Bundesliga już rozstrzygnięta. Kto zagra w pucharach?

Bundesliga da się lubić. To był bardzo emocjonujący finał rozgrywek w pierwszej lidze niemieckiej. Podczas gdy mistrz kraju został wyłoniony już dwa tygodnie temu, w ostatniej kolejce do ostatnich minut ważyły się losy klubów, które rywalizowały o grę w europejskich pucharach. Niesamowitą drogę przeszła przede wszystkim Borussia Dortmund, która jakiś czas temu była dopiero jedenasta, a po zatrudnieniu Niko Kovaca wywalczyła miejsce premiujące grą w Champions League!
Bundesliga emocjonująca do samego końca
Bayern Monachium zapewnił sobie mistrzostwo Niemiec już w 32. kolejce, a udział w następnej edycji Champions League już w 27. kolejce. Jeśli mowa zaś o ustępujących mistrzach kraju, to w kwestii Ligi Mistrzów Bayer 04 Leverkusen poszedł w ślady monachijczyków dwie kolejki później, bo w 29. kolejce zmagań niemieckiej ekstraklasy. Bundesliga miała więc wciąż dwa wolne miejsca w Lidze Mistrzów.
W wyścigu do samego końca brały udział tak naprawdę trzy zespoły – Borussia Dortmund, SC Freiburg oraz Eintracht Frankfurt. Co prawda frankfurtczycy mieli już wiele „piłek meczowych” po swojej stronie, aby zapewnić sobie kwalifikację już wcześniej, ale zespół prowadzony przez Dino Toppmoellera zaliczył kilka wpadek, co też odkładało w czasie ich „sukces”. Dlatego też dopiero na finiszu sezonu ligowego 2024/25 rozstrzygnięto o ostatnich dwóch biletach do Champions League.
Koniec końców zwycięstwo Borussii Dortmund 3:0 nad zdegradowanym już Holstein Kiel oraz niespodziewany triumf Eintrachtu Frankfurt nad Freiburgiem (3:1) zapewnił dortmundczykom oraz frankfurtczykom grę w Lidze Mistrzów, podczas gdy wspomniani wcześniej fryburczycy zostali pozbawieni marzeń o europejskiej chwale w najważniejszych klubowych rozgrywkach.
Final Bundesliga ranking.
🔵Champions League: Bayern Munich, Leverkusen, Frankfurt and Dortmund.
🟠Europa League: Freiburg, (Arminia Bielefeld or Stuggart)
🟢Conference League: Mainz 05 pic.twitter.com/a9yfC6ZEk8
— The Screenshot Lad (@thescreenlad) May 17, 2025
Mimo wszystko Bundesliga i tak będzie reprezentowana przez Freiburg w Europie – ich piąte miejsce oznacza, że zagrają w Lidze Europy, co jest imponującym osiągnięciem, zwłaszcza że jeszcze przed sezonem Juliana Schustera i spółkę skazywano na spore problemy po odejściu Christiana Streicha. W Lidze Europy dołączy do nich zwycięzca finału Pucharu Niemiec, czyli VfB Stuttgart lub III-ligowa Arminia Bielefeld. Jeśli zaś mowa o Lidze Konferencji, w kwalifikacjach powalczy Mainz 05, które zremisowało 2:2 z Leverkusen i wykorzystało potknięcie RB Lipsk, które ku zaskoczeniu nie będzie reprezentować Niemiec w Europie.
Bundesliga – dwaj najmocniejsi reprezentanci
Bundesliga ponownie będzie miała swoich dwóch najsilniejszych reprezentantów w Lidze Mistrzów – Bayern i Bayer 04 Leverkusen, którzy przez wiele miesięcy rywalizowali o mistrzostwo, ale ostatecznie to podopieczni Vincenta Kompany’ego w pełni zasłużenie sięgnęli po 34. tytuł mistrza Niemiec w historii klubu. Bawarczycy prezentowali przede wszystkim regularność i wysoką formę, choć w niektórych momentach gra monachijczyków pozostawiała wiele do życzenia.
It’s party time 😎🥳 pic.twitter.com/wxBrV3Ake0
— FC Bayern München (@FCBayern) May 17, 2025
Nikt nie miał jednak wątpliwości, że to „Bawarczycy” zasługiwali na mistrzostwo, jako że zespół prowadzony przez Xabiego Alonso nie był już tak konsekwentny i skuteczny jak rok temu. Liczne wpadki oraz niepotrzebne straty punktów sprawiły, że pod koniec sezonu 2024/25 Bayern wypracował sobie aż 13 punktów przewagi nad „Aptekarzami”, potwierdzając jednocześnie swoją klasę. Warto przy okazji wspomnieć, że Vincent Kompany przeszedł do historii jako trener z drugim najlepszym wynikiem punktowym (82) w swoim debiutanckim sezonie po Pepie Guardioli (90).
