Polacy w Serie A. Rozliczamy rodaków #6

05.11.2019
Ostatnia aktualizacja 4 lutego, 2020 o 18:17

Zaledwie dwa dni dzieliły nas od ostatniego spotkania 10. kolejki do pierwszego meczu 11. serii gier w Serie A. W ten weekend już tradycyjnie grupa naszych przedstawicieli pojawiła się na włoskich boiskach. Zawodnicy których klubów mają największe powody do zadowolenia? Sprawdźmy to!

To była dość istotna kolejka dla Polaków. Napoli Arkadiusza Milika oraz Piotra Zielińskiego mierzyło się na wyjeździe z Romą, Bologna Łukasza Skorupskiego podejmowała na własnym obiekcie Inter, natomiast Juventus Wojciecha Szczęsnego rozegrał derbowe spotkanie z Torino na obiekcie rywali. Nie możemy także zapominać o potyczce Milanu (w którym występuje Krzysztof Piątek) z Lazio czy „polskim”, poniedziałkowym spotkaniu SPAL z Sampdorią.

Naszych reprezentantów we włoskiej Serie A oceniamy w skali od 1 do 10

Łukasz Skorupski – FC Bologna

Tradycyjnie już rozpoczynamy od Łukasza Skorupskiego. 28-letni bramkarz w 11. serii gier miał niezwykle trudne zadanie. Do Bolonii przyjechali bowiem zawodnicy Antonio Conte, czyli piłkarze Interu. Niewątpliwym faworytem tego starcia byli oczywiście goście. Po końcowym gwizdku sędziego nie było niespodzianki – ekipa z Mediolanu sięgnęła po trzy punkty, wygrywając spotkanie 2-1.

Gracze Bologny na czele z Łukaszem Skorupskim napsuli jednak sporo krwi rywalom, co potwierdza zwycięski gol Interu z 92. minuty meczu (rzut karny wykorzystał Romelu Lukaku). Polski bramkarz spisywał się między słupkami bardzo dobrze, zatrzymując m.in. dobre strzały Lautaro Martineza czy Romelu Lukaku. Skorupski w całym spotkaniu popełnił jeden, duży błąd. Przy wyprowadzaniu piłki Łukasz niefortunnie podał futbolówkę do Martineza. Argentyńczyk szybko skierował ją do Lukaku, jednakże Belg ostatecznie nie wykorzystał okazji.

Przy bramkach rywali 28-latek nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Jedna z nich to wspomniany, wykorzystany rzut karny. Przy pierwszym trafieniu również Lukaku dopadł do piłki, którą wcześniej odbił Skorupski. Nie można jednak winić Polaka za tę sytuację, gdyż strzał był z bardzo bliskiej odległości, stąd bramkarz Bologny nawet nie myślał o dokładnym wybiciu.

Pod względem statystyk, mecz w wykonaniu Skorupskiego wygląda bardzo dobrze. Sześć udanych interwencji, przy czym 5 z nich to uderzenia z pola karnego.

Rozegrane minuty: 90/90
Nasza ocena: 7,5

Sebastian Walukiewicz – Cagliari

Zespół Cagliari zanotował już dziewiąty mecz z rzędu bez porażki, wygrywając dość niespodziewanie z Atalantą na wyjeździe 2-0. Spory wpływ na wynik miała czerwona kartka Josipa Ilicicia z pierwszej części spotkania. Korzystny wynik zespołu tylko teoretycznie może cieszyć Sebastiana Walukiewicza. 19-latek po raz kolejny przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych.

Biorąc pod uwagę fakt, iż Cagliari zachowało w trudnej rywalizacji czyste konto, występ w kolejnym spotkaniu Serie A jest dla Walukiewicza wręcz niemożliwy. Trudno w ogóle wyobrazić sobie, by do stycznia Sebastian wybiegł na murawę.

