TOP 5 bramek 23. kolejki Betclic 2. Ligi

W 23. kolejce Betclic 2. Ligi rozegranych zostało siedem spotkań, ponieważ dwa są przełożone na 9 kwietnia. Średnia wyniosła 2,71 bramki na mecz, czyli całkiem nieźle. Najwięcej emocji wzbudził… paradoksalnie mecz Wieczystej Kraków z ligowym outsiderem – Olimpią Elbląg. Pogoń Grodzisk Mazowiecki z kolei nie potrafi chyba zdobywać brzydkich bramek, bo znowu jest w TOP 5!
Zobacz też: TOP 5 bramek 22. kolejki Betclic 2. Ligi
Historia 23. kolejki jest taka, że mieliśmy trzy trafienia absolutnie klasy światowej, które znalazłyby się pewnie i w zestawieniach najpiękniejszych goli, gdyby to była Premier League, La Liga czy Champions League. Można je ułożyć w dowolnej kolejnośći. Z pozostałymi był już nieco większy problem, ale wybraliśmy precyzyjne wykończenia z główki.
5. miejsce – Bartłomiej Putno (KKS Kalisz) vs Zagłębie Sosnowiec
To Bartłomiej Putno zdobył jedyną bramkę dla KKS-u Kalisz w arcyważnym meczu, który pozwolił na wskoczenie do TOP 6 kosztem… właśnie ogranego Zagłębia Sosnowiec. Nie byłoby jednak tych trzech punktów, gdyby nie siedem interwencji Macieja Krakowiaka – golkipera gości. W 78. minucie zanotował nawet obronę z rzutu karnego, gdzie wyczuł zamiary Joela Valencii. Goście z Kalisza stwarzali zdecydowanie mniej szans. Owszem, zdarzało im się zagościć niedaleko bramki Kacpra Siuty, lecz oddali tylko dwa celne strzały.
Nie była to żadna „setka”. Po prostu Nestor Gordillo posłał dośrodkowanie w pole karne, ale nie mocno bitą piłkę, a raczej taki wysoki „balon”, który wymagał kunsztu od samego strzelca. Niewysoki przecież Bartłomiej Putno, który ma 1,76 metra wzrostu zaskoczył i wręcz ośmieszył 10 centymetrów wyższego Roko Kurtovicia, który kompletnie nie spodziewał się, że pomocnik jest w stanie aż tak wysoko się wybić! A jednak, wszedł przed niego, przeskoczył i bardzo precyzyjną główką umieścił piłkę w siatce.
4. miejsce – Robert Majewski (Skra Częstochowa) vs Podbeskidzie Bielsko-Biała
Skra Częstochowa wystartowała w rozgrywkach dzięki wycofaniu się Raduni Stężyca i od początku sezonu w związku z zaległościami ukarana została odjęciem aż ośmiu punktów. Klub spod Jasnej Góry dwukrotnie składał odwołanie – pierwsze zostało odrzucone. Drugie – po osiągnięciu porozumień z wierzycielami zostało już rozważone pozytywnie. Skra spłaciła wymagane zobowiązania i spełniła warunki konieczne do odwieszenia licencji. Gdyby nie tyle oczek ujemnych, to byłaby nad czerwoną strefą, ale… niestety.
Musi walczyć i właśnie wygrała z wyżej notowanym przeciwnikiem 1:0. Tu także uderzenie wymagało nie tylko samego dołożenia głowy. Dośrodkowanie z prawej strony było dość wysokie. Podobnie jak w przypadku bramki Bartka Putno – także był to raczej „balon” niż cięta piłka na pole karne. Majewski ustawił się na dalszym słupku jako ostatni i nabiegał aż stamtąd. Widać ewidentny schemat rozegrania stałego fragmentu gry. Oderwał się od pilnującego go rywala, wysoko wyszedł w powietrze i pokazał idealny timing.
Wciąż Skra walczy o utrzymanie. Traci cztery punkty do strefy barażowej, a sześć do całkowicie bezpiecznej. Niedawno skromnie ograła Olimpię Elbląg, a teraz równie skromnie Podbeskidzie. Majewski wykorzystał dobre warunki fizyczne i zdobył w tym sezonie pierwszą, ale jakże ważną bramkę w 88. minucie na wagę trzech punktów. Jest to stoper, który mierzy aż 1,97 cm. Zimą trafił tu na wypożyczenie, by łapać minuty, bo nie grał w pierwszoligowej Pogoni Siedlce, no i tu występuje w każdej kolejce.
