Milan przegrał z beniaminkiem na otwarcie sezonu Serie A. Co za gol Bonazzolego!

Milan rozpoczął ligowy sezon najgorzej jak się tylko dało. Bardzo mało rzeczy się zgadzało na boisku w drużynie Massimiliano Allegriego. Luka Modrić nie pomógł, choć zaprezentował się znakomicie. Gospodarze w „ponownym debiucie” trenera z Livorno polegli 1:2 z beniaminkiem z Cremony. Bohaterami okazali się panowie Federico B. – Baschirotto oraz Bonazzoli. Pokazali się fenomenalnie, gdy potrzeba było pomóc drużynie.
Przed meczem
Milan podchodził do początku rozgrywek Serie A z ogromnym poczuciem gorzkiego smaku w ustach. Ósme miejsce w lidze, przegrany finał Coppa Italia z Bologną, a na pocieszenie pozostały jedynie: pięć meczów bez porażki z Interem w derbach oraz Superpuchar Włoch wygrany w Arabii Saudyjskiej. Milan od odejścia Stefano Piolego objął latem trzeci szkoleniowiec – i jest to wielki powrót, bowiem po 11 latach wrócił Massimiliano Allegri. W jego ostatnim meczu na San Siro w roli trenera Milanu – dwa gole strzelił…. Kaka. To było tak dawno.
Nieco mniej, bo ponad dwa lata temu ostatni raz widzieliśmy w Serie A Cremonese. Drużyna prowadzona obecnie przez Davide Nicolę bardzo długo była w sezonie 2023/24 ostatnią, która w ligach z TOP 5 nie wygrała spotkania. Teraz, tak jak i w poprzednim sezonie na poziomie Serie A, trudno oczekiwać od nich czegoś więcej niż utrzymanie. W Cremonie taki wynik wezmą więc w ciemno.
Mediolan doczekał się ligowego debiutu Luki Modricia, który po wygraniu wszystkiego, co się tylko dało w Realu Madryt zdecydował się spełnić swoją dawną obietnicę. „Rossoneri” czekali też na kolejne rozgrywki z wysoką formą Christiana Pulisicia. Po meczu z Bari i urazie łydki, z Cremonese nie zagrał Rafael Leao.
🔴⚫️ pic.twitter.com/nz335ju1gE
— AC Milan (@acmilan) August 23, 2025
Milan XI: Maignan – Tomori, Gabbia, Pavlović – Saelemaekers, Fofana, Modrić, Loftus-Cheek, Estupinan – Gimenez, Pulisic,
Cremonese XI: Audero – Terracciano, Baschirotto, Bianchetti – Zerbin, Collocolo, Grassi, Vandeputte, Pezzella – Okereke, Bonazzoli.
Gole obrońców i Milan niepewny w obronie
Milan ruszył z chęcią zdominowania rywala. Szybko okazało się, że Cremonese ma głównie jeden plan na gospodarzy – kontry. David Okereke miał być tą tajną bronią – co uwypukliło choćby pierwsze 15 minut. Już na początku spotkania przedwcześnie mógł zakończyć mecz Emil Audero. Bramkarz reprezentacji Indonezji był o krok od urazu głowy, bo prawie zderzył się ze słupkiem. Miał jednak szczęście.
Pierwszy kwadrans zakończył się bez klarownej okazji – drugi zaczął się od takiej od razu. Bardzo groźną próbą z dystansu zaznaczył się Pervis Estupinan. Ekwadorczyk po angielskiej przygodzie w nadmorskim Brighton zdecydował się na nowe wyzwanie i został zastępcą kochanego na San Siro Theo Hernandeza. W 23. minucie błąd popełnił Strahinja Pavlović. Zamiast wybić piłkę daleko przed siebie, sprezentował ją Michele Collocolo. Ten podał do Federico Bonazzolego, a doskonałą interwencją po próbie zza pola karnego wykazał się Mike Maignan. Sześćdziesiąt sekund później w boczną siatkę uderzył z kolei Giuseppe Pezzella.
W 28. minucie doszło do sensacji – Federico Baschirotto uciekł Pavloviciowi po dośrodkowaniu z lewego sektora boiska Alessio Zerbina i mocnym uderzeniem głową pokonał Mike’a Maignana. 0:1, włoski Hulk bohaterem zaskakującej akcji!
Chyba nie tak to miało wyglądać… 😬 AC Milan przegrywa od 28. minuty z US Cremonese. #włoskarobota 🇮🇹⚽️ pic.twitter.com/LCMGspN9MY
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) August 23, 2025
Milan na tym etapie spotkania wydał się drużyną, która nie ma za bardzo sposobu na rywala. Dużo było wrzutek, przede wszystkim z prawej strony – i to z różnym skutkiem. Po zmianie wyniku, ta mniej znana drużyna z Lombardii w dość skomasowany sposób broniła wyniku, zwiększając podopiecznym Massimiliano Allegriego trudność misji powrotu do meczu.
