Wyróżnienia 26. kolejki Premier League

26. kolejka Premier League zdecydowanie stała pod znakiem starcia prawdopodobnie ustępującego mistrza Anglii z najpewniej nowym zwycięzcą tych rozgrywek. M.in. o rywalizacji Manchesteru City z Liverpoolem mowa będzie w tym wydaniu „Wyróżnień Premier League”. Zapraszamy już na piętnastą odsłonę tego cyklu, w której wybraliśmy najlepszego piłkarza, gola, młodzieżowca, mecz i największą sensację.
Piłkarz 26. kolejki Premier League – Mohamed Salah (gol i asysta vs Man City)
Mieliśmy w ostatniej kolejce Premier League dublet Brennana Johsona i Alexandra Isaka, a wyczyn Mohameda Salaha powtórzyli Bryan Mbeumo, Joao Pedro czy Abdoulaye Doucoure, jednak Egipcjanin golem oraz asystą popisał się w najbardziej wymagającym meczu – z Manchesterem City. Wymienione zaś przed gwiazdą Liverpoolu grono piłkarzy swoje liczby wykręcało – z całym szacunkiem – przeciwko Ipswich, Nottingham – choć ta drużyna akurat zasługuje na pochwały – Leicester, Southampton i Manchesterem United.
Niektórzy też mogliby powiedzieć, że Manchester City nie jest obecnie poważnym zespołem, ale wciąż mówimy o czwartej drużynie w tabeli Premier League. Co więcej, na Etihad Stadium Liverpool nie wygrał w lidze od ponad dziewięciu lat. Od czasu ostatniej ligowej wygranej na tym obiekcie w listopadzie 2015 roku (4:1) „The Reds” w błękitnej części Manchesteru cztery razy przegrali i cztery razy zremisowali. W międzyczasie przytrafiła im się też przegrana w Pucharze Ligi, choć miała także miejsce wygrana w Champions League.
Wracając do głównego bohatera starcia z mistrzem Anglii, Salah w 14. minucie po znakomitym rozegraniu rzutu rożnego wyprowadził Liverpool na prowadzenie. Po raz drugi w karierze dobił do liczby 40 bezpośrednich udziałów przy bramkach swojego zespołu w sezonie Premier League – wcześniej dokonał tego w kampanii 2017/18, gdy miał 42 bezpośrednie udziały przy golach Liverpoolu. Egipcjanin został pierwszym w historii tych rozgrywek piłkarzem, który może poszczycić się takim osiągnięciem.
Mohamed Salah is the first player in Premier League history to register 40+ goal involvements in TWO Premier League seasons:
◎ 42 – 2017/18
◉ 40 – 2024/25Another day, another unbelievable Mo Salah record. 🤯 pic.twitter.com/Bf9OSItpot
— Squawka (@Squawka) February 23, 2025
Nieco ponad 20 minut później Salah zdobył już 41. punkt w klasyfikacji kanadyjskiej tego sezonu Premier League. Dla porównania, drugi w tym sezonie Alexander Isak ma 17 punktów mniej. Odwdzięczył się Dominikowi Szoboszlaiowi za asystę przy jego bramce na 1:0, bowiem to on zanotował ostatnie podanie przy golu Węgra. Była to już 16. asysta Salaha w tym sezonie Premier League, czym ustanowił nowy rekord Liverpoolu w tych rozgrywkach. Pobił wynik Steve’a McManamana, który w sezonie 1995/96 zaliczył 15 asyst.
Do tego już po raz jedenasty w tym sezonie mecz Premier League kończy zarówno z golem, jak i asystą. W czołowych pięciu europejskich ligach jako ostatni dokonał tego Lionel Messi w sezonie 2014/15. Zarówno bramkę, jak i asystę zaliczył w obu tegorocznych meczach z Manchesterem City, stając się pierwszym piłkarzem w historii Premier League, który dokonał tego w obu meczach z obrońcą tytułu. Jakby tego mało, jest pierwszym piłkarzem w historii Premier League, który sezon zakończy z min. 25 golami i min. 15 asystami na koncie.
So, just to recap, here are ALL the records that Mohamed Salah set vs Manchester City tonight:
◉ Mo Salah is the first player in Premier League history to register 40+ goal involvements in TWO different seasons.
