Legenda z Acapulco wylądowała na Cyprze. Bramkarz, który nie zna słowa „koniec”

Legenda meksykańskiej reprezentacji narodowej szykuje się do zupełnie nowego rozdziału w swojej imponującej karierze. Po latach błyszczenia na największych piłkarskich scenach świata, wyrusza w niespodziewanym kierunku. Nowe miejsce, nowe wyzwanie – ale ta sama determinacja, by znów zadziwić świat.
Legenda wraca do gry
Po miesiącach ciszy i spekulacji Guillermo Ochoa – legenda meksykańskiej bramki i bohater niezliczonych mundialowych wieczorów – wraca na piłkarską mapę Europy. Tym razem 40-letni golkiper postanowił przyjąć nowe wyzwanie na Cyprze, podpisując roczny kontrakt z AEL Limassol. Klub z południa kraju z pewnością, że ten transfer stanie się inspiracją nie tylko dla drużyny, ale i dla całej cypryjskiej ligi.
Ochoa trafił do AEL-u jako wolny zawodnik, po sezonie spędzonym w portugalskim AVS Futebol SAD, gdzie rozegrał 23 mecze i zachował sześć czystych kont. Choć jego wiek może sugerować zmierzch kariery, dla wielu obserwatorów to nadal zawodnik, który potrafi zaskoczyć refleksami, doświadczeniem i charyzmą.
Klub z Limassol, położonego u stóp Gór Troodos, zajął w poprzednim sezonie miejsce w grupie spadkowej cypryjskiej ekstraklasy. Teraz – pod wodzą trenera Paolo Tramezzaniego – marzy o powrocie do walki o czołowe lokaty. Właśnie dlatego zatrudnienie takiej legendy futbolu jak Ochoa ma nie tylko znaczenie sportowe, ale i symboliczne. To wyraźny sygnał: AEL chce być znów wielki.
⚽️ Η Αθλητική Ένωση Λεμεσού βρίσκεται στην ευχάριστη θέση να ανακοινώσει την καταρχήν συμφωνία με τον διεθνή Μεξικανό τερματοφύλακα Guillermo Ochoa
— AEL Limassol FC (@aelfc_official) September 11, 2025
Ósmy klub w karierze
Dla Ochoi to już ósmy klub w karierze, z czego siódmy europejski. Wcześniej występował m.in. we francuskim Ajaccio, hiszpańskich Máladze i Granadzie, belgijskim Standardzie Liège, włoskiej Salernitanie, a także we wspomnianym AVS. Jednak to w ojczystym Club América zapracował na status prawdziwej legendy. Przez lata stał się ikoną stołecznego klubu, rozgrywając 424 spotkania i zdobywając trzy trofea.
Na arenie międzynarodowej Ochoa to postać niemal mitologiczna. 152 występy w reprezentacji Meksyku, pięć mundiali na koncie – z możliwością zagrania w szóstym – czynią go jednym z najbardziej rozpoznawalnych bramkarzy XXI wieku. Jego interwencje na mistrzostwach świata – szczególnie w Brazylii w 2014 roku – przeszły do historii. Dla wielu młodych piłkarzy w Meksyku i poza nim, Ochoa to nie tylko zawodnik. To żywa legenda.
When @yosoy8a kept Brazil at bay in 2014 🧤#TBT | @miseleccionmxEN pic.twitter.com/vZiVZ3vQbw
— FIFA World Cup (@FIFAWorldCup) January 2, 2020
Choć ostatnio pełnił głównie rolę rezerwowego w kadrze, nie zamierza jeszcze składać broni. Jak sam podkreślał w wywiadach, marzy o grze na mundialu w 2026 roku. Przenosiny na Cypr to więc nie tylko epilog kariery, ale i próba udowodnienia światu – oraz samemu sobie – że nadal ma coś do zaoferowania.
Dla AEL-u ten transfer to strzał w dziesiątkę – sportowo, medialnie i wizerunkowo. Dla cypryjskiej ligi to szansa, by zyskać globalny rozgłos. A dla fanów futbolu – to kolejna okazja, by śledzić kolejne rozdziały historii, którą od dwóch dekad pisze legenda między słupkami. Guillermo Ochoa – legenda Meksyku, legenda północnoamerykańskiej piłki, legenda mundiali – znalazł nowy dom. I choć zmienia otoczenie, jedno pozostaje bez zmian: wciąż przyciąga uwagę, szacunek i sympatię kibiców na całym świecie.
fot. screen Club America / YouTube