Ważne mecze na polskich stadionach

Dziś na Tarczyński Arena we Wrocławiu odbędzie się finał Ligi Konferencji, w którym zmierzą się z sobą zespoły angielskiej Chelsea i hiszpańskiego Realu Betis. Korzystając z okazji ważnego wydarzenia na polskiej arenie chcemy przypomnieć ważne mecze o europejską stawkę, których gospodarzem były właśnie stadiony usytułowane w kraju nad Wisłą.
Superpuchar Europy (Real Madryt vs Atalanta) – sierpień 2024
Zacznijmy od najświeższego przykładu i cofnijmy się o zaledwie dziewięć miesięcy, gdy Stadion Narodowy w Warszawie gościł zwycięzców dwóch najważniejszych europejskich pucharów, czyli Ligi Mistrzów i Ligi Europy – Real Madryt i Atalantę. Wówczas UEFA wraz z organizatorami naprawdę się postarała i trzeba przyznać, że zrobiła wszystko, aby w dniu meczowym stolica Polski stała się także piłkarską stolicą Starego Kontynentu.
Jeśli chodzi o samo spotkanie, to jego przebieg nie był jakimś wielkim zaskoczeniem. Na murawie Narodowego w zasadzie przez cały czas dominował Real, w którego barwach zadebiutowała nowa gwiazda „Królewskich” – Kylian Mbappe. Francuz już podczas pierwszego oficjalnego meczu strzelił gola, czym pokazał swoją wartość i „zameldował” kibicom, że to właśnie on będzie twarzą nowych „Galacticos”. Bramka strzelona przez Mbappe nie była jednak jedyną tamtego sierpniowego wieczoru – wcześniej golkipera Atalanty pokonał bowiem Fede Valverde.
Finał Ligi Europy (Sevilla vs Dnipro Dniepropietrowsk) – maj 2015
W tym spotkaniu aż roiło się od polskich akcentów. Gospodarzem ostatniego meczu kampanii LE w sezonie 2014/15 był Stadion Narodowy, który wypchany po brzegi napełnił się w sporej większości polskimi kibicami chcącymi dopingować na żywo Sevillę i występującego w niej pomocnika reprezentacji „Biało-Czerwonych” – Grzegorza Krychowiaka. To był jego doskonały czas na pozycji defensywnego pomocnika. Chyba wszyscy pamiętają słynny filmik, w którym czystym wślizgiem odbiera piłkę Leo Messiemu. To był najlepszy „Krycha-przecinak”.
Wówczas na polskiej ziemi obejrzeliśmy spotkanie wysokiej klasy z emocjami do samego końca. Mecz rozpoczął się bowiem od mocnego uderzenia ukraińskiego underdogai gola na 1:0 strzelonego przez Nikolę Kalinicia. Zespołowi z Andaluzji trochę zajął powrót do spotkania, lecz jeszcze przed przerwą za sprawą trafień Grzegorza Krychowiaka i Carlosa Bakki Sevilla wyszła na prowadzenie. 44. minuta przyniosła z kolei gola na Dnipro i wyrównanie. Ostatecznie w 78. minucie bramkę na wagę zwycięstwa strzelił wspomniany już Bacca i to właśnie Hiszpanie mieli okazję podnosić puchar na Narodowym.
dokładnie 10 lat temu Grzegorz Krychowiak zdobył Ligę Europy z Sevillą w Warszawie
(ostatni Polak z golem w finale europejskiego pucharu) pic.twitter.com/wSiPGdA7kQ
— Michał Sagrol (@michalchojnice) May 27, 2025
Finał Ligi Europy (Villarreal vs Manchester United) – maj 2021
Finał Ligi Europy wrócił do Polski już pięć lat później, lecz mimo nie tak długiego upływu czasu okoliczności na świecie były już zupełnie inne. Szalejąca pandemia COVID-19 zdawała się już co prawda chylić ku końcowi, lecz ograniczenia dotyczące imprez masowych wciąż były bezlitosne – także dla kibiców piłkarskich. Na robiącym wrażenie stadionie w Gdańsku zasiąść mogło bowiem tylko nieco ponad 9 500 kibiców, którzy stanowili obłożenie obiektu na poziomie 25%.
Okoliczności były więc smutne, lecz piłkarze obu zespołów w pewien sposób wynagrodzili brak gorącej atmosfery. Po 90 minutach meczu na tablicy widniał wynik 1:1, co oznaczało dogrywkę, która również nie wyłoniła zwycięzcy tego spotkania. Dopiero później zaczęły się ogromne emocje.
Rzuty karne to już istny piłkarski rollercoaster. Do rozstrzygnięcia triumfatora rozgrywek potrzebne było bowiem aż 11 serii jedenastek (!), przy czym w ostatniej swoje strzały oddawali już… bramkarze obu ekip. Wówczas presji nie wytrzymał bramkarz Manchesteru United – David de Gea, który zmarnował swoją okazję i musiał przełknąć gorycz związaną z otrzymaniem roli antybohaterem meczu.
Mistrzostwa Europy (Niemcy vs Włochy) – czerwiec 2012
Oczywiście na EURO 2012 mnóstwo było spotkań, które rozgrywano w Polsce. W końcu byliśmy współorganizatorem tej imprezy. W Gdańsku fazę grupową rozgrywali przyszli mistrzowie Europy, czyli Hiszpanie. Potem Cristiano Ronaldo swoim golem dał awans Portugalii do półfinału na Stadionie Narodowym, a Niemcy w Gdańsku zafundowali strzeleckie show razem z Grekami pod wodzą Fernando Santosa. O tych spotkaniach jednak już niewielu pamięta. Kto wskaże kogo „La Furia Roja” ograli w grupie?
