Były trener Radomiaka bez pracy. Klub Mbappe zwolnił „agenta 007”

Poszło błyskawicznie. Jeszcze niedawno sensacyjnie opuszczał Ekstraklasę. Były trener Radomiaka Radom Bruno Baltazar nie jest już trenerem SM Caen. Francuski drugoligowiec, którego większościowym udziałowcem jest Kylian Mbappe, pożegnał Portugalczyka po zaledwie siedmiu meczach. Poszło mu… gorzej niż fatalnie.
Z Radomiaka do klubu Mbappe
W ostatnich dniach 2024 roku dość niespodziewanie z prowadzenia Radomiaka Radom zrezygnował Bruno Baltazar. Portugalczyk otrzymał bowiem ofertę poprowadzenia SM Caen – drugoligowego klubu, którego większościowym udziałowcem jest Kylian Mbappe. Sprawy postępowały bardzo szybko, bowiem – jak tłumaczył w rozmowie z portalem „Weszło” – pierwszy telefon otrzymał 24 grudnia, a już 29 grudnia został oficjalnie ogłoszony nowym trenerem klubu ze stolicy Normandii.
Po kilku dniach pracy w nowym miejscu Baltazar udzielił wywiadu Jakubowi Kłyszejce z portalu „sport.tvp.pl”, gdzie tłumaczył, że zdecydował się na odejście z Polski, bowiem chciał spróbować swoich sił we Francji, a propozycja od Caen była niespodziewaną. Portugalczyk przejmował zespół znajdujący się w trudnym położeniu, bowiem po 16 kolejkach Ligue 2 Caen zajmowało barażowe, 16. miejsce. Bezpieczna strefa wciąż była jednak w ich zasięgu. Strata do niej wynosiła tylko dwa punkty. Wtedy…
Bruno Baltazar nouvel entraîneur du @SMCaen
#SMCaen #TeamSMC
— Stade Malherbe Caen (@SMCaen) December 29, 2024
Zwolniony po zaledwie siedmiu meczach
W momencie przejęcia zespołu przez Baltazara Caen z 18 strzelonymi golami było szóstą najgorszą ofensywą Ligue 2. Z kolei 24 stracone bramki stawiały „Wikingów” w roli trzeciej najgorszej defensywy rozgrywek. Po siedmiu meczach z Portugalczykiem u sterów Caen stało się drugą najgorszą ofensywą Ligue 2, bowiem jego zespół zdołał strzelić tylko jednego gola. Wszystkie siedem meczów pod wodzą Baltazara Caen przegrało, tracąc w nich 11 bramek.
Klub z północy kraju z 16. miejsca osunął się na samo dno tabeli i do bezpiecznej strefy traci już nie dwa, a 10 punktów. Temat zwolnienia Baltazara zaczął pojawiać się już po czwartym meczu pod jego wodzą. Ostatecznie jednak Portugalczyk wytrwał jeszcze trzy. Czarę goryczy przelała porażka 0:1 z Annecy, która miała miejsce na koniec 23. kolejki Ligue 2. Co ciekawe, w ostatnich minutach piłkę na wagę remisu miał sprowadzony zimą przez Baltazara z Lecha Poznań Adriel Ba Loua, ale spektakularnie spudłował.
Był to trzeci mecz „Wikingów” odkąd przybył do niego były skrzydłowy „Kolejorza” i dopiero na starcie z Annecy został uwzględniony w kadrze. Teraz o miejsce w składzie Iworyjczyk będzie musiał walczyć już pod okiem nowego trenera, a nie tego, który go sprowadził. Dobę po wyjazdowej porażce władze Caen podjęły decyzję o zwolnieniu Baltazara. Tym samym portugalski szkoleniowiec opuścił Normandię jako „agent 007”, bowiem jego bilans to zero zwycięstw, zero remisów i siedem porażek w siedmiu meczach.
Zaledwie 20 minut po oficjalnym komunikacie o zwolnieniu byłego trenera Radomiaka Caen ogłosiło jego następcę. O uniknięcie pierwszego od 1984 roku sezonu na trzecim poziomie rozgrywkowym „Wikingowie” powalczą z legendarnym piłkarzem oraz trenerem Montpellier – Michelem Der Zakarianem. Przez niemal cztery miesiące Armeńczyk był bez pracy po tym, gdy właściciel Montpellier Laurent Nicollin zwolnił go… w pomeczowej rozmowie na żywo przed kamerami DAZN.
Fin de collaboration entre le @SMCaen et Bruno Baltazar. #SMCaen #TeamSMC
— Stade Malherbe Caen (@SMCaen) February 18, 2025
fot. Stade Malherbe Caen / YouTube