Mecz Ligi Mistrzów zwiększył liczbę przypadków koronawirusa. „Tysiące ludzi zebrało się…”

20.03.2020

Włochy w ostatnich dniach są krajem, który najbardziej odczuwa skutki walki z koronawirusem. Na półwyspie Apenińskim zanotowano już większą liczbę zgonów aniżeli w Chinach, a problem narasta z dnia na dzień. Jak się okazuje swoją cegiełkę dołożył także jeden z meczów Ligi Mistrzów.

Mowa tutaj o spotkaniu Atalanty z Valencią w Lidze Mistrzów rozegranym w Bergamo. Zgodnie ze słowami profesora Francesco Le Foche, immunologa odpowiedzialnego za jeden ze szpitali w Rzymie, problem jest oczywiście złożony.

– Wydaje się, że istniał szereg czynników, które doprowadziły do ​​wybuchu tej zarazy, która jest obecna na całym świecie. Pierwszym warunkiem jest to, że obszar Bergamo jest bardzo szczególny. Istnieją tutaj szczególne branże a społeczeństwo pochodzi z całego świata. Ludzie w Bergamo są także bardzo pracowici, nawet jeśli są chorzy i cierpią.

Zagraj w BETFAN pierwszy kupon BEZ RYZYKA! Jeśli przegrasz, zwrot do 100 PLN trafi na Twoje KONTO GŁÓWNE z możliwością natychmiastowej wypłaty!

Według Le Foche, jednak także mecz Ligi Mistrzów rozegrany 19 lutego mógł przyczynić się do rozprzestrzeniania się Covid-19.

– Od tego meczu minął miesiąc. Tysiące ludzi zebrało się i dzieliło ich zaledwie kilka centymetrów. Po bramkach widzieliśmy euforię, z krzykami i uściskami, które mogły sprzyjać rozprzestrzenianiu się wirusa. Mówimy o meczu historycznym dla tego regionu. Nawet ci, którzy mieli już objawy, dołączyli do imprezy – dodał.

Le Foche zabrał także głos w sprawie kontynuowania ligowych rozgrywek. Według jego opinii nawet jeśli Serie A powróci do normalnego rytmu, mecze powinny zostać rozegrane bez udziału kibiców.