FREEBET DO 400 ZŁ NA START W BETFAN!
Za wygraną Chelsea albo PSG w finale Klubowych Mistrzostw Świata

Cole Palmer SHOW! Chelsea drugi raz w historii wygrała Klubowe Mistrzostwa Świata

Napisane przez Maciej Bartkowiak, 13 lipca 2025

Chelsea została pierwszym triumfatorem nowych, rozszerzonych do 32 drużyn Klubowych Mistrzostw Świata, a zarazem wygrała ten turniej po raz drugi. „The Blues” na przedmieściach Nowego Jorku rozbili zwycięzcę ostatniej edycji Ligi Mistrzów – PSG 3:0, a takim wynikiem prowadzili już do przerwy. Największym bohaterem triumfatora minionej edycji Ligi Konferencji był Cole Palmer, który w identyczny sposób dwukrotnie trafił do siatki, a do tego dorzucił asystę.

Pierwsza rywalizacja poza Champions League

Po raz pierwszy w historii do starcia Chelsea z Paris Saint-Germain doszło poza Ligą Mistrzów. W najbardziej elitarnych europejskich rozgrywkach klubowych ekipy te spotkały się aż ośmiokrotnie – w 2004 roku w fazie grupowej, 10 lat później w ćwierćfinale, a w 2015 i 2016 roku na etapie 1/8 finału. Do dziewiątego w historii spotkania z tym rywalem zwycięzcy ostatniej edycji Ligi Konferencji przystępowali z serią czterech meczów bez wygranej z „Les Parisiens”. Od czasu wygranej 2:0 na wagę awansu do półfinału Champions League w sezonie 2013/14 „The Blues” przeciwko PSG zanotowali dwa remisy i dwie porażki.

Zarówno podopieczni Enzo Mareski, jak i triumfatorzy minionej edycji Ligi Mistrzów w drodze do finału zanotowali pięć zwycięstw i jedną porażkę. W obu przypadkach miała ona miejsce w drugiej kolejce fazy grupowej i przeciwko brazylijskim drużynom. PSG uległo w Pasadenie 0:1 Botafogo, czyli aktualnemu mistrzowi Brazylii i zarazem zwycięzcy Copa Libertadores – Botafogo, z kolei Chelsea została pokonana w Filadelfii 1:3 przez Flamengo, którego szkoleniowcem jest mistrz Anglii z 2015 roku w koszulce „The Blues” – Filipe Luis.

 

Liga Konferencji > Liga Mistrzów

Mimo ostatecznej porażki w starciu z ekipą z Rio de Janeiro Chelsea jako pierwsza wyszła na prowadzenie, czego również dokonała w swoich pozostałych pięciu meczach na tym turnieju. Pierwsze minuty rywalizacji z drużyną Luisa Enrique także mogły wskazywać, że to „The Blues” jako pierwsi obejmą prowadzenie, a pierwszy raz po rozpoczęciu spotkania najbliżej tego byli w 8. minucie, gdy futbolówka po strzale „z pierwszej piłki” Cole’a Palmera ze skraju pola karnego przeleciała tuż obok słupka.

Ta niewykorzystana okazja mogła zemścić się wraz z upływem pierwszego kwadransa, gdy świetne podanie w pole karne z lewego sektora do Desire Doue posłał Fabian Ruiz. Wychowanek Rennes niepotrzebnie decydował się odegrać jeszcze do ustawionego tuż przed bramką Achrafa Hakimiego, bowiem podanie to przeciął Marc Cucurella. Niedługo później Doue był bliski odpłacenia się za tamtą sytuację, ale jego uderzenie lewą nogą z pola karnego odbił Robert Sanchez. Zatrzymać oddanego lewą nogą strzału lewą nogą z obrębu „szesnastki” nie dał rady za to w 21. minucie vis a vis Hiszpana – Gianluigi Donnarumma. Włocha precyzyjnym strzałem przy słupku pokonał Cole Palmer.

Kopiuj + wklej

W siódmym meczu na tym turnieju Chelsea siódmy raz wyszła na prowadzenie, PSG zaś pierwszy raz w fazie pucharowej tegorocznych KMŚ straciło bramkę. Dzięki temu trafieniu Palmer został trzecim w historii angielskim piłkarzem, który strzelił gola w finale KMŚ. Nie minęło jednak nawet 10 minut, a wychowanek Manchesteru City jako pierwszy zawodnik z Anglii ustrzelił dublet w finale tego turnieju. 23-latek w identyczny sposób ponownie pokonał Donnarummę – „płaskim” strzałem lewą nogą przy słupku, który oddał tuż przed 11. metrem. Był to pierwszy dublet Palmera w 2025 roku – ostatniego ustrzelił w grudniu ub. roku przeciwko Tottenhamowi w lidze (4:3).