Rozegrane minuty: 0/90
Nasza ocena: brak

Bartłomiej Drągowski, Szymon Żurkowski – AC Fiorentina

Zaledwie jednym punktem muszą zadowolić się zawodnicy Fiorentiny, którzy zremisowali na własnym obiekcie z Parmą 1-1. Dziewięćdziesiąt minut zanotował w barwach gospodarzy oczywiście Bartłomiej Drągowski. Polak przy bramce gości nie popełnił większego błędu. Świetnym rajdem popisał się w całej akcji Gervinho, który umieścił piłkę w siatce. Najwięcej pretensji trener Fiorentiny może mieć do Federico Chiesy, który w tej sytuacji stracił futbolówkę na połowie rywali.

W całym spotkaniu Bartłomiej Drągowski zanotował 2 interwencje. Obie z pola karnego. Na wysokim poziomie (84%) utrzymywała się celność podań Drągowskiego w meczu. Warto także zaznaczyć, iż 2 z 5 długich piłek Bartłomieja znalazły adresata.

Rozegrane minuty: 90/90
Nasza ocena: 6

Szansy czwarty mecz z rzędu nie otrzymał Szymon Żurkowski. Polak po raz ostatni pojawił się na murawie 6 października w rywalizacji z Udinese (spędził na murawie 10 minut). Sytuacja 22-letniego pomocnika wydaje się trudna. Bardzo dobrze funkcjonuje bowiem środek pola Fiorentiny.

Rozegrane minuty: 0/90
Nasza ocena: brak

Filip Jagiełło – FC Genoa

Powoli trzeba godzić się z myślą, iż nowy szkoleniowiec Genoi, Thiago Motta, także nie będzie dawać szans na grę naszemu przedstawicielowi w tym zespole. Filip Jagiełło tradycyjnie przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych. Tym razem Genoa zanotowała dość dotkliwą porażkę na własnym obiekcie z Udinese 1-3. Sytuacja klubu po zwycięstwie nad Brescią 26 października ponownie zaczyna robić się nieciekawa.

Mimo to, nie wydaje się, by Jagiełło w najbliższym ligowym meczu otrzymał okazję na występ w wyjściowym składzie. Pewną pozycję w zespole ma Lasse Schone, natomiast w miejsce nieobecnego (z powodu zawieszenia) Francesco Cassaty został przesunięty Kevin Agudelo.

Rozegrane minuty: 0/90
Nasza ocena: brak

Mariusz Stępiński, Paweł Dawidowicz – Hellas Verona

Coraz gorsza wydaje się sytuacja Mariusza Stępińskiego w Veronie. 24-latek otrzymał w 10. kolejce szansę od pierwszej minuty, jednakże ponownie nie trafił do siatki. Z tego też powodu, w ostatnim ligowym meczu jako napastnik wybiegł 18-letni Eddie Salcedo. Młody Włoch wykorzystał okazję gry na tej pozycji, strzelając gola na 1-0 dla swojego zespołu. Tym samym, Eddie z trójki napastników może pochwalić się najlepszym dorobkiem bramkowym. Nie jest to wynik powalający, gdyż mówimy o jednym trafieniu.

Stępiński na murawie pojawił się w 73. minucie spotkania. Przez ten czas, Polak wykonał jeden niecelny strzał na bramkę oraz zanotował 11 kontaktów z piłką. Mariusz musi martwić się o swoją pozycję w zespole, gdyż można przypuszczać, że szkoleniowiec Verony w kolejnym meczu ponownie postawi na Salcedo, jako najbardziej wysuniętego zawodnika.

Rozegrane minuty: 18/90
Nasza ocena: 5

Swoją szansę otrzymał Paweł Dawidowicz. 24-latek pojawił się na murawie w 16. minucie meczu, zmieniając kontuzjowanego Marasha Kumbullę. W trakcie swojego występu, Dawidowicz zanotował 6 wybić, zablokował 1 strzał oraz wykonał 1 odbiór. Z 5 pojedynków, polski defensor wygrał 3. Niewykluczone, że uraz Marasha uniemożliwi mu grę w kolejnym ligowym spotkaniu, dlatego okazja Dawidowicza na grę z pewnością istnieje.

