Sędzia zaatakowany przez trenera? W tle zawieszenie nawet na kilka miesięcy

Sędzia Benoit Millot w ostatnim spotkaniu Lyonu nie miał łatwego zadania, szczególnie w doliczonym czasie gry. Trener gospodarzy Paulo Fonseca kompletnie nie potrafił opanować emocji i po wcześniejszej czerwonej kartce bez namysłu ruszył w stronę arbitra, by wykrzyczeć mu swoje myśli prosto w twarz. Takie zachowanie może go kosztować kilka miesięcy zawieszenia.
Sędzia kontra Fonseca
Gospodarze tego starcia nie mieli zbyt udanego początku, ponieważ Kenny Lala już w 15. minucie wykorzystał rzut karny, przez co Stade Brest wyszło na prowadzenie. Niecałe 10 minut później stan rywalizacji wyrównał doświadczony Alexandre Lacazette. W pierwszej połowie więcej goli nie oglądaliśmy, więc druga odsłona zapowiadała się niezwykle emocjonująco. W 82. minucie drugie trafienie zanotował doświadczony napastnik gospodarzy, ale do samego końca trzy punkty nie były pewne.
Już po 90. minucie spotkania arbiter Benoit Millot chciał wskazać na jedenasty metr. Brest mogło mieć znakomitą okazję do wyrównania, ale sędzia zdecydował się sprawdzić całą sytuację na monitorze. Trener Olympique Lyon, Paulo Fonseca, już w trakcie analizy nie potrafił utrzymać nerwów na wodzy i bardzo mocno protestował. Millot nie zamierzał tego tolerować i pokazał Portugalczykowi czerwony kartonik. To jeszcze bardziej rozwścieczyło tego szkoleniowca.
Meanwhile let’s check in on Paulo Fonseca over in France pic.twitter.com/pSMhYd6sDQ
— Matteo Bonetti (@Bonetti) March 2, 2025
Doszło do mocnego spięcia między trenerem a arbitrem, kiedy to prosto w twarz Fonseca wykrzyczał sporo uwag i wulgaryzmów. Miał nawet dotknąć czoła arbitra, naruszając jego nietykalność – podobnie nieraz przepychają się piłkarze na boisku. Jego karygodne zachowanie może go teraz słono kosztować. Co najciekawsze w tej całej sprawie, to fakt iż Brest… nie otrzymało rzutu karnego, więc wściekłość szkoleniowca była w zasadzie… po nic. Będzie musiał w środę 5 marca złożyć wyjaśnienia przed komisją dyscyplinarną LFP po swoim „wybuchu”.
Przeprosiny tutaj nie pomogą
Kiedy emocje opadły, a portugalski szkoleniowiec nieco się opanował, na konferencji pomeczowej przeprosił za to zachowanie. W tym przypadku przeprosiny za wiele nie zdziałają, mogą jedynie załagodzić personalne spięcie. Liga będzie zobowiązana wyciągnąć wobec trenera surowe konsekwencje, które jak czytamy we francuskich mediach, mogą być bardzo dotkliwe. Jak przekazuje „RMCSport” – 51-latek może zostać zawieszony nawet na siedem miesięcy. To oznaczałoby, że już do końca tego sezonu nie usiadłby na ławce.
Paulo Fonseca convoqué mercredi par la commission de discipline de la LFP, après son altercation avec Benoît Millot
➡️ https://t.co/EzExEiTBMK pic.twitter.com/lqFDp2BMc9
— L'ÉQUIPE (@lequipe) March 3, 2025
Kara może być liczona w miesiącach. W przypadku Paulo Fonseki możemy mówić o naprawdę fatalnym sezonie. Rozpoczynał go jako szkoleniowiec AC Milanu, z którego jednak został zwolniony w grudniu ubiegłego roku. Miesiąc później znalazł nowe miejsce pracy, gdzie spisywał się całkiem solidnie. W pięciu spotkaniach wygrał trzy, a dwa razy przegrał (z rywalami o czołowe miejsca w lidze – PSG oraz Olympique Marsylia). Sytuacja przypomina podobny incydent z 2016 roku, kiedy były zawodnik AS Monaco Nabil Dirar otrzymał ośmiomeczową karę za porównywalne zachowanie.
Kilka dni temu z kolei prezydent Olympique Marsylii Pablo Longoria otrzymał ogromną karę. Po porażce jego klubu w 23. kolejce Ligue 1 z Auxerre 0:3 w rozmowie z dziennikarzami powiedział, że rozgrywki francuskiej ekstraklasy są ustawione. LFP, czyli organ zajmujący się profesjonalnym futbolem we Francji, ukarał go 15-meczowym zawieszeniem. To oznacza, że Hiszpan w tym sezonie nie będzie już mógł uczestniczyć w meczach swojego klubu.
Fot. screen/Twitter