Tym najbardziej charakterystycznym i do dziś pamiętanym przez chyba wszystkich na świecie jest półfinał na Stadionie Narodowym i show, które zafundował Mario Balotelli. Rozegrał wtedy swój najważniejszy i najlepszy mecz w życiu i w pojedynkę wyeliminował Niemców. Najpierw strzelił gola z główki, a później przy sam na sam z Manuelem Neuerem nawet się nie zastanawiał i zapakował z całej siły w okienko. Najbardziej charakterystyczna okazała się jednak celebracja napięcia muskułów, która stała się światowym memem.
Liga Narodów (Ukraina vs Anglia) – wrzesień 2024
Rosyjska agresja, której konsekwencją był wybuch wojny na Ukrainie doprowadziła, że reprezentacja naszego wschodniego sąsiada została zmuszona rozgrywać swoje spotkania „na uchodźstwie”. Jedną ze stałych baz rep. Ukrainy została więc Polska, która na różnych stadionach gości zespół „Żółto-Niebieskich”. Zdecydowanie najbardziej prestiżowym meczem tejże reprezentacji na naszych stadionach było starcie z reprezentacją Anglii we wrześniu ubiegłego roku.
Spotkanie to odbyło się na Tarczyński Arenie we Wrocławiu, a kibice zachęceni przyjazdem takich gwiazd jak chociażby Harry Kane czy Jude Bellingham wypełnili obiekt po brzegi. Sporą część kibiców stanowili wtedy także liczni wrocławscy ukraińscy uchodźcy. „Three Lions” w stolicy Dolnego Śląska mieli spore kłopoty, o czym najlepiej świadczy wynik 1:1. Oba gole padły w pierwszej połowie, a ich strzelcami byli Ołeksandr Zinczenko i Kyle Walker.
Liga Mistrzów (Szachtar Donieck vs Real Madryt) – październik 2022
Po sześciu latach Champions League wróciła wówczas na stadion Legii Warszawa. W tym meczu gospodarzem nie był jednak CWKS, lecz ukraiński Szachtar, który mecze Ligi Mistrzów w Warszawie rozgrywał oczywiście ze względu na toczącą się wojnę.
Mecz ten z pewnością nie należał do najciekawszych, z wyjątkiem zarezerwowanym dla ciekawej końcówki. Mimo niezbyt atrakcyjnych zawodów kibice zgromadzeni na stadionie Legii wychodzili jednak zadowoleni, w końcu wielu z nich po raz pierwszy miało okazję zobaczyć na żywo ówczesnych zwycięzców najbardziej prestiżowych rozgrywek na Starym Kontynencie.
Spotkanie Szachtara z Realem zakończyło się dość niespodziewanym wynikiem – remisem 1:1. Mało brakowało, a „Królewscy” nie wywieźliby wtedy z Warszawy nawet punktu. Bramkę na wagę remisu w doliczonym czasie drugiej połowy zdobył bowiem Antonio Rudiger.
„Supermecze” – lata 2013-2016
W tym momencie uruchomimy fabrykę wspomnień u chyba każdego fana futbolu z generacji Z. To właśnie dzięki „Supermeczom” wielu polskich kibiców zakochało się w futbolu i zobaczyło na własne oczy bohaterów z dzieciństwa.
Ale po kolei – pierwsze, i chyba najbardziej popularne spotkanie z tego cyklu odbyło się latem 2013 roku w Gdańsku. Rywalem miejscowej Lechii była wówczas FC Barcelona, która do stolicy Pomorza przyjechała w najsilniejszym składzie. Całemu spotkaniu towarzyszyła szczególna atmosfera – Alexis Sanchez próbujący rozszyfrować wymowę nazwy rywala na konferencji prasowej, Leo Messi w Polsce i debiut młodej wówczas gwiazdy – Neymara. Ostatecznie lechiści postawili się wówczas „Dumie Katalonii” i wywalczyli remis 2:2 z przygotowującym się do sezonu przeciwnikiem.
Paweł Dawidowicz nie będzie miło wspominał tego spotkania, bo do dziś w sieci krąży filmik, gdy wręcz błagalnie prosi o koszulkę Alexa Songa, a ten rzuca ją jakiemuś kibicowi i młody polski zawodnik musi obejść się smakiem. Filmik ten wygląda wręcz komicznie i sam Dawidowicz się z niego śmieje.
Rok później, już na Stadionie Narodowym pojawił się Real Madryt z Cristiano Ronaldo. Rywalem „Królewskich” nie była jednak żadna z polskich ekip a… włoska Fiorentina, która także miała w swoich szeregach kilka ciekawych nazwisk – na czele z napastnikiem,Mario Gomezem. Na obiekcie w stolicy Polski 2:1 zwyciężyła Fiorentina, a jedynego gola na Realu strzelił Ronaldo. Wielu kibiców z tamtego spotkania zapamięta także eksces w drugiej połowie, kiedy to jeden z kibiców wbiegł na murawę w koszulce Portugalczyka, przy tym wszystkim groteskowo kamuflując się wśród podopiecznych Carlo Ancelottiego.
Ostatnim starciem z cyklu „Supermeczu” była rywalizacja Juventusu z Lechią Gdańsk. Spotkanie to niewątpliwie przyniosło najmniejsze zainteresowanie, co spowodowało rezygnację z projektu. „Stara Dama” pokonała wówczas gospodarzy 2:1 za sprawą goli Paula Pogby i Mario Mandzukicia. Wcześniej do wyrównania doprowadził Adam Buksa.