OFICJALNIE: Pavol Stano trenerem rywala Rakowa w europejskich pucharach

Napisane przez Maciej Bartkowiak, 11 lipca 2025

Trener rywala Rakowa Częstochowa w europejskich pucharach nagle musiał zrezygnować z pracy przez problemy rodzinne. Klub szybko jednak wybrał jego następcę – został nim Pavola Stano, dla którego jest to powrót do tego miejsca po niemal czterech latach. W międzyczasie prowadził polskie kluby – Wisłę Płock oraz Górnika Łęczna.

Pavol Stano trenerem rywala Rakowa

Zmagania w rozpoczętej już edycji europejskich pucharów Raków Częstochowa rozpocznie od dwumeczu z wicemistrzem Słowacji – MSK Żyliną. Wicemistrzowie Polski będą gospodarzem pierwszego meczu II rundy eliminacji Ligi Konferencji. W przeciwieństwie do drużyny Marka Papszuna, starcie, które w czwartek 24 lipca o godzinie 21:00 odbędzie się w Częstochowie, będzie dla „Šošonich” pierwszym meczem w tym sezonie. Wcześniej rozegrają jeszcze dwa sparingi, w tym z ćwierćfinalistą ostatniej edycji Ligi Konferencji – Rapidem Wiedeń.

Dzień przed spotkaniem z 32-krotnym mistrzem Austrii doszło jednak do wstrząsu, bowiem z prowadzenia Żyliny zrezygnował trener Petr Ruman, którego kadencja rozpoczęła się… latem tego roku. Jak dowiedzieliśmy się w oficjalnym komunikacie, 48-letni Czech zmuszony był zrezygnować ze swojego stanowiska przez problemy rodzinne. Już po kilku godzinach klub ogłosił jego następcę, a został nim Pavol Stano, dla którego jest to powrót do Żyliny po niemal czterech latach i z którą wcześniej związany był przez trzy lata.

Powrót w znane mu miejsce

Jego poprzedni pobyt w „Šošonich” rozpoczął się jesienią 2018 roku, gdy dołączył do sztabu drużyny rezerw. Po niemal 14 miesiącach pracy z drugim zespołem awansował do seniorów Żyliny, których przejął w związku z odejściem Jaroslava Kentoša do reprezentacji Słowacji U21 (którą zresztą prowadzi do dziś). Siedmiokrotnych mistrzów kraju prowadził do października 2021 roku, kiedy to został zwolniony w związku z brakiem zakwalifikowania się do europejskich pucharów, a także serią pięciu ligowych porażek z rzędu, na którą składały się trzy porażki.

Podczas niemal dwuletniej pracy z pierwszym zespołem Żyliny miał okazję pracować ze znanymi polskim kibicom nazwiskami – Enisem Fazlagiciem (później Wisła Kraków), Wahan Biczachczianem (później Pogoń Szczecin, obecnie Legia Warszawa), Dominikiem Holcem (później Lech Poznań), Adrianem Kapralikiem (później Górnik Zabrze), Jakubem Kiwiorem, czy Dawidem Kurminowskim. Ten ostatni za kadencji Stano został zresztą królem strzelców słowackiej ekstraklasy. Tytuł ten zdobył w sezonie 2020/21 dzięki strzeleniu 20 goli.

Spadek z Ekstraklasy i wyniki ponad stan w I lidze

Po pięciu miesiącach bez trenowania wrócił do Polski, w której wiele lat spędził jako piłkarz. Po polskich boiskach biegał nieprzerwanie przez niemal dziesięć lat, reprezentując w tym czasie barwy Polonii Bytom, Jagiellonii Białystok, Korony Kielce, Podbeskidzia Bielsko-Biała i Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. W tym ostatnim klubie spędził także ponad osiem miesięcy po zakończeniu piłkarskiej kariery. W 2018 roku był członkiem sztabu najpierw Jacka Zielińskiego, a następnie Marcina Kaczmarskiego. Z kolei na przełomie 2021 i 2022 roku był bliski przejęcia ówczesnego beniaminka Ekstraklasy i choć finalnie w marcu 2022 roku został trenerem klubu występującego w tej lidze, nie były to „Słonie”.

Objął stanowisko pierwszego trenera Wisły Płock, z którą rozgrywki Ekstraklasy 2021/22 zakończył na szóstym miejscu. W kolejnym sezonie „Nafciarze” uplasowali się równo dziesięć pozycji niżej i po siedmiu latach wrócili do I ligi. Wisła z Ekstraklasą pożegnała się w spektakularny sposób, bo dopiero po 15. kolejce pierwszy raz w sezonie opuściła TOP3 ligowej tabeli, a zaledwie jedną kolejkę przed końcem sezonu znalazła się w strefie spadkowej. Tego momentu Stano już nie doczekał, gdyż zwolniono go na dwie kolejki przed końcem rozgrywek za sprawą raptem punktu w pięciu poprzednich meczach. W trakcie tej niechlubnej serii jego zespół choćby przegrał 2:4 z Jagiellonią, z którą… prowadził 2:0.

Po zwolnieniu z Wisły jego przerwa od trenowania potrwała nieco dłużej niż przed przejęciem „Nafciarzy”. Do pracy wrócił bowiem dopiero osiem miesięcy później, gdy przed rundą wiosenną 2023/24 objął znajdujący się w środku stawki I ligi Górnik Łęczna. Pod jego wodzą „Duma Lubelszczyzny” była czwartą najlepiej punktującą wiosną drużyną I ligi, dzięki czemu sezon zasadniczy skończyła na miejscu barażowym. Awansu do Ekstraklasy jednak nie było, bowiem w półfinale w serii rzutów karnych lepszy okazał się regionalny rywal – Motor Lublin.

Jego kadencja w Łęcznie skończyła się tam, gdzie się zaczęła – w środku stawki Betclic 1. Ligi. Biorąc jednak pod uwagę problemy finansowe klubu dziewiąte miejsce oraz tylko sześć punktów za barażami i tak było wynikiem ponad stan. Po zakończeniu sezonu 2024/25 przestał pełnić funkcję trenera Górnika w związku z nieprzedłużeniem umowy, a decyzja zapadła tuż przed finiszem rozgrywek Betclic 1. Ligi. Jak jednak widać, 47-latek na brak nowej pracy długo czekać nie musiał. Wrócił do klubu, z którym w 2020 roku został wicemistrzem kraju.

fot. PressFocus

Przede wszystkim fan uniwersum polskiej piki. Dzięki mistrzostwu Leicester stał się fanem Premier League. Rodowity poznaniak.

Bonus 200% od wpłaty
do 400 zł!
Chelsea - PSG
Wygrana PSG
kurs
1.65
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)