Emery myśli o kolejnej pracy? Nie rozgląda się zbyt daleko…
Valencia, Sevilla, PSG, Arsenal, w międzyczasie która przygoda w Rosji. Unai Emery w trakcie swojej trenerskiej kariery zdążył już wspiąć się na naprawdę wysoki poziom, niestety szanse otrzymane w dużych klubach można uznać za nie do końca wykorzystane. Co będzie dalej?
Po zwolnieniu z Arsenalu Hiszpan wciąż pozostaje bez pracy. W związku z obecną sytuacją ma trochę więcej czasu na zastanowienie się i zaplanowanie swojej przyszłości. Wydaje się, że właśnie zaczął dawać pierwsze sygnały…
– Trenowałem kluby bez przerwy przez 16 lat, więc postanowiłem odpocząć, by przygotować się do projektu, który mnie najbardziej zainspiruje. Nie wykluczam żadnego kraju: Anglii, Francji, Hiszpanii, gdzie już pracowałem, czy Włoch, w których mnie jeszcze nie było – zaczął 48-latek.
– Miałem kontakt z paroma włoskimi klubami, ale z różnych powodów praca tam nie była możliwa. Jestem otwarty na wszystko i bardzo uważnie przyglądam się Serie A. Z szacunku i bycia fair nie wymienię nazw tych klubów, które kontaktowały się ze mną w poprzednich latach.
Emery przy okazji poruszył temat obecnego mistrza, czyli Juventusu. Pochwalił Sarriego, ale także odniósł się do swoich byłych podopiecznych, którzy grają obecnie w „Starej Damie”: Ramseya, Matuidiego, czy Rabiota. Kto wie, być może w niedalekiej przyszłości znów ich poprowadzi, albo wręcz przeciwnie – staną się oni jego ligowymi rywalami. Francja, Anglia, może Włochy… Trzeba przyznać, że jak na razie Emery stara się trzymać blisko swojej ojczyzny.
