Eintracht zlał Galatasaray. „Orły” zostały liderem Ligi Mistrzów!

Eintracht Frankfurt nie mógł raczej wymarzyć sobie lepszego początku nowej edycji Ligi Mistrzów. Podopieczni Dino Toppmoellera pokazali się z bardzo dobrej strony w pojedynku z mistrzami Turcji, czyli Galatasaray, którzy tego lata dokonali kilku znaczących transferów. Jak się jednak okazało, nie wystarczyło to, aby ugrać cokolwiek z trzecią siłą Bundesligi.
Eintracht rozbił Galatasaray
Galatasaray rozpoczęło we Frankfurcie obiecująco – szybkie prowadzenie dawało nadzieję na udany wieczór w Lidze Mistrzów. Na tym jednak sukcesy Turków się skończyły. Eintracht, trzecia siła Bundesligi, przejął pełną kontrolę nad spotkaniem i urządził rywalowi surową lekcję futbolu, zwyciężając aż 5:1. Honorowe trafienie dla gości zanotował Yunus Akgun, ale to „Orły” rozdawały karty: dublet Jonathana Burkardta, błysk młodego Cana Uzuna, aktywność Ansgara Knauffa oraz pechowa interwencja Davinsona Sancheza dały gospodarzom efektowną wygraną.
Jeśli mowa o wyjściowych jedenastkach obu zespołów, na boisku przyszło nam oglądać najsilniejsze możliwe zestawienia – w przypadku Galatasaray, od samego początku wystąpił m. in. Leroy Sane, dla którego był to debiut w barwach tureckiego klubu w Lidze Mistrzów od momentu transferu z Bayernu Monachium. W Eintrachcie swój debiut w Champions League zaliczył z kolei pozyskany latem bramkarz Michael Zetterer.
Eintracht Frankfurt XI:
Zetterer – Collins, Koch, Theate, Brown – Larsson, Chaibi – Doan, Uzun, Knauff – Burkardt.
Galatasaray XI:
Cakır – Sallai, Sanchez, Singo, Elmalı – Torreira, Lemina – Sané, Guendogan, Yılmaz – Akgun
Eintracht z lekcją futbolu w końcówce pierwszej połowy
Gospodarze zaczęli energicznie – już w drugiej minucie Knauff sprawdził czujność Cakira. Chwilę później to jednak Galatasaray objęło prowadzenie: w ósmej minucie Yunus Akgun wykorzystał szybki kontratak po asyście Sane i zapewnił kolegom zaskakujące prowadzenie. Zaskoczony Eintracht ruszył do ataku, ale długo brakowało mu skuteczności.
Galatasaray prowadzi we Frankfurcie! 💥 Yunus Akgün fantastycznie wykończył szybki atak drużyny gości! 🔝
📺 Transmisja meczu w CANAL+ 360 i w serwisie CANAL+: https://t.co/OFoz9m2gHf pic.twitter.com/f6UVB2EqtO
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) September 18, 2025
Goście odpowiadali odważnie – próbowali Yilmaz (22’) i Guendogan (24’). Po pół godzinie gry gospodarze mogli wyrównać, lecz strzał Burkardta został wybity z linii. W 37. minucie Eintracht dopiął swego – Davinson Sanchez niefortunnie skierował piłkę do własnej bramki po wrzutce Doana. Na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry, Yilmaz trafił dla Galaty, ale gol został anulowany z powodu wcześniejszego faulu na Chaibim.
Końcówka pierwszej połowy należała już do Frankfurtu. W doliczonym czasie gry najpierw Can Uzun podwyższył na 2:1, a tuż przed przerwą Jonathan Burkardt potwierdził swoją skuteczność, ustalając wynik na 3:1. VAR jeszcze analizował sytuację, lecz trafienie uznano.
Can Uzun mocnym strzałem posłał piłkę prosto w okienko bramki! 🕸️ Eintracht Frankfurt do przerwy prowadzi 3:1 z Galatasaray! 💪
📺 Transmisja meczu w CANAL+ 360 i w serwisie CANAL+: https://t.co/OFoz9m2gHf pic.twitter.com/Ej08Vu9O5H
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) September 18, 2025
Komentatorzy nie mieli wątpliwości, to była zabójcza końcówka, która wstrząsnęła Galatasaray! Choć warto wspomnieć, że statystyki po 45 minutach były jednak korzystniejsze dla Turków. Mowa o posiadaniu piłki 60% do 40% i większej liczbie strzałów (6:4).
Eintrach zlał Galatasaray
Druga połowa mogła rozpocząć się dla Frankfurtu idealnie – Uzun popisał się świetnym rajdem, mijając kilku rywali, lecz zmarnował dogodną sytuację. Chwilę później Knauff był blisko gola, ale Singo w ostatniej chwili zablokował strzał.
W 55. minucie szansę na kontaktowe trafienie miał Sane, który uderzył z woleja tuż obok słupka zaskoczonego Zetterera. Tempo rosło, lecz żadna z drużyn nie potrafiła zamienić okazji na bramkę. Nadzieje Galatasaray na powrót rozwiał Jonathan Burkardt – w 66. minucie skompletował dublet, notując wymarzony debiut w Lidze Mistrzów.
Unsere Nr. 9⃣ macht Nr. 9⃣-Sachen 💥💥
––––– #SGEGS 4:1 | #SGE | #UCL pic.twitter.com/pNqm79dr0R— Eintracht Frankfurt (@Eintracht) September 18, 2025
Chwilę później wynik podwyższył Knauff i było już 5:1. Eintracht w końcówce zachował pełen profesjonalizm, kontrolując grę i nie dopuszczając Turków do klarownych okazji.
𝘁𝗵𝗶𝘀 𝘄𝗮𝘀… ❤️🔥
–––––
⏹️ 90. | #SGEGS 5:1 | #SGE | #UCL pic.twitter.com/MjONUjaZM6— Eintracht Frankfurt (@Eintracht) September 18, 2025
Ostatecznie rezultat nie uległ zmianie i Eintracht rozbił mistrzów Turcji aż 5:1. Choć Galatasaray miało przewagę w posiadaniu piłki (62% do 38%) i oddało więcej strzałów (12 do 11), to Eintracht wykazał się znacznie lepszą skutecznością. Statystyki xGoals (1,17 do 1,02) tylko potwierdziły, że frankfurtczycy byli efektywniejsi.
fot. Screen X