PIĘĆ FREEBETÓW PO 20 ZŁ NA START W BETFAN!
Za wpłatę 20 złotych

OFICJALNIE: Hit transferowy beniaminka! Stoper z ogromnym doświadczeniem wrócił do Polski

Napisane przez Mariusz Orłowski, 03 lipca 2025
Marcin Kamiński

To się nazywa wejście do PKO BP Ekstraklasy z grubej rury! Siedmiokrotny reprezentant Polski z ogromnym doświadczeniem zagranicznym wrócił do kraju i niespodziewanie podpisał umowę z beniaminkiem. 

Wisła Płock z mocnym transferem

Wisła Płock długo zwlekała z pierwszym wzmocnieniem. Posypały się one jednak lawinowo i w ciągu dwóch dni aż trzech piłkarzy zasiliło szeregi świeżo upieczonego beniaminka PKO BP Ekstraklasy. Wszystko wskazywało, że to Aleksandre Kalandadze zostanie pierwszym letnim transferem Wisły Płock. Został on jednak w ostatniej chwili uprzedzony przez Rafała Leszczyńskiego, który na zasadzie transferu definitywnego przeniósł się do „Nafciarzy”. Przez dwa i pół sezonu był on jedynką w bramce Śląska Wrocław, odkąd wygryzł Michała Szromnika.

Leszczyński był bramkarską gwiazdą PKO BP Ekstraklasy w sezonie wicemistrzowskim Śląska Wrocław, ale prawdziwą bomba transferowa to sprowadzenie z wolnego transferu Marcina Kamińskiego. Nowym dyrektorem sportowym od tego sezonu jest w Płocku Radosław Michalski i zaczyna on pracę z wielkim przytupem. To taki ruch, po którym większość powie: „wow”. Kamiński jest siedmiokrotnym reprezentantem Polski, Leszczyński wystąpił kiedyś w sparingu ligowców w 2014 roku, a Aleksandre Kalandadze dwa razy zagrał dla Gruzji. To oznacza, że Michalski ściągnął aż trzech reprezentantów.

Jak powiedział Kamiński, kolor niebieski nie jest mu obcy, bo występował przez cztery lata w Schalke 04 Gelsenkirchen, gdzie skończył mu się kontrakt, a w Polsce rozegrał aż 208 spotkań dla Lecha Poznań. „Nafciarze” zadbali także o odpowiednie „budowanie emocji”, bowiem wcześniej w mediach społecznościowych zamieścili filmik… z ułożonymi kamieniami, a godzinę później już oficjalnie potwierdzili transfer Kamińskiego, który związał się umową z beniaminkiem do 2027 roku.

Duże doświadczenie w Niemczech

Marcin Kamiński wraca do Polski po dziewięciu latach, które spędził za naszą zachodnią granicą. Jego doświadczenie to 120 spotkań w 2. Bundeslidze i 63 w Bundeslidze. Reprezentował barwy VfB Stuttgart, z którym awansował do Bundesligi. O ile w systemie z trójką stoperów się łapał i grał regularnie, tak po zmianie trenera na Tayfuna Korkuta i taktyki stracił miejsce w składzie. Przegrywał ją jednak z nie byle kim, bo m.in. Benjaminem Pavardem i Holgerem Badstuberem. Poszedł więc na wypożyczenie do Fortuny Dusseldorf i tam grał sporo – aż 27 meczów (2300 minut) w Bundeslidze.

To jednak nie pomogło i po powrocie do Stuttgartu stracił praktycznie dwa sezony. W pierwszym zerwał więzadło krzyżowe, a w drugim po prostu nie był wybierany. Dlatego też w 2021 roku na zasadzie wolnego transferu zszedł o poziom niżej do Schalke 04, gdzie wywalczył awans do Bundesligi, ale też błyskawicznie z niej spadł, choć akurat na najwyższym poziomie znów przez kłopoty zdrowotne za wiele nie pograł. Dla Schalke rozegrał w sumie 102 mecze. Tu stał się filarem defensywy, a bywał nawet kapitanem.

Schalke 04 już w marcu poinformowało, że nie przedłuży umowy z Marcinem Kamińskim. Klub czeka kadrowa rewolucja, ponieważ stał się ligowym średniakiem 2. Bundesligi, dlatego nastąpił wstrząs kadrowy. „Kamyk” stał się bezsprzecznie jednym z ważniejszych zawodników Schalke 04 Gelsenkirchen w ostatnich latach. Świadczą o tym: 2800, 2700 minut i 2300 minut w trzech sezonach ligowych oraz kilka spotkań z opaską kapitańską na ramieniu. Grał po 90 minut nawet po tym, gdy poinformowano o rozstaniu z nim.

Nie przedłużono też umów Mehmeda Aydin oraz Tobiasa Mohra. To ogromne zmiany, ponieważ Polak zajął piąte, a dwaj pozostali ósme i dziesiąte miejsca pod względem rozegranych minut w sezonie 2024/25.

Nie ma social mediów, ponieważ ich... nie potrzebuje. Pisanie o piłce nożnej traktuje jako odskocznię, lecz nie ma ambicji dziennikarskich, pracując w IT. Piłka to hobby. Od 2008 fan Barcelony. Jeden z sezonowców City "przez Pepa". Lubi spędzić weekend z Ekstraklasą.

5 freebetów po 20 złotych
za wpłatę 20 złotych!
Fluminense - Al-Hilal
Obie strzelą
kurs
1,75
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)