◉ Mo Salah is the first player in Europe’s top five leagues to… pic.twitter.com/sSdASdboOC
— Squawka (@Squawka) February 23, 2025
Bramka 26. kolejki Premier League – Bruno Fernandes (1:2 vs Everton)
Po pierwszej połowie derbów im. Davida Moyesa wszystko wskazywało na to, że trzy punkty zostaną na Goodison Park. W ciągu pierwszych 45 minut zespół Manchesteru United prezentował się katastrofalnie, a najdobitniejszym tego zobrazowaniem była bramka na 2:0 dla „The Toffees”. Harry Maguire najpierw z łatwością został minięty przez Jacka Harrisona, a następnie stanął jak wryty, gdy trzeba było wyskoczyć do odbitej przez Andre Onanę po strzale skrzydłowego Evertonu piłki.
Maguire do główki nie wyskoczył, więc zrobił to Abdoulaye Doucoure i do asysty dołożył trafienie. Niemal kwadrans wcześniej zanotował bowiem kluczowe podanie przy bramce Beto na 1:0. Po raz piąty w historii swoich występów w Premier League – ale po raz pierwszy w barwach Evertonu – Francuz w meczu angielskiej ekstraklasy zdobył zarówno bramkę, jak i zaliczył asystę. Portugalczyk zaś został pierwszym piłkarzem „The Toffees” od marca 2021 roku, który strzelił gola w czwartym meczu Premier League z rzędu.
No player has scored more Premier League goals in February 2025 than Beto (5).
⚽⚽ vs. Leicester
⚽ vs. Liverpool
⚽ vs. Crystal Palace
⚽ vs. Man UtdHe’s the first Everton player to score in four consecutive PL games since Richarlison in March 2021. 💪 pic.twitter.com/oA2zqdsuUu
— Squawka (@Squawka) February 22, 2025
W 69. minucie autor gola na 2:0 popełnił jednak podwójny błąd, który kosztował Everton utratę bramki. Najpierw sfaulował Alejandro Garnacho, przez co Manchester United otrzymał rzut wolny, do którego podszedł Bruno Fernandes. Ustawiony w murze Doucoure został trafiony w rękę, która powiększała obrys jego ciała, wobec czego Andy Madley podyktował kolejny rzut wolny. Kapitan „Czerwonych Diabłów” ponownie był jego wykonawcą i tym razem strzałem z bliższej odległości pokonał Jordana Pickforda.
Był to dziesiąty gol Portugalczyka, dzięki czemu stał się samodzielnym liderem w klasyfikacji strzelców Manchesteru United w tym sezonie. Wyprzedził Amada Diallo, który już go nie dogoni, bowiem wypadł do końca sezonu z powodu kontuzji więzadeł w kostce. Tym trafieniem Bruno Fernandes zakończył niemal trzyletnią serię „Czerwonych Diabłów” bez gola strzelonego bezpośrednio z rzutu wolnego w Premier League. Jako ostatni w kwietniu 2022 roku dokonał tego… Cristiano Ronaldo w wygranym na Old Trafford 3:2 meczu z Norwich.
Pinpoint accuracy from @B_Fernandes8 🎯#MUFC || #PL
— Manchester United (@ManUtd) February 23, 2025
Podopieczni Rubena Amorima urwali się ze stryczka, bowiem niemal 10 minut później do wyrównania doprowadził Manuel Ugarte. Był to pierwszy gol Urugwajczyka w barwach Manchesteru United. Co więcej, ostatnią bramkę w piłce klubowej zdobył on w… październiku 2021 roku. „Czerwone Diabły” przerwały tym meczem serię dwóch porażek z rzędu, choć mogła zostać przedłużona do trzech. Jednak po analizie VAR sędzia Madley anulował rzut karny, który pierwotnie podyktował po domniemanym faulu w „szesnastce” gości na Ashley’u Young’u.
Młodzieżowiec 26. kolejki Premier League – Lewis Miley (Newcastle United)
W przedostatnim meczu 26. kolejki Newcastle przed własną publicznością podejmowało Nottingham. Po raz pierwszy od 12 miesięcy, bo od 24 lutego 2024 roku, w wyjściowym składzie „Srok” na mecz Premier League znalazł się Lewis Miley. Zaledwie miesiąc później młodzieżowy reprezentant Anglii wypadł do końca sezonu z powodu problemów z plecami, a początek tego sezonu stracił z powodu złamania kości śródstopia. Pierwszą większą szansę po powrocie otrzymał dopiero 12 stycznia, gdy znalazł się w pierwszym składzie na mecz FA Cup.
