Były gracz Villarrealu i Manchesteru United zaskakuje transferem

Były obrońca m.in. Manchesteru United i Villarrealu zaskoczył kibiców kolejnym transferem. Postanowił obrać zupełnie niespodziewany kierunek kariery. Tym razem zdecydował się na klub, który mało kto łączył z jego nazwiskiem.
Flop Manchesteru United czy nie?
Eric Bailly zapisał się w historii jako jeden z wielu nietrafionych transferów Manchesteru United w ostatnich latach, ale nie z powodu słabego poziomu gry, a raczej swoich skłonności do kontuzji. Trafił na Old Trafford w 2016 roku z Villarrealu za 30 milionów funtów. Początki okazały się dla niego najlepsze. Jose Mourinho stworzył z niego filar defensywy. We wszystkich rozgrywkach zagrał ponad 3300 minut. W półfinale Ligi Europy otrzymał czerwoną kartkę i nie mógł zagrać w wygranym finale z Ajaksem.
Taka liczba minut okazała się nie do powtórzenia. Co rusz wypadał z kolejnymi urazami. Ok. 1000 ligowych minut – tylko na to było go stać. W dwóch ostatnich sezonach był już odległym rezerwowym. Ole Gunnar Solskjaer dysponował Harrym Maguire’em, Raphaelem Varane’em oraz Victorem Lindelofem i to na nich stawiał. Bailly wraz z Philem Jonesem zostali trochę zapomniani. Cztery mecze w całym sezonie w Premier League szału nie robią, więc trzeba było uciekać. Iworyjczyk miał potencjał „gdyby nie kontuzje”. Nie bał się wejść agresywnym wślizgiem. Taki ofiarny blok było w zasadzie jego firmowe zagranie.
Good morning FT❤️ Not much happening so f it Eric Bailly Highlights😮💨#MUFC #PremierLeague pic.twitter.com/04zZLFgzgV
— KG (@Utd_Age) November 21, 2023
31-latek spędził na Old Trafford sześć lat. W tym czasie rozegrał zaledwie 113 spotkań, strzelając jednego gola i notując jedną asystę i najbardziej zaznaczył się w debiutanckim sezonie, a potem z czasem znaczył coraz mniej. Głównym powodem tak słabego bilansu były liczne kontuzje, które nieustannie hamowały jego rozwój. Łącznie opuścił aż 126 meczów z powodu urazów i problemów zdrowotnych. Mimo to może się pochwalić zdobyciem Ligi Europy, Pucharu Ligi oraz traktowanej mniej poważnie Tarczy Wspólnoty.
W końcu władze United przestały wierzyć, że Bailly przestanie więcej czasu spędzać w gabinetach lekarskich niż na boisku. Najpierw wypożyczono go na rok do Olympique Marsylia, gdzie jednak nie spełnił oczekiwań. W 2023 roku odszedł za darmo do Besiktasu. Od tego momentu kariera obrońcy zaczęła wyraźnie wyhamowywać. Jego liczba minut wcale się nie zwiększyła.
Eric Bailly has officially left Manchester United to join Beşiktaş.
United fans will always have the memories 🌪️
(via @ChampionsLeague)pic.twitter.com/VyCyqbnP37
— B/R Football (@brfootball) September 5, 2023
Wychowanek Espanyolu, gdy debiutował w La Liga, zbierał znakomite recenzje. Villarreal szybko dostrzegł jego potencjał i w 2015 roku zapłacił ponad pięć milionów euro za jego transfer. W styczniu 2024 roku Bailly wrócił na Estadio de la Ceramica po rozwiązaniu kontraktu z Besiktasem. Ten powrót okazał się jednak rozczarowaniem. Grał niewiele i stał się tylko rezerwowym w talii trenera Marcelino. Popełniał też sporo błędów, czego symbolem była czerwona kartka w meczu z Celtą Vigo, po której Villarreal przegrał aż 0:3. Teraz Bailly ponownie zmienia klub. Wybór może dziwić, bo to nie zespół z pierwszych stron gazet.
Krok w tył
Mówi się, że czasami w życiu trzeba wykonać dwa kroki w tył, by później zrobić krok naprzód. Być może właśnie z takiego założenia wyszedł Bailly, wybierając nowy kierunek na sezon 2025/26. 31-latek od teraz będzie reprezentować barwy beniaminka La Liga – Realu Oviedo. Ciekawostką jest fakt, że w pierwszej kolejce obecnego sezonu Real Oviedo zmierzył się z Villarrealem, czyli klubem, w którym Bailly występował jeszcze niedawno, i przegrał 0:2. W nowym zespole Iworyjczyk podpisał dwuletni kontrakt
Motivado para empezar pronto, oviedistas.
Orgulloso de poder formar parte de un club histórico como el @RealOviedo . Espero poder ayudar a lograr los objetivos.#RealOviedo 🔵⚪ pic.twitter.com/Fgvq8xJSBO— Eric Bailly (@ericbailly24) August 18, 2025
Real Oviedo bardzo poważnie podchodzi do wyzwania, jakim jest gra w Primera Division. Dokonał aż dziesięciu wzmocnień, a Eric Bailly jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych nabytków. Wcześniej do zespołu dołączyli m.in. Salomon Rondon, Horațiu Moldovan czy Luka Ilić. Czy taka kadrowa rewolucja zapewni utrzymanie? Pierwszy mecz pod wodzą trenera Veljko Paunovicia nie napawał optymizmem – porażka z Villarrealem mogła być jeszcze wyższa, gdyby nie świetna postawa bramkarza Aarona Escandela. Jeśli Santi Cazorla chce dalej grać w piłkę w tym klubie, to trzeba zrobić więcej.
Przed Baillym stoi więc trudne zadanie – odbudować formę i udowodnić, że wciąż stać go na solidne występy w La Liga. Kibice Realu Oviedo liczą, że były piłkarz Manchesteru United nie tylko doda drużynie doświadczenia, ale też wniesie do defensywy stabilność, której tak bardzo potrzebuje beniaminek. Jeśli Iworyjczyk wykorzysta swoją przeszłość z czasów Manchesteru United i Villarrealu, może jeszcze zapisać kilka pozytywnych kart w swojej karierze. Musiałby jednak mieć zdrowie. 1500 ligowych minut będzie już dużym sukcesem.
fot. PressFocus