Puszczy Niepołomice. Zawsze obejrzy mecz tych drużyn ponad El Clasico. Dzień rozpoczyna od doniesień z polskiego uniwersum. Nienawidzi przerwy zimowej - wtedy zamiast Ekstraklasy musi zadowolić się ligami TOP 5.

Freebet 300 zł na start w Betfan!
Za wygraną Polski z Maltą
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)