Różnica między derbami? Solskjaer „zaorał” Manchester City

06.12.2019

Derby Manchesteru tuż tuż, a wraz z nimi rosnące z godziny na godzinę emocje. W porównaniu do sytuacji sprzed kilku lat faworyt jest oczywisty, jednak jak wiadomo, przed takimi meczami niczego nie można być pewnym.

Poza sportowymi aspektami, które przed spotkaniem na Etihad Stadium jednoznacznie wskazują na gospodarzy, jest szereg innych rzeczy, które mogą zadecydować o wyniku. Manchester City ma za sobą kilka słabszych gier, co może, ale wcale nie musi zadziałać na zawodników pozytywnie. Z kolei Manchester United po triumfie nad Tottenhamem Jose Mourinho, będzie chciał utrzeć nosa kolejnej drużynie z czołówki.

Ważną rolę w takich przypadkach odgrywa często także mentalność oraz nastawienie, co powoduje najróżniejsze gierki psychologiczne, prztyczki w stronę rywala i tak zwane „szpilki”. Właśnie taką postanowić ukłuć sobotniego rywala Ole Gunnar Solskjaer. Zapytany o różnice w derbach Manchesteru obecnie, a w czasach, w których on grał, odparł:

– Teraz przyjemniej gramy co roku. Wcześniej zajęło to wiele lat, zanim mogłem wystąpić w derbach – stwierdził Norweg odnosząc się oczywiście do okresu, w którym „The Citizens” walczyli o powrót do Premier League. O żadnej buńczuczności nie ma jednak mowy. Solskjaer po tych słowach docenił klasę rywala, stwierdził, że Manchester City jest dużo lepszy niż przed laty i wiele się od tamtej pory zmieniło.

Mimo wszystko dwa pierwsze zdania wypowiedzi można uznać za delikatne „zaoranie” „Obywateli”. Ciekawe, czy po jutrzejszym meczu humory także będą dopisywały. Jak myślicie, czy goście z czerwonej części miasta mają szansę na korzystny wynik?