Wychowanek wróci do Lecha. Niedawno zadebiutował w reprezentacji

Lech Poznań nie działa pochopnie na rynku transferowym. Podczas gdy niektóre kluby PKO BP Ekstraklasy dokonały już kilku wzmocnień, mistrz Polski czeka na odpowiedni moment, by zgłosić się po swoje cele transferowe. Zdaje się, że jeden z nich nadchodzi, gdyż, jak podaje Tomasz Włodarczyk z „Meczyki.pl”, jest bardzo blisko głośnego powrotu do Poznania.
Początki w Lechu
Mateusz Skrzypczak to wychowanek „Kolejorza”. W jego barwach zadebiutował w sezonie 2018/19 w zremisowanym 3:3 meczu z… Jagiellonią, gdy trenerem był jeszcze Dariusz Żuraw. Urodzony w 2000 roku zawodnik miał jednak na swojej pozycji sporą konkurencję, dlatego przez cały okres bycia z pierwszą drużyną zaliczył tylko 14 występów, w których zdobył jedną bramkę. W międzyczasie udał się na dwa wypożyczenia: do Puszczy Niepołomice i Stomilu Olsztyn.
Najczęściej grywał w Pucharze Polski, a w lidze bardzo rzadko. Dwa razy w pierwszym składzie i już straconym sezonie 2018/19 szansę dał mu Dariusz Żuraw. Skrzypczak grał jeszcze jako defensywny pomocnik, a parę stoperów tworzyli Vujadinović i Rafał Janicki. To był fatalny Lech, który zajął dopiero 8. miejsce w Ekstraklasie. Skrzypczak więcej grał w Lechu II. Po powrocie był częścią ekipy prowadzonej przez Macieja Skorżę, która w sezonie 2021/22 została mistrzem Polski. Odegrał w niej jednak marginalną rolę, pojawiając się na boisku tylko w dwóch ligowych meczach.
Wyświetl ten post na Instagramie
Odejście było strzałem w „10”
W poszukiwaniu regularnej gry defensywny pomocnik odszedł do Jagiellonii, która w tamtym okresie raczej walczyła o ligowy byt, niż o najwyższe cele. W Białymstoku został przekwalifikowany na środkowego obrońcę, co odmieniło jego karierę. Zaczął zbierać dobre recenzje. Trenerem „Jagi” został Adrien Siemieniec. Styl gry, który preferował młody szkoleniowiec, oparty na budowaniu akcji od tyłu, pozwolił wychowankowi Lecha uwydatnić swoje atuty.
Jako były defensywny pomocnik Skrzypczak dobrze czuł się z piłką przy nodze, do tego solidnie spisywał się w obronie. Jego dobra forma nie była odstępstwem od reszty zawodników Jagiellonii, która w sezonie 2023/24 sensacyjnie została mistrzem Polski. Oznaczało to udział w europejskich pucharach. Podopieczni Siemieńca zakwalifikowali się do Ligi Konferencji, w której świetnie się spisali, dochodząc aż do ćwierćfinału. Jagiellonia odpadła dopiero w starciu z finalistą rozgrywek – Realem Betis.
Powrót jako reprezentant Polski
Dobrą formę obrońcy dostrzegał Michał Probierz, który powoływał go kilkukrotnie na zgrupowania reprezentacji. Stoper zadebiutował w niej podczas czerwcowego zgrupowania, na którym rozegrał oba spotkania: przeciwko Mołdawii oraz Finlandii. W tym pierwszym meczu mógł nawet dwa razy trafić do siatki, szukała go piłka w polu karnym rywala.
Skrzypczak wzbudzał zainteresowanie zarówno na rynku polskim, jak i zagranicznym. W temacie jego sprowadzenia mocno działał m.in. Widzew Łódź. Bardzo zachęcająca dla potencjalnych kupców jest jego klauzula wykupu, wynosząca 900 tysięcy euro. Jak podaje Tomasz Włodarczyk, postanowił z niej skorzystać jego macierzysty klub, a więc Lech. Pozycja środkowego obrońcy nie jest największym problemem „Kolejorza” przed zbliżającym się sezonem, jednak okazyjna cena skusiła Piotra Rutkowskiego i jego zarząd.
🚨Mateusz Skrzypczak krok od Lecha Poznań! Porozumienie blisko. Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, wychowanek wróci na Bułgarską!
Lech bierze pewniaka. Mistrz Polski, ćwierćfinalista LK, reprezentant Polski i najlepszy obrońca Ekstraklasy:
▶️ https://t.co/seT0UhocP9 pic.twitter.com/vpAVoA0bbw
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) June 16, 2025
Stoper, który niedawno otrzymał nagrodę dla najlepszego obrońcy PKO BP Ekstraklasy, będzie niewątpliwie wzmocnieniem dziewięciokrotnego mistrza Polski. Czy oznacza to odejścia z Lecha? Mówi się, że zgodę na zmianę otoczenia otrzymał 34-letni Bartosz Salamon. Ten jednak nie pali się do opuszczenia Poznania. Inaczej może prezentować się sytuacja Alexa Douglasa, na którego z pewnością znajdą się chętni, tym bardziej, że jego agent jest dość aktywny, a sam zawodnik mocno obniżył loty w porównaniu do jesieni.