Świetnie radził sobie w defensywie Baschirotto, który grał jak ściana. Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy Emil Audero źle wyszedł do dośrodkowania z rzutu rożnego. Z pierwszej piłki uderzył swoją ulubioną, lewą nogą Santiago Gimenez. Były napastnik Feyenoordu minimalnie chybił. Co się odwlecze, to nie uciecze – Milan był cierpliwy.
Alexis Saelemaekers skrzętnie wykorzystał zamieszanie, które spowodował jego imiennik z Włoch – Zerbin. Gdy wielu sądziło, że będzie odgwizdany faul, Belg kontynuował akcję, podał do Estupinana. Ekwadorczyk wrzucił idealnie na głowę wbiegającego Pavlovicia i mieliśmy remis. Stoper odkupił swoje winy. Jak mówi jednak stare porzekadło – gra się do gwizdka. Strahinja Pavlović tym razem zachował trzeźwość umysłu i wyrównał. 1:1! Co za timing lewego stopera!
Ok, w Mediolanie już remis 🤝⚽️ #włoskarobota pic.twitter.com/hm4vOH1RsZ
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) August 23, 2025
Wracając jeszcze na moment do bramki uwielbiającego rolnictwo obrońcy Cremonese – proszę spojrzeć, co za AURA! Wszystko to na oczach choćby Zlatana Ibrahimovicia. Dodajmy od razu na koniec garstkę statystyk z pierwszej części – „Rossoneri” mieli kiepsko ustawione celowniki, bo na dziewięć strzałów oddali zaledwie jeden celny, ale przynajmniej od razu do siatki. Goście byli za to kliniczni – mieli trzy okazje, w tym dwa strzały celne i wymienili 2,5 razy mniej celnych podań (353:138). Długo nie miało to jednak znaczenia.
Baschirotto! Cremonese lead at San Siro! 💪#MilanCremonese 0-1 pic.twitter.com/epBdkEIJfR
— Lega Serie A (@SerieA_EN) August 23, 2025
Bonazzoli z golem kolejki – co za strzał!
Na San Siro w sobotni wieczór zjawiło się 75 011 widzów – i to mimo że rywalem był beniaminek ligowy. Alex Jimenez zmienił Pervisa Estupinana, który nie był dostatecznie pewny w tyłach. Krótko po przerwie Hiszpan… nie był lepszy, ale jego zawahanie uspokoili koledzy. Milan ruszył na pełnej w pierwszych 10 minutach po przerwie – blisko fantastycznej bramki był Luka Modrić. Kunszt Chorwata do tej pory podczas spotkania był niepodważalny. Jak to on, grał z dużą elegancją i precyzją.
Luka Modric 🪄 pic.twitter.com/amNt1qs2kj
— Mohanad 📸🎨 (@MohanadACM) August 23, 2025
Do 60. minuty goście w drugiej połowie goście w ogóle nie zagrozili bramce Maignana. Zmieniło się to chwilę później. Santiago Gimenez stracił piłkę w okolicach 30-40. metra – przejął ją… nie kto inny jak niezawodny Baschirotto. Okazało się za moment, że zanotował on w tej samej akcji asystę drugiego stopnia. Podał on do Giuseppe Pezzelli i to piętką (!) – były zawodnik Parmy i Atalanty zdecydował się na dośrodkowanie, a Federico Bonazzoli, który był żołnierzem Davide Nicoli w Salernitanie popisał się fenomenalnym golem z przewrotki. 1:2, kosmos!
🔥⚽ 𝐂𝐎 𝐙𝐀 𝐆𝐎𝐋 𝐂𝐑𝐄𝐌𝐎𝐍𝐄𝐒𝐄 𝐍𝐀 𝐒𝐀𝐍 𝐒𝐈𝐑𝐎!
🚀 Nożyce Federico Bonazzoliego! 🤯 Niebywałe! 🙌🇮🇹 #włoskarobota pic.twitter.com/RrFiRD4Ndh
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) August 23, 2025
Milan musiał wziąć się w garść, jeżeli nie chciał się ośmieszyć. 64. minuta to solowa próba Pulisicia. Zabrał za sobą swojego niedawnego kolegę z treningów, czyli Filippo Terracciano. Amerykanin uderzył po dalszym słupku, ale chybił. Do końca spotkania Milan zachowywał się jak w majowym finale Pucharu Włoch z Bologną. Próby ataków były bez ładu i składu – nieprzygotowane, chaotyczne, chcieli to robić zbyt szybko i niechlujnie. Cremonese doskonale się z kolei broniło.
Drużyna Allegriego mimo wejścia Chukwueze i Jashariego nie zrobiła za wiele z przodu. Fatalne spotkanie rozegrał Santiago Gimenez, który przypominał późnego Krzysztofa Piątka z Milanu. „Rossoneri” przegrali w 1. kolejce Serie A z Cremonese 1:2. I była to porażka zasłużona. Goście oddali… jeden strzał w drugiej połowie – ten z nożyc, ale dobrze się po nim bronili.
AC Milan – US Cremonese 1:2 (1:1)
Strahinja Pavlović 45+1′ – Federico Baschirotto 28′, Federico Bonazzoli 61′
Fot. screen X/ Eleven