Rozegrane minuty: 75/90
Nasza ocena: 6,5

Wojciech Szczęsny – Juventus

Tak jak przypuszczaliśmy w ostatnim podsumowaniu, Wojciech Szczęsny wrócił między słupki Juventusu. Polski bramkarz znalazł się w wyjściowym składzie na ważny mecz z Torino. Derbowa potyczka zakończyła się dla „Starej Damy” pomyślnie. Zespół Maurizio Sarriego sięgnął bowiem po trzy punkty, wygrywając 1-0.

Czyste konto zachował zatem Wojciech Szczęsny. W tym sezonie to rzadkość, gdyż ostatni raz, gdy Szczęsny był na murawie, Juventus zagrał na zero z tyłu 14 września. Była to rywalizacja z Fiorentiną.

Podsumowując występ 29-latka trzeba zaznaczyć, iż Polak był ważnym ogniwem swojego zespołu. Szczęsny zanotował 4 interwencje, przy czym 2 z nich to próby z pola karnego. Na 8 długich piłek Wojciecha, 5 z nich były celne. Warto również wspomnieć o udanym wyjściu z bramki oraz 2 wybiciach.

Rozegrane minuty: 90/90
Nasza ocena: 7,5

Krzysztof Piątek – Milan

Z falą krytyki w ostatnim czasie musi mierzyć się Milan, który przegrał mecz na własnym obiekcie z Lazio. Negatywne słowa kibice mediolańskiej ekipy kierują także w stronę Krzysztofa Piątka. Co prawda polski napastnik miał spory udział w jedynym trafieniu swojej ekipy z rzymskim zespołem, jednakże wielu sympatyków Milanu zauważa, iż niedzielny występ 24-latka był bardzo przeciętny.

Piątek nie wykonał bowiem ani jednego celnego strzału. Wygrał 5 pojedynków z 10 oraz zanotował 35 kontaktów z piłką. Bardzo kiepsko w meczu z Lazio zaprezentował się także największy konkurent Krzysztofa, czyli Rafael Leao, który pojawił się na murawie w 53. minucie spotkania.

Przeciętna postawa obu zawodników powoduje, iż coraz częściej mówi się o możliwym powrocie Zlatana Ibrahimovicia do Milanu. Szwedzki napastnik miałby rozwiązać problemy mediolańskiej ekipy w ofensywie.

Rozegrane minuty: 90/90
Nasza ocena: 6,5

Arkadiusz Milik, Piotr Zieliński – SSC Napoli

Dla Arkadiusza Milika sobotnia rywalizacja z Romą okazała się niezwykle istotna. Nie mówimy tutaj o czwartym meczu z rzędu w Serie A ze zdobytym golem. 25-letni napastnik został bowiem najskuteczniejszym Polakiem w historii ligi włoskiej. Wcześniej ten tytuł Milik dzielił ze Zbigniewem Bońkiem, który podczas swojej przygody na Półwyspie Apenińskim strzelił 31 bramek. O jedno trafienie więcej ma teraz Arkadiusz.

Gol polskiego zawodnika nie pomógł Napoli w zdobyciu chociażby punktu. Zespół Ancelottiego przegrał na wyjeździe z Roma 1-2. Do Milika kibice zapewne nie mają większych pretensji, gdyż 25-latek był jednym z lepszych zawodników swojej ekipy na boisku. Arkadiusz mógł zakończyć spotkanie z jeszcze jednym trafieniem, jednakże po jego strzale głową futbolówka uderzyła w słupek.

Rozegrane minuty: 90/90
Nasza ocena: 7

Całe spotkanie w barwach Napoli rozegrał także Piotr Zieliński. Polskiemu pomocnikowi udało się wykonać 2 kluczowe podania. Zieliński zanotował także 71 kontaktów z piłką, a celność podań Piotra oscylowała na poziomie 94%.

Można zatem powiedzieć, iż był to solidny występ w wykonaniu 25-latka. Całkiem dobrze wyglądała także gra obronna Zielińskiego, co potwierdza liczba 8 wygranych pojedynków (na 14).

