Dramat zimowego transferu Lecha Poznań. Może pauzować nawet pół roku

Sprowadzony zimą tego roku przez Lecha Poznań Islandczyk – Gisli Thordarson w tym sezonie już nie zagra. 20-letni pomocnik na jednym z treningów nabawił się urazu barku i będzie zmuszony przejść operację. Co więcej, to nie jedyny zimowy nabytek „Kolejorza”, który doznał kontuzji i w najbliższym czasie czeka go przerwa w grze.
Pierwszy zimowy transfer Lecha Poznań
Gisli Thordarson był pierwszym zawodnikiem, którego Lech Poznań sprowadził w tegorocznym zimowym okienku transferowym. Islandczyk z marszu miał okazję wskoczyć do wyjściowej jedenastki, bowiem w inauguracyjnym w tym roku dla „Kolejorza” meczu z Widzewem Łódź (4:1) za żółte kartki pauzował Radosław Murawski. 20-latek rozegrał pełne 90 minut i zaliczył nawet asystę przy bramce Afonso Sousy na 3:0.
Mimo absencji Portugalczyka w rozegranym tydzień później meczu z Lechią, Thordarson przegrane 0:1 starcie w Gdańsku rozpoczął na ławce rezerwowych. Jednak już w przerwie zmienił słabo dysponowanego Filipa Jagiełło. W trzech kolejnych meczach „Kolejorza” tylko raz znalazł się w wyjściowym składzie – w wygranym u siebie 3:1 spotkaniu z Zagłębiem Lubin. Wcześniej przeciwko Rakowowi (0:1) rozegrał nieco ponad pół godziny, a przeciwko Pogoni Szczecin (3:0) raptem kilka minut.
https://twitter.com/CANALPLUS_SPORT/status/1885433646519087249
Kontuzje nowych nabytków „Kolejorza”
W miniony weekend zabrakło go w kadrze na mecz ze Stalą Mielec (3:1), a na poprzedzającej to spotkanie konferencji prasowej trener Lecha – Niels Frederiksen tłumaczył, że powodem była kontuzja barku, której nabawił się na treningu. Duńczyk dodał, że „najbliższy czas pokaże, czy będzie musiał przejść zabieg”. Czas więc pokazał, że operacja będzie konieczna. Jak poinformował w oficjalnym komunikacie Lech, Thordarson zmuszony będzie pauzować od czterech do nawet sześciu miesięcy.
Islandczyk nie jest jednak jedynym zimowym nabytkiem „Kolejorza”, którego w najbliższym czasie czeka przerwa w grze. W tym samym komunikacie Lecha czytamy, że urazu mięśnia przywodziciela nabawił się Mario Gonzalez. Hiszpan ma być dostępny po zakończeniu najbliższej przerwy reprezentacyjnej, czyli pod koniec marca. Jego rola w zespole Nielsa Frederiksena była jednak znikoma, bowiem rozegrał jedynie 11 minut przeciwko Rakowowi. Z kolei w starciach z Zagłębiem i Pogonią nie podnosił się nawet z ławki.
https://twitter.com/LechPoznan/status/1899395875224653954
Domowa wygrana ze Stalą Mielec 3:1 była dla „Kolejorza” już trzecią z rzędu, co jest ich najlepszą serią od 22 września ub. roku. Poznaniacy wciąż są liderem PKO BP Ekstraklasy, jednak Raków Częstochowa i Jagiellonia Białystok dalej dotrzymują im kroku, bowiem tracą do nich kolejno tylko punkt i dwa punkty. W najbliższej serii gier Lecha czeka starcie w stolicy Podlasia, do którego mistrzowie Polski przystąpią trzy dni po wyjeździe do Belgii na mecz 1/8 finału Ligi Konferencji z Cercle Brugge. Początek rywalizacji z „Jagą” w niedzielę 16.03 o godz. 20:15.
fot. PressFocus