Wówczas rozegrał pełne 90 minut w wygranym 3:1 meczu III rundy z Bromley, a w 16. minucie doprowadził do wyrównania. Po ponad miesiącu doczekał się kolejnego występu od pierwszej minuty w domowym meczu Newcastle. I ponownie okrasił go wyrównującym golem. W 23. minucie piłkę z lewego sektora wstrzelił Anthony Gordon, a w polu karnym przyjął ją właśnie Miley. Następnie przełożył futbolówkę do lewej nogi i oddał „płaski” strzał, którym pokonał Matza Selsa. Był to jego pierwszy gol w Premier League od grudnia 2023 roku.
Lewis Miley has scored a Premier League goal for the first time since December 2023 vs Fulham.
Great finish! 🎯 pic.twitter.com/SlKfIfpzOI
— Squawka Live (@Squawka_Live) February 23, 2025
Wychowanek Newcastle strzelił trzeciego gola w seniorskim zespole „Srok” i wszystkie te trafienia miały miejsce na St. James’ Park. Co więcej, trzy z czterech asyst, które zanotował w pierwszym zespole także miały miejsce w domowych meczach. Został on także pierwszym piłkarzem w historii Newcastle, który w wieku 18 lat lub mniej ma na koncie przynajmniej dwie bramki w Premier League.
Mecz 26. kolejki Premier League – Newcastle – Nottingham 4:3
Wątek Lewisa Mileya kończymy, ale kontynuujemy wątek starcia Newcastle z Nottingham. Był to bowiem naszym zdaniem najlepszy mecz, który miał miejsce w minionej kolejce Premier League. Mówiliśmy o wyrównującej bramce 18-letniego adepta akademii „Srok”, ale nie wspomnieliśmy, kto przed nim wpisał się na listę strzelców. W 6. minucie Callum Hudson-Odoi wykorzystał złe ustawienie rozgrywającego swój pierwszy ligowy mecz od dwóch i pół miesiąca Nicka Pope’a i pokonał go strzałem z dystansu.
Był to jego siódmy gol sprzed pola karnego od czasu powrotu do Premier League na początku poprzedniego sezonu. Żaden inny zawodnik angielskiej ekstraklasy od tego sezonu nie ma tak dużej skuteczność przy strzałach z dystansu, co wychowanek Chelsea. Był to jednak jedyny pozytyw w zespole Nottingham w ciągu następnej godziny gry. Raptem dwie i pół minuty po wyrównującej bramce Mileya gospodarze objęli prowadzenie za sprawą Jacoba Murphy’ego, który piłkę do bramki wpakował… udem.
Here's how that looks on a shot map. 🔥 https://t.co/xnkGJ1TEjB pic.twitter.com/p7P0id0koU
— Squawka (@Squawka) February 23, 2025
Nie minęło nawet 10 minut od bramki na 2:1, a Newcastle prowadziło już 4:1. W 28. minucie piłka po dośrodkowaniu Lewisa Halla trafiła w rękę Oli Ainy. Początkowo sędzia Jarred Gillett puścił grę, ale po chwili został wezwany do monitora VAR. Po obejrzeniu powtórek wskazał na „wapno”, a rzut karny dość szczęśliwie wykorzystał Alexander Isak. Przymierzył on bowiem w środek, gdzie Sels został, ale nie zdołał zatrzymać lecącej tuż pod poprzeczkę piłki. Dzięki tej bramce Isak został najskuteczniejszym Szwedem w historii Premier League.
Niemal dwie minuty później wyprzedził dotychczasowego lidera – Freddiego Ljunberga o dwa trafienia, bowiem piłka po jego strzale z lewej strony pola karnego odbiła się od Murillo i wylądowała w siatce. Był to 50. gol Szweda w Premier League, a osiągnięcia tej liczby potrzebował zaledwie 76 występów. Tylko sześciu zawodników w historii tych rozgrywek dobiło do tego progu szybciej od napastnika Newcastle.