Rozegrane minuty: 90/90
Nasza ocena: 6,5

Arkadiusz Reca, Thiago Cionek, Bartosz Salamon – SPAL

Reca na dobre zadomowił się w wyjściowej jedenastce SPAL. Arkadiusz ponownie znalazł się w pierwszym składzie swojego zespołu, tym razem na mecz z Sampdorią. Drużyna byłego gracza Wisły Płock przegrała spotkanie na własnym obiekcie z niżej notowaną ekipą z Genui.

24-latek na murawie spędził 90 minut, zaliczając 83 kontakty z piłką. Celność podań Recy oscylowała na poziomie 75%. Zawodnik SPAL wykonał 7 przerzutów, przy czym tylko jeden z nich był celny. Dodatkowo słabo wypada statystyka długich piłek. Na trzy takie zagrania, żadne nie było celne. W trakcie całego spotkania, Arkadiusz zanotował jeden celny strzał na bramkę. W 15 pojedynkach, górą polski piłkarz był w 7 sytuacjach.

Podsumowując występ Arkadiusza Recy można powiedzieć, że gracz SPAL zanotował dobry występ, jednakże nie możemy mówić tutaj o żadnych fajerwerkach. Nota 6 za to spotkanie wydaje się zatem adekwatna.

Rozegrane minuty: 90/90
Nasza ocena: 6

Wydawać by się mogło, że po całkiem dobrym meczu z Milanem, Thiago Cionek wybiegnie w wyjściowym składzie na rywalizację z Sampdorią. Leonardo Semplici pozostawił reprezentanta Polski na ławce, stawiając tym samym na 21-letniego Igora. Brazylijczyk z trójki defensorów był jednak najsłabszy, dlatego Cionek ma spore szanse, by ponownie pojawić się w pierwszej jedenastce swojego zespołu.

Rozegrane minuty: 0/90
Nasza ocena: brak

Cały czas na debiutancki występ w tym sezonie czeka Bartosz Salamon. 28-latek ponownie cały mecz spędził na ławce rezerwowych.

Rozegrane minuty: 0/90
Nasza ocena: brak

Bartosz Bereszyński, Karol Linetty – UC Sampdoria

Sytuacja Bartosza Bereszyńskiego w Sampdorii wydaje się coraz gorsza. Drugie spotkanie z rzędu Bartosz oglądał z ławki rezerwowych, a na pozycji Polaka wystąpił Fabio Depaoli. 22-letni Włoch po raz kolejny rozegrał dobre zawody, będąc pewnym punktem swojego zespołu.

Bereszyński będzie mieć zatem bardzo trudne zadanie. Wydaje się, że Claudio Ranieri znacznie wyżej ceni sobie umiejętności Fabio, aniżeli Bartosza. O sporej niespodziance będziemy mówić w momencie, gdy nazwisko polskiego obrońcy pojawił się w wyjściowej jedenastce na najbliższy mecz ligowy Sampdorii.

Rozegrane minuty: 0/90
Nasza ocena: brak

Swoich umiejętności nowego trenerowi nadal nie może pokazać Karol Linetty. Polski pomocnik wraca do gry po kontuzji uda, jednakże w rywalizacji ze SPAL, Linetty nie znalazł się w szerokiej kadrze zespołu. Wielce prawdopodobne jest, że 24-latek będzie dostępny na kolejne spotkanie zespołu.

Rozegrane minuty: 0/90
Nasza ocena: brak

Łukasz Teodorczyk – Udinese Calcio

Pierwszą szansę w tym sezonie otrzymał Łukasz Teodorczyk. 28-latek pojawił się na murawie w 89. minucie rywalizacji z Genoą, zmieniając Stefano Okakę. Przez ten krótki okres, Teodorczykowi udało się zanotować asystę. To po podaniu głową przez byłego gracza Anderlechtu Kevin Lasagna wpakował piłkę do siatki.

Trudno jednak przypuszczać, by sytuacja Teodorczyka w klubie uległa specjalnej poprawie. 28-latek zapewne pojawił się na murawie, gdyż jego zespół prowadził w rywalizacji 2-1. Przy dobrej postawie Okaki oraz zdobytej bramce przez rezerwowego Lasagnę, droga do wyjściowego składu dla Teodorczyka nadal jest bardzo długa i trudna.

Rozegrane minuty: 2/90
Nasza ocena: 6