John Carver zdecydował ws. swojej przyszłości w Lechii Gdańsk

Architekt cudownego utrzymania Lechii Gdańsk, czyli John Carver z beniaminkiem PKO BP Ekstraklasy związany był kontraktem jedynie do czerwca br. Przed finałowym meczem „Biało-Zielonych” w sezonie 2024/25 kibice klubu z Trójmiasta dowiedzieli się, jaka przyszłość czeka asystenta selekcjonera reprezentacji Szkocji. 60-letni szkoleniowiec poinformował o tym na konferencji prasowej.
Architekt utrzymania Lechii Gdańsk
Na półmetku sezonu 2024/25 sytuacja Lechii Gdańsk wydawała się beznadziejna. Znaczna większość osób śledzących rozgrywki PKO BP Ekstraklasy wieszczyła powrót „Biało-Zielonych” do Betclic 1. Ligi już po roku, bowiem ich strata do bezpiecznej strefy wynosiła aż sześć punktów. Kilka dni po domowej porażce 0:3 z Pogonią Szczecin w 17. kolejce zwolniony został Szymon Grabowski, który to w poprzednim sezonie wywalczył z Lechią powrót do elity już po jednym roku spędzonym w „czyśćcu”, zwanym I ligą.
W meczu z GKS-em Katowice (również przegranym) drużynę poprowadził dotychczasowy asystent Grabowskiego – Radosław Bella. Jednak już w trakcie spotkania w Katowicach napływały informacje, że na trybunach stadionu przy Bukowej obecny jest John Carver, który na stałe przejmie drużynę. Tuż po przegranym 0:2 meczu Lechia oficjalnie ogłosiła Szkota nowym szkoleniowcem pierwszego zespołu. Jego pobyt na Pomorzu zaczął się od serii czterech meczów bez porażki, na którą składały się trzy wygrane, w tym sensacyjna z Lechem 1:0.
John Carver nowym trenerem Lechii.
👉 https://t.co/5j3l1XDJ5N pic.twitter.com/MXl8Ayv1PU
— Lechia Gdańsk (@LechiaGdanskSA) November 30, 2024
Następnie przyszła jednak seria czterech porażek z rzędu, ale po marcowej przerwie reprezentacyjnej (Carver przebywał zresztą w Szkocji, bo jednocześnie pełni rolę asystenta selekcjonera) gdańszczanie niespodziewanie pokonali u siebie mistrza Polski Jagiellonię i po raz pierwszy od pół roku opuścili strefę spadkową. Choć po porażkach w Łodzi (0:2 z Widzewem) oraz w Warszawie (1:2 z Legią) znów znaleźli się pod kreską, następnie ponownie zaliczyli serię czterech meczów bez przegranej, podczas której trzy mecze wygrali i tym samym na stałe opuścili strefę spadkową.
W trakcie tej serii „Biało-Zieloni” zaliczyli zarazem trzy wygrane z rzędu, a dzięki ostatniemu zwycięstwu (domowym z Koroną Kielce 3:2) już na dwie kolejki przed końcem rozgrywek zapewnili sobie utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie, jednocześnie „przyklepując” spadek do Betclic 1. Ligi Śląska Wrocław i Stali Mielec. W następnym sezonie wesoło nie będzie – Lechia na starcie zacznie z -5 punktami na koncie oraz niemal całkowitym zakazem transferowym w związku z problemami finansowymi klubu. Wobec tego to na dzień dobry największy kandydat do spadku.
My to tu tylko tak zostawimy 👊
—
Kup wejściówkę zwykłą i Silver na #LGDGKS z 8% zniżką 👉 https://t.co/mgnwF8r7Ub pic.twitter.com/7GVOULeQWZ— Lechia Gdańsk (@LechiaGdanskSA) May 12, 2025
Carver ponownie dokona cudu?
Być może jednak cud na Pomorzu ponownie się ziści, bowiem Carver zdecydował się przedłużyć wygasający po tym sezonie kontrakt i to – uwaga – aż o trzy lata! Szkot osobiście poinformował o tym na konferencji prasowej przed domowym meczem z GKS-em Katowice, który zakończy zmagania Lechii w sezonie 2024/25. Do spotkania dwóch drużyn – które stracą po nim miano beniaminka PKO BP Ekstraklasy – dojdzie w sobotę 25 maja o godzinie 17:30, tak samo jak w przypadku pozostałych ośmiu meczów 34. kolejki tych rozgrywek.
„Biało-Zieloni” ten sezon zakończyć mogą maksymalnie na 14. miejscu, z którego zresztą przystępują do starcia z „GieKSą”. Katowiczanie zaś do rywalizacji w Gdańsku przystąpią z dziewiątej pozycji, a w najlepszym możliwym przypadku na koniec uplasują się na szóstym miejscu, co byłoby ich najlepszym wynikiem od czasu zdobytego w 2003 roku brązowego medalu mistrzostw Polski.
𝐈𝐭'𝐬 𝐨𝐟𝐟𝐢𝐜𝐢𝐚𝐥: Boss zostaje 😎 pic.twitter.com/bOEatCZs1h
— Lechia Gdańsk (@LechiaGdanskSA) May 23, 2025
fot. PressFocus