KURS 100 NA WYGRANĄ REALU
Zagraj wygraną Realu Madryt z Al-Hilal po kursie 100

Zmarł mistrz Europy i jedna z największych legend w historii Ligue 1

Napisane przez Mateusz Dukat, 18 czerwca 2025
Bernard Lacombe

17 czerwca cały piłkarski świat obiegła informacja o śmierci legendy Ligue 1 – Bernarda Lacombe. Jeden z najskuteczniejszych francuskich napastników w historii miał na koncie trzy mistrzostwa kraju oraz mistrzostwo Europy z narodową kadrą. Były piłkarz Olimpique Lyon, Saint-Etienne oraz Girondins Bordeaux zmarł w wieku 73 lat. Był hospitalizowany od stycznia. Cierpiał na chorobę Alzheimera. 

Podbił Ligue 1

Olympique Lyon w żałobie po odejściu legendy. Choć poza granicami Francji Bernard Lacombe nie był tak znany, to w samej ojczyźnie był traktowany na równi z największymi legendami tamtejszej piłki, takimi jak Michael Platini czy Zinedine Zidane. Ba – w wielu statystykach nawet ich przewyższał. Doskonale grał głową.

Bernard Lacombe urodził się w 1952 roku w Lyonie i od najmłodszych lat był „skazany” na miejscowy Olympique. Jako dziecko podążał z ojcem na mecze. Po tym, jak występował dla młodzieżowych ekip OL, w końcu zadebiutował w seniorskiej drużynie. Miało to miejsce w 1969 roku, a więc Lacombe był wówczas dopiero siedemnastolatkiem. Nie ma co się jednak dziwić, że nastąpiło to tak szybko, ponieważ w macierzystym klubie wiązano z nim spore nadzieje. Uzyskał certyfikat zawodowy w zakresie ślusarstwa. Historia mówi, że dzień po debiucie… pojechał motorowerem do fabryki.

Jak się okazało, były one w stu procentach trafne. Lacombe dla lyońskiej ekipy występował do 1974 roku. Podczas pięcioletniej gry w Olympique’u zdążył zaliczyć 274 występy, w trakcie których strzelił aż 153 goli. Taki stan rzeczy nie przełożył się jednak na sukcesy OL w Ligue 1, co w połączeniu z dużą ambicją Lacombe wymusiło na nim transfer do… największego wroga, osiągającego sukcesy Saint-Etienne. W barwach „Les Verts” występował jednak tylko przez jeden sezon, a w dodatku znów nie zdobył żadnego z głównych tytułów na krajowym podwórku.

Mistrz Europy

Wtedy Lacombe zdecydował się na przejście do Girondins Bordeaux, gdzie podczas ośmioletniego pobytu (1979-1987) rozbił krajowy bank z mistrzostwami i Pucharami Francji. Aż trzykrotnie (1983/84, 1984/85, 1986/87) wywalczył wtedy tytuł mistrza kraju, a do tego raz (1985/86) triumfował w Coupe de France. Ponadto Lacombe występował także w reprezentacji swojego kraju (38 występów), z którą w 1984 roku sięgnął po mistrzostwo Europy. Starsi kibice będą go z całą pewnością pamiętać z bramki po zaledwie 38 sekundach gry przeciwko Włochom na mundialu w Argentynie w 1978 roku.

Na samym EURO był bardzo ważną postacią pierwszego składu. Rozegrał cztery mecze, odpoczywając tylko w trzeciej kolejce fazy grupowej. Strzelił ważnego gola z Danią, który dał zwycięstwo. W finale z Hiszpanią Michel Platini trafił z rzutu wolnego, wykorzystując fatalną pomyłkę i babola Luisa Arconady, który przez lata został nią naznaczony. Nie byłoby tego rzutu wolnego, gdyby nie akcja Lacombe’a. To on go wywalczył, więc w niektórych statystykach widniałaby u niego asysta. Platini był zresztą jego wieloletnim przyjacielem.

Szara eminencja Lyonu

Po zakończeniu piłkarskiej kariery Lacombe poszedł w „trenerkę”. Nigdy jednak nie był typowym trenerem – co prawda w sezonie 1996/97 tymczasowo kierował zespołem OL, jednak od razu, gdy zarząd znalazł stałego szkoleniowca, legenda klubu usunęła się w cień. Z piłki jednak nie zrezygnował, ponieważ w Olympique przez lata, aż do 2019 roku pełnił funkcję doradcy prezesa klubu. Podpowiadał z tylnego siedzenia, blisko trzymał się z właścicielem Jeanem-Michelem Aulasem. Wcześniej był także dyrektorem sportowym w ekipie z Owerni-Rodan-Alpy.

To właśnie Lacombe był odpowiedzialny za sprowadzenie do OL takich zawodników, jak Juninho Pernambucano, Michael Essien czy Eric Abidal. Lacombe miał także swój spory wkład w sprzedaż piłkarzy z Lyonu, którzy odchodzili do największych klubów Europy za spore pieniądze. Dobrym przykładem jest tutaj Karim Benzema – za francuskiego napastnika Real Madryt musiał bowiem w 2009 roku wyłożyć prawie 40 milionów euro.

Przyczynił się do tego, że Olympique Lyon zdobył siedem kolejnych tytułów mistrzowskich w latach 2002–2008. Rekord, który do dziś pozostaje niepobity w historii francuskiej piłki nożnej. Nie potrafi tego osiągnąć nawet PSG. 11 tytułów paryżan było przedzielonych tymi dla AS Monaco i Lille. W tej chwili ich seria wynosi cztery.

fot. Girondins Bordeaux / Twitter

Jego pierwsze wspomnienie z piłką to EURO 2012. W dziennikarstwie najbardziej ceni sobie pracę w terenie, podczas której opisuje to, co dzieje się na najważniejszych stadionach w kraju. Prywatnie kibic FC Barcelony.

Kurs 100
na wygraną Realu z Al-Hilal
Manchester City - Wydad
City strzeli powyżej 3.5 goli
kurs
1,75
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)