Sokół Kleczew pozyskał byłego gracza Lecha Poznań. Ostatnio grał w dotkniętej problemami Kotwicy Kołobrzeg

Sokół Kleczew rozgrywa historyczny sezon na poziomie centralnym i wcale nie jest tam chłopcem do bicia. Po 11 kolejkach zajmuje 12. pozycję, czyli pierwszą bezpieczną. Właśnie do zespołu dołączył dobrze znany piłkarz, który w przeszłości grał w Lechu Poznań. Ostatnio odbudował on swoją karierę po dłuższej pauzie.
Sokół Kleczew nie pęka
Betclic 2. Liga nie jest łatwą dla ekip walczących o utrzymanie – spadają aż cztery drużyny, a do tego dwie kolejne muszą walczyć w barażach. Realnie zagrożonych jest więc aż sześć ekip. Rewelacją na tym poziomie jest Olimpia Grudziądz, w świetnej formie znajduje się także Warta Poznań, która sukcesywnie z samego dołu tabeli przesuwała się aż na 5. pozycję. Sokół Kleczew to jeden z pięciu beniaminków. Pozostali to: Unia Skierniewice, Śląsk II Wrocław, Sandecja Nowy Sącz oraz Podhale Nowy Targ. Wszystkie te zespoły na razie radzą sobie nieźle.
Sokół w tym sezonie zasłynął z bardzo nieprzyjemnej sytuacji. Otóż w sparingu padło podejrzenie ustawienia spotkania i PZPN zawiesił bramkarza Sokoła Kleczew. Na rynku bukmacherskim zwiększyły się zakłady na typ wyniku 2:0 do przerwy i stawiano na to duże kwoty. Jakub Ryś błędzie golkipera zdobył w gola prosto do szatni, już w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Golkiper Sokoła podejrzewany jest o tzw. match-fixing, który potwierdził specjalny raport. Nie wybiło to jednak z rytmu drużyny. Awaryjnie wypożyczony został z Polonii Bytom Karol Szymkowiak, który jest w tej chwili pierwszym bramkarzem.
Sokół awansował do Betclic 2. Ligi w świetnym stylu, bo miał dziewięć punktów przewagi nad Błękitnymi Stargard. Jako pierwszy spośród wszystkich grup zagwarantował sobie grę w wyższej lidze. Po wejściu na szczebel centralny nie miał ani jakiejś imponującej serii zwycięstw czy też dołującej serii porażek. Po prostu drużyna Tomasza Pozorskiego regularnie punktuje od początku. Ograła pogrążoną w kryzysie Chojniczankę czy też najgorsze w lidze GKS Jastrzębie. Urwała też punkty Podhalu Nowy Targ oraz Resovii, a więc drużynom będącym w tym momencie w TOP 4.
Betclic to sponsor tytularny rozgrywek 1. ligi, 2. ligi i 3. ligi. Czy Sokół Kleczew zdoła utrzymać bezpieczną pozycję? Możecie mecze beniaminka obstawiać na stronie bukmachera Betclic, rejestrując się z kodem FUTBOLNEWS
Kostewycz się odbudował
Wołodymyr Kostewycz w pewnym momencie swojej kariery nie mógł znaleźć klubu. Występował w barwach Lecha Poznań i zanotował tu 119 występów we wszystkich rozgrywkach. Było to w latach 2017-2020. W końcówce swojej przygody stracił już miejsce w składzie na rzecz Tymoteusza Puchacza. Od tego momentu kariera lewego obrońcy gwałtownie zahamowała i regularnie „odbijał się” od klubów. Nie dostał się m.in. do Arki Gdynia, która zrezygnowała po zobaczeniu go w akcji na treningu.
To była dość niespotykana historia. Profesjonalny piłkarz nie zagrał oficjalnego meczu od czterech lat! Statystyka ta wyglądała po prostu dramatycznie. Ukrainiec zagrał… 12 lipca 2020 roku przeciwko Lechii Gdańsk i czekał, czekał, czekał… Odbijał się już od takich drużyn jak: Dynamo Kijów, Ruch Lwów czy Warta Poznań. Do „Zielonych” trafił na początku 2023 roku z kontuzją, a po wyleczeniu jej zupełnie nie spełniał oczekiwań Dawida Szulczka na treningach, przez co klub postanowił rozwiązać z nim kontrakt.
Treningi z pierwszą drużyną rozpoczął dzisiaj były piłkarz Lecha Poznań Wołodymyr Kostewycz. 🇺🇦 pic.twitter.com/n6qxVO0xQv
— Arka Gdynia (@ArkaGdyniaSA) February 20, 2024
25 sierpnia 2024 wrócił na boisko, rozgrywając kolejny mecz. Czekał na to ponad cztery lata. Szansę dała mu Kotwica Kołobrzeg, o której napisano już bardzo wiele złego. Kiedy „Kotwa” spadła do Betclic 2. Ligi, to prezes Adam Dzik zwolnił wszystkich e-mailem. Piotr Tworek przyznawał, że piłkarze pożyczali między sobą pieniądze. Do dziś nie otrzymali całych wypłat. Zdarzyło się, że klub na poziomie Betclic 1. Ligi jechał na mecz z dwoma piłkarzami rezerwowymi, a na środek obrony na Konwiktorskiej na ostatnie 10 minut wszedł… Kacper Krzepisz, czyli rezerwowy bramkarz.
Kotwica długo nie mogła podpisywać nowych zawodników, bo miała nałożony zakaz transferowy. Kostewycz w nadmorskim klubie rozegrał 20 spotkań. Na swoje konto zapisał nawet gola i dwie asysty. Wybiegał na murawie 1300 minut. Dziś MKS Kotwica Kołobrzeg upadła. Występuje na poziomie okręgówki. Jest liderem tabeli po ośmiu kolejkach. Zamiast mierzyć się z Wisłą Kraków, Śląskiem Wrocław czy Stalą Mielec, musi grać przeciwko Mewie Resko, Redze Trzebiatów, Jantarowi Dziwnów czy… własnej akademii. Do takiego ciekawego meczu dojdzie w weekend 25-26 października.
Teraz Kostewycz został nowym piłkarzem Sokoła
Kostewycz pozostawał więc w sezonie 2025/26 bez klubu aż do teraz, kiedy to dołączył do Sokoła Kleczew. Jak czytamy na oficjalnym profilu, do transferu dorzucił się ROLPLAN, czyli lokalna firma specjalizująca się chociażby w tworzeniu plandek na auta ciężarowe. Doświadczony Ukrainiec wcale nie musi mieć łatwo w walce o pierwszy skład. Urodzony w 2005 roku Konrad Kargul-Grobla ma już dwie asysty, grając na tej pozycji i regularnie występuje w podstawowej jedenastce u trenera Tomasza Pozorskiego.
Witamy w biało-zielonej rodzinie Wołodymyra Kostewycza!🤍💚
Doświadczony 32-letni obrońca, ostatnio w Kotwicy Kołobrzeg, dołącza do Sokoła. Transfer wsparł ROLPLAN.Kotwica Kołobrzeg ➡️ Sokół Kleczew
📆 Urodzony:23.10.1992, 32 lata
narodowość:🇺🇦
⚽ pozycja:obrońca pic.twitter.com/b4O2wtq9kS— Sokół Kleczew Official (@Sokolkleczew) October 9, 2025
Fot. Sokół Kleczew