Po pierwszej połowie piłkarze PSG mogli poczuć dokładnie to samo, co cztery dni wcześniej zawodnicy Realu Madryt. Wówczas „Królewscy” schodzili do szatni z wynikiem 0:3, a tym razem karta odwróciła się na niekorzyść paryżan. Palmer do dubletu dołożył asystę przy bramce Joao Pedro. Największa gwiazda Chelsea posłała znakomite fenomenalne prostopadłe podanie w pole karne, a Brazylijczyk strzałem podcinką podwyższył na 3:0. Sprowadzony raptem 11 dni wcześniej z Brighton napastnik miał w tym momencie zaledwie 140 minut w koszulce „The Blues” i trzy strzelone gole. Poprzednie dwa strzelił w półfinale przeciwko Fluminense, którego jest wychowankiem.

Popisy obu bramkarzy

Pierwszy raz od lutego 2023 roku i ligowej porażki 1:3 z Monaco PSG straciło aż trzy bramki do przerwy, choć do szatni podopieczni Luisa Enrique mogli schodzić z dwubramkową stratą. Jednak w doliczonym czasie pierwszej połowy Robert Sanchez tuż przed linią bramkową zatrzymał lecącą do siatki po uderzeniu głową Joao Nevesa piłkę. Równie znakomitą interwencją Hiszpan popisał się po kilku minutach drugiej połowy, gdy obronił oddany z odległości zaledwie pięciu metrów przez Ousmane Dembele strzał. Wracając jeszcze do straconych bramek przez PSG, już w pierwszej połowie finału „Les Parisiens” dali się pokonać trzykrotnie, podczas gdy w drodze do finału… raz.

W 68. minucie zwycięzcy Ligi Mistrzów mogli wyciągać piłkę z siatki już po raz czwarty, lecz Donnarumma popisał się fenomenalną paradą przy równie fenomenalnym uderzeniu z dystansu Liama Delapa. Sprowadzony tego lata z Ipswich napastnik w tak efektowny sposób na listę strzelców mógł wpisać się po zaledwie 30 sekundach występu. Golkipera Paris Saint-Germain wychowankowi Manchesteru City nie udało się także pokonać nieco ponad 10 minut później, gdy po błędzie Lucasa Beraldo stanął „oko w oko” z Włochem, ale uderzył prosto w jego nogi.

Chelsea wygrała nowe Klubowe Mistrzostwa Świata!

Choć do końcowego gwizdka pozostawało jeszcze kilkanaście minut, jasnym stało się, że pod Nowym Jorkiem do cudu nie dojdzie. Upust swojej frustracji z tego powodu w 84. minucie dał Joao Neves, który na zaczepkę Marka Cucurelli zareagował pociągnięciem Hiszpana za włosy. Irański Alireza Faghani dostrzegł spięcie między zawodnikami i pokazał Portugalczykowi żółtą kartkę, ale otrzymał sygnał z wozu VAR i po szybkiej analizie na monitorze zmienił swoją pierwotną decyzję na czerwoną kartkę dla wychowanka Benfiki.

Chelsea została pierwszym triumfatorem nowych, rozszerzonych do 32 uczestników Klubowych Mistrzostw Świata, a zarazem wygrała ten turniej po raz drugi w historii. Poprzedni raz w klubowym mundialu „The Blues” triumfowali niemal 3,5 roku wcześniej. Za samo zwycięstwo w finale KMŚ na konto ekipy ze Stamford Bridge wpłynęło dodatkowe 40 milionów dolarów, a łącznie klub Todda Boehly’ego zarobił na tym turnieju 125 milionów dolarów. Niewiele mniej zainkasowało Paris Saint-Germain, bo 115 milionów dolarów. Mimo porażki w finale klub zarządzany przez Nassera Al-Khelaifiego otrzymał dodatkowe 30 milionów dolarów.

fot. screen DAZN

Przede wszystkim fan uniwersum polskiej piki. Dzięki mistrzostwu Leicester stał się fanem Premier League. Rodowity poznaniak.

Freebet do 400 zł
za wygraną Chelsea albo PSG
Chelsea - PSG
Wygrana PSG
kurs
1.65
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)