Urban gorzko o zwolnieniu: „Mogli przyjechać o szóstej rano do mnie do domu”

Jan Urban został zwolniony ze stanowiska pierwszego trenera drużyny seniorów Górnika Zabrze. Była to jego druga przygoda w śląskim klubie i po raz kolejny zdecydowano zakończyć się współpracę przed czasem. Były już trener zabrzan zdecydował się podzielić kulisami zwolnienia w ramach rozmowy z „Dziennikiem Zachodnim”.
Urban ubolewa nad zwolnieniem i jego stylem
Były trener Górnika, Legii czy Lecha Poznań z dużym żalem wypowiedział się o swoim byłym już pracodawcy. Nazwał wręcz „pewną nienormalnością” fakt, że już w czerwcu 2022 roku zwolniono go w podobnych okolicznościach. Urban między wierszami daje do zrozumienia, że zabrakło w całej sytuacji klasy po stronie zarządzających klubem.
– Wiedziałem, że coś się święci. Już w jesiennej rundzie mogłem zostać zwolniony, ale ostatecznie obroniłem się wynikami. Teraz brakowało tylko tego, aby przyjechali [Bartłomiej Gabryś, Michał Siara i Łukasz Milik – MZ] i o 6:00 rano do mnie do domu, aby mi to przekazać.
Jan Urban przestał pełnić obowiązki trenera Górnika Zabrze.
Trenerze, dziękujemy za wkład w rozwój Górnika i życzymy wszystkiego, co najlepsze!
Więcej
https://t.co/mDeRGpsHX2 pic.twitter.com/dmFkZKvhvW
— Górnik Zabrze (@GornikZabrzeSSA) April 15, 2025
Trener Urban przyznał też, że warunki nowej umowy nie podobały mu się, tej oferty nie przyjmie, a mimo to i tak „podstawiono mu ją pod nos”. Brak akceptacji oferty miał być jednym z powodów zwolnienia: – Nie mogłem tego przyjąć i oni o tym wiedzieli. To była gra pozorów. Wiedzieli, że powiem „nie” na taki kontrakt.
Urban dodał też, że sugerowano mu czasem, aby zagrał dany zawodnik, ale to on sam był od tego, aby dokonywać właściwych wyborów. Nie sądzi też, aby doszło do pożegnania przed kibicami na stadionie. Nie negocjuje też z żadnym klubem. Czuć u niego bardzo duży żal:
– Nie mówiono tego wprost, ale sugestie były. U mnie takie coś nie przechodzi. Ja obserwuję treningi, mecze, widzę tych piłkarzy w różnych sytuacjach. Nie jestem podatny na sugestie. (…) Był pomysł o pożegnaniu, ale po tym jak tyle mówiono o szacunku – sam się przekonałem, że to puste słowa. Dla mnie liczy się to, że mam szacunek u kibiców. Nie wiem, czy przyjadę. Poza Górnikiem z nikim nie rozmawiałem. (…) Teraz są święta. Odpocznę, zobaczymy co się wydarzy.
Okoliczności zwolnienia
Cztery lata temu Jan Urban po prawie ćwierć wieku wrócił do klubu, z którym trzy razy był mistrzem Polski w roli piłkarza. Po ósmym miejscu w sezonie 2021/22 nagle… został zwolniony, co wywołało wielkie zdziwienie. W marcu 2023 roku podjął się jednak misji ratowania klubu przed spadkiem. Od tej pory klub znów radził sobie bardzo dobrze, w pewnym momencie sezonu 2023/24 klub był „z tylnego siedzenia” uwikłany w walkę o tytuł. Skończyło się ostatecznie siódmym miejscem, ale taka lokata to dla kibiców żadne rozczarowanie. Bardzo doceniano pracę byłego piłkarza Osasuny.
Do tego Urban ostatnimi czasy tracił cennych zawodników: Ennaliego, Wojtuszka, Rasaka. Co prawda w ostatnim czasie Górnik przegrał trzy z rzędu mecze i słabo punktował na wiosnę. Trudno było uwierzyć, że trener Urban poleci – tak się jednak stało, co w opinii publicznej się nie spodobało. Jan Urban w obu podejściach poprowadził Górnik Zabrze w 113 meczach. Więcej meczów ma na koncie jedynie w Legii – 171. To właśnie z tym klubem się go siłą rzeczy łączy.
Cała rozmowa o zwolnieniu: TUTAJ
Fot. PressFocus