3. miejsce – Wojciech Zieliński (Olimpia Elbląg) vs Wieczysta Kraków
Przechodzimy do TOP 3, które każdy mógłby ułożyć sobie dowolnie, bo wszystkie trafienia zasługują na duże uznanie. Wojciech Zieliński przeprowadził w ciągu minuty dwa razy taką samą akcję – zszedł z lewej strony do środka i uderzył technicznie po dalszym rogu. Za pierwszym razem trafił w słupek, ale już przy szybkiej powtórce kopnął idealnie w okienko! Pod nogi próbował mu się rzucić Jacek Góralski, ale na nic się to zdało. Tym sposobem Zieliński niespodziewanie podłączył do tlenu czerwoną latarnię ligi. Okazało się, że po bramce kontaktowej… chwilowo ruszyła ona na Wieczystą!
2. miejsce – Jakub Apolinarski (Pogoń Grodzisk Mazowiecki) vs Wisła Puławy
Przed 23. kolejką Betclic 2. Ligi klasycznie zadaliśmy pięć pytań w formie zapowiedzi, a jednym z nich było – „Czy gol Pogoni Grodzisk Mazowiecki znowu znajdzie się w naszym TOP 5?” Odpowiedź na zadane przez nas pytanie brzmi: TAK. Znowu oni! Jakub Apolinarski przyjął wybitą piłkę, ustawił ją sobie do strzału i kopnął mocno w stronę bramki – co najmniej jakby wieczorami do późnych godzin oglądał akcje Fede Valverde. Była to bramka na 2:0. Później dołożył jeszcze kolejną, a ogólnie miał udział przy wszystkich trzech golach swojego klubu, bo to po jego rajdzie trafił też Jakub Lis. Rozegrał świetny mecz.
Tak huknął wczoraj Pan @KubaApo 🚀
Cały skrót meczu #WPŁPGM znajdziecie na stronie TVP Sport ▶️ https://t.co/PSPVDJCOvt 📺 pic.twitter.com/p9awZxIFKY
— Pogoń Grodzisk Mazowiecki (@PogonGrodzisk) March 23, 2025
W poprzedniej kolejce Jakub Apolinarski zrobił 30-metrowy rajd i asystował koledze przy bramce. Wtedy aż dwie bramki Pogoni znalazły się w naszym TOP 5. Bartosz Farbiszewski nawet wygrał ze swoją bombą lewą nogą. Pogoń pokazuje, że warto przychodzić na ich mecze, skoro aż trzy z ich bramek w dwóch ostatnich kolejkach znalazły się w naszym zestawieniu! To oznacza, że potrafią efektownie trafiać do siatki. Podopieczni Marcina Sasala są liderem i mają cztery punkty przewagi nad Wieczystą, a aż dziesięć punktów nad Polonią Bytom (jednak jeden mecz więcej).
1. miejsce Oskar Fyk (Olimpia Elbląg) vs Wieczysta Kraków
Jeszcze raz lądujemy w Krakowie, bo obie bramki zdobyte przez Olimpię były klasy światowej. Wybita piłka z szesnastki gospodarzy nawet nie zdążyła upaść na ziemię, a Oskar Fyk postanowił, że spróbuje walnąć sobie z woleja. I zrobił to tak mocno, że aż uchylił się Michał Pazdan, bo bał się, że urwie mu głowę. Piłka siadła na nodze idealnie i idealnie też wpadła do siatki, odbijając się od słupka. Goście mieli już za mało czasu, żeby pokusić się o wyrównanie, ale trzeba przyznać, że nie byli tak łatwym rywalem, jak byśmy założyli przed meczem.
Oskar Fyk zdobył – naszym zdaniem – najpiękniejszą bramkę kolejki. 19-latek nie dostał szansy w Wiśle Puławy. Zagrał ledwie kilka minut w Betclic 2. Lidze. Jesienią występował głównie w klasie okręgowej w barwach zaplecza tego klubu i strzelił sześć goli w ośmiu meczach. Sięgnęła po niego Olimpia Elbląg i dostał już drugą szansę po wejściu z ławki. Nawet się nie zastanawiał i huknął niczym z armaty na twierdzy Kłodzko. Zmniejszył w tym stylu rozmiary porażki. Mało kto spodziewał się (a może i nawet nikt), że mająca ledwie 11 punktów i ostatnie miejsce Olimpia Elbląg przegra z wiceliderem tylko 2:3.