Piątek w Arce pod znakiem zmian. Nowy prezes, nowy piłkarz, nowy kontrakt.

17.01.2020

Zarząd Arki Gdynia najwyraźniej doszedł do wniosku, że jak robić zmiany – to za jednym zamachem. W piątek doszło w klubie do kilku roszad. Nowy prezes, nowy zawodnik, odejście rezerwowego i przedłużenie kontraktu z najważniejszą postacią zespołu… Oto co się dzisiaj działo w Gdyni. 

Najpierw doszło do tej najważniejszej zmiany. Rada nadzorcza Arki wybrała nowego prezesa zarządu. Został nim Radomir Sobczak, który prowadził nadzór nad polityką finansową oraz współpracował z międzynarodowymi firmami na polskim rynku. Jak można przeczytać w opisie na stronie “fabrykazmian.pl”, nowy prezes Arki prowadził wcześniej programy szkoleniowe w Polsce oraz Wielkiej Brytanii z zakresu komunikacji, przywództwa oraz sprzedaży w sprawnie zarządzanych organizacjach.

Kolejną wiadomością, którą podzieliła się Arka Gdynia było rozwiązanie kontraktu z Samu Araujo. Hiszpański obrońca trafił do “Arkowców” latem z rezerw Atletico Madryt. Ostatecznie nie rozegrał w gdyńskim klubie ani jednego spotkania. Jego nowym klubem będzie Cultural Leonesa, klub Segunda Division B.

Informacją, która na pewno ucieszyła kibiców Arki, był nowy kontrakt dla Pavelsa Steinborsa. Golkiper zdobył wraz z klubem Puchar Polski i dwa Superpuchary. Kibice docenili go w ubiegłym roku, wybierając go do jedenastki wszech czasów “Żółto-niebieskich”. Łotysz odwdzięczył się im dobrą postawą na boisku – jesienią wielokrotnie ratował Arkę przed stratą punktów w lidze. Umowa zawodnika została przedłużona do końca sezonu 2021/2022.

Na koniec dnia gdyński klub potwierdził swój pierwszy zimowy transfer. Do Arki trafił serbski lewy skrzydłowy, Nemanja Mihajlović, który przez trzy lata występował w holenderskim Heerenveen. W Eredivisie rozegrał 26 meczów i zdobył trzy bramki.

Czy dzisiejsze zmiany będą impulsem do kolejnych? Może okażą się kluczowe w utrzymaniu w lidze? Arka zajmuje w tej chwili 13. miejsce w PKO Ekstraklasie, aczkolwiek ma tyle samo punktów co Korona, która znajduje się w strefie spadkowej. Wiosną podopieczni Aleksandara Rogicia muszą więc wznieść się na wyżyny umiejętności, by się utrzymać.