Dwumecz rozegrany po… 65 latach. Niecodzienna historia z udziałem niemieckiej drużyny

Europejski dwumecz rozgrywa się głównie w ciągu kilkunastu dni od wylosowania pary. W przypadku Glenavon FC i Erzgebirge Aue trwało to… 65 lat. W 2024 roku doszło do pierwszego starcia między tymi drużynami w Niemczech, a w weekend miał miejsce rewanż. Choć rywalizacja ta nie zagwarantowała nikomu sportowego awansu, to w zamian dała sporo endorfin i pięknych wspomnień. O co chodzi z tym spotkaniem?
Dlaczego mecz nie odbył się w 1960 roku?
Glenavon w sezonie 1959/60 zdobyło mistrzostwo Irlandii Północnej po raz trzeci w historii i doprowadziło to ich do występów w Pucharze Europy Mistrzów Krajowych. Nikt jednak nie przypuszczałby nawet, że dwumecz, jaki mieli zagrać odbędzie się po… 65 latach. Los zdecydował o tym, że drużyna z Wysp Brytyjskich miała podjąć klub z NRD. Drużyna ta dziś nazywa się Erzgebirge Aue, a wtedy Wismut Karl-Marx-Stadt. Dwumecz miał rozegrać się w ramach pierwszej rundy jesienią 1960 roku – UEFA narzuciła jedynie, aby rozegrać je do 30 września (dziś niespotykane).
I wtedy doszło do prawdziwych cudów. Drużyna z NRD nie przyznała wiz Irlandczykom z Północy, po czym… w drugą stronę stało się to samo wobec Enerdowców. Zimna Wojna uniemożliwiła rozegranie spotkań – dwumecz realnie napotkał wtedy wpływ istniejącej wtedy Żelaznej Kurtyny. UEFA podjęła decyzję, by rozegrać mecze na neutralnym gruncie, ale… dobiło to Irlandczyków z Ulsteru. Dwumecz nie został rozegrany z uwagi na ich brak funduszy. Nie było ich stać, aby zagrać w starciu z rywalem z NRD. W kolejnej rundzie Enerdowcy odpadli po trójmeczu z Rapidem Wiedeń.
📅 Erzgebirge Aue of Germany are in Northern Ireland today to complete a European tie that should have taken place 65 years ago.
They were due to face Glenavon in the 1960/61 European Cup but political tensions meant visas could not be obtained and the game had to be scrapped.… pic.twitter.com/K96tHeVph6
— The Sweeper (@SweeperPod) July 5, 2025
Dwumecz rozegrany po latach
Po latach temat wrócił i w lipcu 2024 roku rozegrano pierwsze spotkanie pomiędzy tymi drużynami. Przez 12 miesięcy oba kluby współpracowały, aby w końcu rozegrać mecz, który nigdy nie miał miejsca. Plany mógł popsuć fakt, że lot Glenavon Aer Lingus do Berlina został odwołany z powodu strajku pilotów. Na szczęście gracze z Irlandii Północnej zostali przeniesieni na lot do Frankfurtu w inny dzień. Mimo że mecz nie był oficjalnym spotkaniem UEFA, oba kluby wysłuchały słynnego hymnu Ligi Mistrzów. Niemcy, mający aż pięć milionów rocznego budżetu wygrali mecz po latach u siebie 5:0.
Europejskie puchary to jednak przecież mecz i rewanż! Dlatego minął rok i tym razem około 1100 niemieckich fanów przeszło przez Lurgan w drodze na stadion Mourneview Park w marszu, o którym wiedziały miejskie służby (według informacji „BBC”). Był to dzień przynoszący znaczne w skali klubu z Irlandii Północnej przychody. Na stadion Glenavon przybyło około 1200 osób.
Bohaterem spotkania był Erik Weinhauer, który zanotował oba trafienia w meczu „rewanżowym”. Górą okazali się Niemcy znad gór Rudaw. Rywalizację rozegraną po latach wygrali więc bez problemu 7:0. Nie będzie za to awansu, ale fura wspomnień dla kibiców obu drużyn. Była to bowiem bardzo rzadka inicjatywa, choć bardzo sympatyczna. Kto wie, może zawiąże to między klubami długotrwały sojusz kibicowski? Dwumecz miał miejsce między aktualną 10. drużyną ekstraklasy Irlandii Północnej, a 13. ekipą niemieckiej trzeciej ligi.
Full time: Glenavon 0-2 FC Erzgebirge Aue
A very evenly contested game today at MVP, but two special moments of magic by Erik Weinhauer were the difference between the sides.
Safe travels home to the Erzgebirge Fans, thank you for coming and good luck for the season! pic.twitter.com/NKu9lu5UlS
— Glenavon FC (@Glenavon_FC) July 5, 2025
Fot. X/ Around The GroundsNI