Number of games played before scoring 50 Premier League goals:
◎ 48 – Erling Haaland
◎ 65 – Andy Cole
◎ 66 – Alan Shearer
◎ 68 – Ruud Van Nistelrooy
◎ 72 – Mo Salah
◎ 72 – Fernando Torres
◉ 76 – Alexander IsakELITE. pic.twitter.com/XWrr5BDhEU
— Squawka (@Squawka) February 23, 2025
Wszystko zmierzało więc w kierunku pierwszej za kadencji Nuno Espirito Santo serii trzech ligowych porażek z rzędu Nottingham na wyjeździe. Wiarę w zespół z City Ground mogło natchnąć trafienie Nikoli Milenkovicia z 63. minuty, jednak piłkarzom Forest nie udało się od razu pójść za ciosem. Dopiero w ostatnich sekundach podstawowego czasu gry rozmiary porażki zostały zmniejszone za sprawą bramki wychowanka Nottingham – Ryana Yatesa, który niemal kwadrans wcześniej pojawił się na placu gry.
Podopieczni Espirito Santo nie mieli jednak dużo czasu na doprowadzenie do wyrównania, bowiem druga połowa została przedłużona o zaledwie trzy minuty. Gospodarze utrzymali jednobramkowe prowadzenie do samego końca i uniknęli trzeciego z rzędu domowego meczu w lidze bez wygranej, co byłoby ich najgorszą serią w Premier League od ponad roku. Dzięki tej wygranej oraz porażkom Bournemouth i Chelsea Newcastle wskoczyło na piąte miejsce w tabeli, które na koniec sezonu najpewniej da awans do następnej edycji Ligi Mistrzów.
Sensacja 26. kolejki Premier League – Arsenal przegrał u siebie z West Hamem 0:1
Po 25 kolejkach Arsenal pozostawał jedyną wciąż niepokonaną u siebie drużyną w tym sezonie Premier League. Na Emirates Stadium „Kanonierzy” zatrzymali choćby Liverpool, a Manchester City zmiażdżyli aż 5:1. Licznik kolejnych meczów zespołu Mikela Artety bez porażki u siebie w lidze dobił już do 15. Na serię tę składało się aż 11 wygranych i tylko cztery remisy. Nie została ona jednak przedłużona do 16 kolejnych domowych meczów bez porażki, bowiem w derbach Londynu doszło do ogromnej sensacji.
W 44. minucie z prawego sektora dośrodkował Aaron Wan-Bissaka, a z bliskiej odległości piłkę głową do siatki wpakował Jarrod Bowen. Kapitan West Hamu został dopiero drugim – po Michailu Antonio – piłkarzem w historii tego klubu, który zdobył dla nich 50. bramkę w Premier League. Arsenal nie potrafił stworzyć sobie dogodnej sytuacji na doprowadzenie do wyrównania, a w odrabianiu strat nie pomogła czerwona kartka, którą po zaledwie 17 minut od czasu wejścia na murawę obejrzał Myles Lewis-Skelly.
Bowen. Again. 🔥 pic.twitter.com/w3FNHOfm4l
— West Ham United (@WestHam) February 22, 2025
Mimo miana przed tą kolejką piątej najgorszej defensywy w tym sezonie angielskiej ekstraklasy zespół Grahama Pottera powstrzymał trzecią najlepszą ofensywę tych rozgrywek. Drugi z rzędu wyjazd West Hamu na Emirates Stadium zakończył się ich zwycięstwem i znów bez utraty bramki. Na drugie z rzędu wyjazdowe zwycięstwo Arsenalem „Młoty” musiały czekać od kwietnia 2007 roku. Z kolei po raz ostatni drugie z rzędu czyste konto w wyjazdowym starciu z „Kanonierami” klub ze wschodniego Londynu zachował w sezonie 1974/75.
Wyniki 26. kolejki Premier League + tabela:
- Leicester 0:4 Brentford
- Everton 2:2 Manchester United
- Southampton 0:4 Brighton
- Arsenal 0:1 West Ham
- Ipswich 1:4 Tottenham
- Bournemouth 0:1 Wolverhampton
- Fulham 0:2 Crystal Palace
- Aston Villa 2:1 Chelsea
- Newcastle 4:3 Nottingham
- Manchester City 0:2 Liverpool