Eintracht i Borussia nie zawiedli
To była wyjątkowa kampania dla zespołu Dino Toppmoellera. Mimo odejścia Omara Marmousha w styczniu drużyna „Orłów” rozpoczęła 2025 rok od serii sześciu meczów bez porażki. Hugo Ekitiké błyszczał w ataku, strzelając 15 goli. Wygrana z Lipskiem w 31. kolejce dała Frankfurtowi nadzieję na Ligę Mistrzów, lecz remisy z Mainz i St. Pauli skomplikowały sytuację. Remis z Freiburgiem wystarczał, ale drużyna w finałowej kolejce wygrała 3:1. Tym razem „Orły” awansowały do Ligi Mistrzów przez ligę, a nie, jak w 2022 roku, dzięki triumfowi w Lidze Europy.
32 – For the first time in 32 years, Eintracht Frankfurt have finished a Bundesliga season in the top four (1992-93: also third) and thus in 2025-26 will participate in the Champions League for the second time. Peak. pic.twitter.com/AUxTfoKU8d
— OptaFranz (@OptaFranz) May 17, 2025
Co do Borussii Dortmund, powiedzieć, że Niko Kovac dokonał wielkiego wyczynu, to nie powiedzieć nic. Jeszcze w 26. kolejce sytuacja dortmundczyków była dramatyczna – jedenaste miejsce w tabeli ligowej i brak perspektyw na rozwój i poprawę. BVB z Chorwatem u sterów dokonała jednak czegoś wielkiego – mowa o siedmiu wygranych i jednym remisie, co też przełożyło się na wywalczenie czwartego miejsca, premiującego grą w Lidze Mistrzów! Bundesliga i emocjonujący finisz? BVB od lat jest w tym ekspertem, choć nie zawsze w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Tym razem było jednak inaczej.
⏲️ Table shows Bundesliga 🇩🇪 after Matchday 26/34.
B. Dortmund 🇩🇪 on 11th place, 7 places and 10 pts below 🔵 UCL zone.
✅✅🤝✅✅✅✅✅ 7 wins and 1 draw later:
B. Dortmund 🇩🇪 finish 4th and qualify for the Champions League!
😲 Incredible comeback! pic.twitter.com/ME5DsujU11
— Football Meets Data (@fmeetsdata) May 17, 2025
Bundesliga – Freiburg pozytywną niespodzianką
Niepewność dominowała w Schwarzwaldzie przed sezonem, kiedy to trener Julian Schuster przejął stery po rekordowo długo pracującym Christianie Streichu. Mimo zmiany trenera Freiburg prezentował się podobnie jak wcześniej, rywalizując na tle innych gigantów jak równy z równym. Choć wyniki były różne, seria siedmiu meczów bez porażki w lutym i marcu pozwoliła awansować w tabeli w kluczowym momencie.
Porażka z Frankfurtem w ostatniej kolejce uniemożliwiła im wyprzedzenie Dortmundu, ale siódmy awans do europejskich pucharów – trzeci w czterech latach – częściowo osłodził rozczarowanie, jako że fryburczycy marzyli o grze w elitarnych rozgrywkach Champions League.
Piękny sen Mainz 05 i gra w Europie
Drużyna Mainz już wcześniej zdołała przełamać krajową hierarchię i awansować do europejskich pucharów – w sezonie 2015/16 pod wodzą Thomasa Tuchela. Teraz podobny sukces odnosi zespół prowadzony przez Duńczyka – Bo Henriksena, który stał się nową twarzą sukcesu klubu w sezonie 2024/2025.
Zwycięstwa nad Dortmundem i Bayernem były częścią imponującej serii dziesięciu domowych spotkań bez porażki, dzięki której moguncjanie znaleźli się w ścisłej czołówce ligowych zmagań. Choć pod koniec sezonu stracili szansę na Ligę Mistrzów, remis 2:2 z Leverkusen w ostatniej kolejce – przy jednoczesnej porażce Lipska 2:3 ze Stuttgartem – dał im miejsce w play-offach Ligi Konferencji. W przypadku kwalifikacji fani mogą być pewni, że Bundesliga będzie miała kolejnego silnego reprezentanta w Europie.
Lipsk rozczarowuje. Bundesliga bez bardzo mocnego reprezentanta
Lipsk, który od sezonu 2017/18 regularnie występował w Lidze Mistrzów, rozpoczął rozgrywki zgodnie z oczekiwaniami i utrzymywał wysoki poziom. Jednak liczne kontuzje – w tym długa nieobecność kluczowego rozgrywającego, Xaviego Simonsa – zaczęły odbijać się na wynikach, a zespół zaczął tracić pozycję. Po odejściu Marco Rose na początku kwietnia stery przejął Zsolt Lőw, któremu powierzono stery „Byków” do końca sezonu 2024/25.
Zmiana trenera na nic się jednak zdała, jako że RBL po raz pierwszy od swojego awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej w Niemczech zakończył sezon ligowy poza pierwszą szóstką! Eksperci, fani oraz dziennikarze nie mają wątpliwości – to nie tylko wielka niespodzianka, ale i zarazem ogromne rozczarowanie.
Stuttgart's win means Leipzig miss out on European football next season 😱 pic.twitter.com/O3CmqNhNKy
— 433 (@433) May 17, 2025
Fot. PressFocus