Szalony mecz w Tychach! Wisła Kraków z kolejnym zwycięstwem

Napisane przez Mikołaj Duda, 04 sierpnia 2025
Wisła

W meczu wieńczącym trzecią kolejkę Betclic 1. Ligi na stadionie w Tychach GKS podejmował Wisłę Kraków. Już przed pierwszym gwizdkiem sędziego wokół tego spotkania były duże emocje, jednak i tak największe sprawili sami piłkarze. Po kapitalnym widowisku to goście wynikiem 4:3 wyszli zwycięsko z tej potyczki. Formą strzelecką popisał się Angel Rodado.

Wielka pozaboiskowa awantura

Przed meczem najwięcej mówiło się o zamieszaniu związanym z kibicami. GKS Tychy znowu nie zgodził się na wpuszczeniu sympatyków Białej Gwiazdy. Wywołało to spore niezadowolenie i interwencja PZPN-u nakazała wpuścić 300 przyjezdnych z Krakowa. Temu wyraźnie zaprotestowali fani gospodarzy, którzy zdecydowali, by pozostać pod stadionem, a na własnym sektorze wywiesić jednoznaczny transparent wymierzony właśnie w kibiców Wisły i ich obecność na meczach wyjazdowych.

GKS Tychy sezon rozpoczął od zwycięstwa 4:3 przed własną publicznością z Miedzią Legnica. Podopieczni Artura Skowronka przed tygodniem podtrzymali dobrą passę i w Warszawie przy Konwiktorskiej pokonali Polonię 2:1. Dzięki temu jako jedna z nielicznych była drużyna z kompletem wygranym po dwóch seriach gier.

Identyczny bilans po dwóch pierwszych meczach nowego sezonu miała Wisła. Zespół spod Wawelu najpierw 4:0 pokonał w Mielcu Stal, a tydzień później aż 0:5 na stadionie przy Reymonta porażkę poniósł Łódzki Klub Sportowy. Emocje związane z zamieszaniem wokół wejścia na stadion kibiców gości oraz dobra forma obu drużyn sprawiała, że starcie w Tychach – obok meczu Śląska Wrocław z Ruchem Chorzów – zapowiadane było jako hit drugiej kolejki Betclic 1. Ligi.

Do przerwy na remis

GKS Tychy ekspresowo zaczął strzelanie w tym meczu. Z rzutu wolnego świetnie dośrodkował pozyskany latem Damian Kądzior. Kamil Broda nie zdecydował się wyjść do piłki, a brak interwencji bramkarza wykorzystał Kacper Wełniak, który uderzył głową i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Dla 25-latka było to już drugie trafienie w tym sezonie. Na linii bramkowej próbował jeszcze ratować sytuację Angel Rodado, ale kapitan Wisły nie był w stanie już nic zaradzić.

Do okolic 30. minuty Wisła musiała czekać na wyrównanie. Piłkarze gości byli stroną przeważającą i w końcu przyniosło to efekty. Kapitalnym podaniem za linię obrony popisał się młody Maciej Kuziemka. Tam odnalazł się Julius Ertlthaler, który poszedł do końca na wślizgu, dzięki czemu zmienił tor lotu piłki, czym zmylił Leona-Oumara Wechsela i doprowadził do wyrównania. Austriak przed sezonem zamienił Tychy na Kraków, więc z racji na szacunek do swojego byłego klubu jego radość była mocno wstrzemięźliwa.

Mecz przez całą pierwszą połowę stał na wysokim poziomie. Po obu zespołach widać było, że są w bardzo dobrej formie i realnie myślą o awansie do Ekstraklasy. Nikt nie chciał się tylko bronić, co powodowało kilka groźnych sytuacji pod obiema bramkami. Końcowo do przerwy piłka do siatki nie wpadła i piłkarze udali się na odpoczynek do szatni przy remisie 1:1.

Szalone drugie 45 minut

Nie trzeba było czekać nawet 10 minut drugiej połowy, by na stadionie w Tychach padł pierwszy gol po przerwie. Jak się okazało wystarczyło tylko, żeby Frederico Duarte dograł piłkę w pole karne do Angela Rodado, a ten już doskonale będzie wiedział, jak to spożytkować. Hiszpan dobrze się obrócił i uderzył z woleja. Futbolówka jeszcze odbiła się od ziemii po czym wpadła do bramki bezradnego Leona-Oumara Wechsela. Dla ulubieńca kibiców Wisły to już czwarte trafienie w tym sezonie, a łącznie 70. w barwach „Białej Gwiazdy”.

To jeszcze nie był koniec strzelania w wykonaniu króla strzelców poprzedniego sezonu Betclic 1. Ligi. Niedługo później Rodado przy rzucie rożnym uciekł obrońcom, dzięki czemu znalazł się kompletnie niepilnowany przy bliższym słupku, gdzie celnie zacentrował Julius Ertlthaler. Hiszpan znalazł się tam, gdzie powinien być i sprytnym uderzeniem głową skompletował dublet.

GKS Tychy nie miał zamiaru się poddawać, tylko wziął się za odrabianie strat. W 68. minucie po małym zamieszaniu piłkę z własnego pola karnego wybił Julius Ertlthaler. Na nieszczęście Austriaka trafiła ona prosto pod nogi Jakuba Bierońskiego, który od razu zdecydował się na uderzenie z okolicy 16. metra. Po rykoszecie od Kacpra Dudy i odbiciu od słupka 22-latek swoim strzałem pokonał Kamila Brodę, czym przywrócił gospodarzom nadzieje na korzystny wynik.

Niesamowicie szalone okazało się ostatnie 10 minut tego spotkania. Najpierw GKS Tychy doprowadził do wyrównania. Z bocznego sektoru boiska kapitalne w pole karne dośrodkował Damian Kądzior, tam znalazł się Marcel Błachewicz, który uderzył tuż przy bliższym słupku i nie dał rady wybronić tego Kamil Broda. Wydaje się, że bramkarz Wisły mógł w tej sytuacji zachować się lepiej.

Goście od razu chcieli odzyskać prowadzenie i niemal momentalnie im się to udało. W pierwszej akcji po wznowieniu od środka pod pole karne Leona-Oumara Wechsela zawędrował Julian Lelieveld. Holender niezwykle dokładnie uderzył tuż sprzed linii 16. metra i nie pozostawił bramkarzowi przeciwnika szans na skuteczną interwencję.

Więcej bramek w Tychach już nie padło i po końcowym gwizdku sędziego Wisła mogła cieszyć się z trzeciego zwycięstwa w nowym sezonie. Podopieczni Mariusza Jopa po trafieniach Juliusa Ertlthalera, Juliana Lelievelda oraz dublecie Angela Rodado pokonała 4:3 swojego przeciwnika i została samodzielnym liderem Betclic 1. Ligi.

Fot.tvpsport.pl

Zna cały skład Radomiaka i Puszczy Niepołomice. Zawsze obejrzy mecz tych drużyn ponad El Clasico. Dzień rozpoczyna od doniesień z polskiego uniwersum. Nienawidzi przerwy zimowej - wtedy zamiast Ekstraklasy musi zadowolić się ligami TOP 5.

Bonus 200% od wpłaty
do 400 zł!
GKS Tychy - Wisła Kraków
Powyżej 2.5 goli + BTTS
kurs
1.95
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)