Reprezentant Polski wrócił do gry po kilku miesiącach. „Nigdy się nie poddawaj”

Napisane przez Maciej Bartkowiak, 22 lutego 2025

Przegrany przez reprezentację Polski 1:5 mecz Ligi Narodów z Portugalią był niezwykle pechowy dla Bartosza Bereszyńskiego. Pierwszy od 14 miesięcy występ w narodowych barwach w wyjściowym składzie zakończył już po pół godziny z powodu kontuzji. Uraz był na tyle poważny, że do gry wrócił dopiero teraz. Po swoim pierwszym meczu od trzech miesięcy „Bereś” opublikował emocjonalny wpis.

Poważna kontuzja reprezentanta Polski

W przedostatnim dla reprezentacji Polski meczu w 2024 roku zespół Michała Probierza został rozbity przez Portugalię aż 1:5. Selekcjoner polskiej kadry przed pierwszym gwizdkiem zaskoczył, bowiem po raz pierwszy od września 2023 roku w wyjściowym składzie „Biało-Czerwonych” rozpoczął Bartosz Bereszyński. W międzyczasie rozegrał dla reprezentacji raptem pół godziny, a aż dziewięć meczów w pełni przesiedział na ławce. Jednak również występ przeciwko Portugalii zakończył się dla „Beresia” po 30 minutach.

Oddając w 28. minucie strzał na bramkę Portugalczyków doznał kontuzji mięśnia dwugłowego uda. „Postawiłem prawą nogę, poczułem, że coś wyskoczyło i jeszcze tą prawą nogą starałem się uderzyć. Ale nie poczułem bólu, poczułem, jakby coś mi wpadło i wypadło w biodrze. A teraz czuję ból. Jeśli to jest to, co doktor mówi, to nie będzie długa przerwa – kilkanaście dni” – mówił krótko po meczu w rozmowie z TVP Sport. Pierwotna diagnoza mówiła, że Bereszyński pauzować będzie od sześciu do ośmiu tygodni.

’To były bardzo trudne trzy miesiące”

Ostatecznie jednak na boisko wrócił dopiero po 14 tygodniach, czyli nieco ponad trzech miesiącach. Po raz pierwszy od czasu kontuzji doznanej 15 listopada na Estadio do Dragao w Porto na placu gry pojawił się 21 lutego. W 58. minucie meczu 27. kolejki Serie B pomiędzy jego Sampdorią a Sassuolo zmienił środkowego obrońcę – Alessandro Riccio i od razu po wejściu na murawę otrzymał opaskę kapitańską. Swój występ rozpoczął przy stanie 0:0 i taki rezultat utrzymał się do samego końca.

Dzięki punktowi z pewnie zmierzającym po awans do Serie A Sassuolo jego Sampdorii – przynajmniej na razie – udało się wydostać ze strefy oznaczającej grę w barażach o utrzymanie. Zespół z Genui może w niej jednak ponownie wylądować, jeśli Sudtirol wygra swój mecz. Dla Sampdorii to drugi sezon po spadku z ekstraklasy i także w poprzednim przez długi moment była zagrożona degradacją do Serie C. Dopiero na finiszu sezonu udało jej się odbić i finalnie skończyć rozgrywki w strefie oznaczającej grę w barażach o awans do Serie A.

Rozgrywający już siódmy sezon w barwach „Sampy” Bereszyński po pierwszym występie od ponad trzech miesięcy napisał na Instagramie: „To były dla mnie bardzo trudne trzy miesiące, ale cieszę się, że wróciłem na boisko. Nigdy się nie poddawaj. Naprzód, Sampdoria”.

Był to jego 205. występ w barwach „Blucerchiatich”, z czego szesnasty w tym sezonie. Dorobek „Beresia” dla klubu z niebieskiej części Genui to jedna bramka i dziewięć asyst. Jedną z asyst zaliczył w bieżących rozgrywkach. Jego kontrakt z „Sampą” wygasa po tym sezonie.

fot. PressFocus

Przede wszystkim fan uniwersum polskiej piki. Dzięki mistrzostwu Leicester stał się fanem Premier League. Rodowity poznaniak.

1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)
Lech Poznań vs Zagłębie Lubin
Ponad 9,5 rzutu rożnego w meczu
kurs
1,64
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)