Bartosz Białek w miniony weekend zadebiutował w Bundeslidze przeciwko Hercie Berlin. Młodzieżowy reprezentant Polski nie zdążył jednak zanotował w tym czasie żadnego kontaktu z piłką.
Rekord Zagłębia
Transfer Bartosza Białka do Wolfsburga to jeden z najgłośniejszych i najbardziej zaskakujących ruchów w Polsce podczas letniego okna transferowego. Piłkarz trafił z Zagłębia Lubin do klubu Bundesligi za kwotę pięciu milionów euro. Transakcja jest historycznym rekordem “Miedziowych”.
Czekał na debiut w Bundeslidze
Oliver Glasner już na samym początku włączył 18-latka do treningów z pierwszą drużyną. Bartosz Białek do tej pory wchodził z ławki na ostatnie minuty meczów w Pucharze Niemiec (przeciwko Fürstenwalde) oraz w eliminacjach Ligi Europy (z AEK Ateny). Na debiut w Bundeslidze piłkarz musiał jednak poczekać do niedzieli.
Mecz bez kontaktu z piłką
Bartosz Białek pojawił się na boisku w meczu z Herthą w doliczonym czasie gry, zastępując Wouta Weghorsta. Piłkarz jednak nie zdążył zanotować ani jednego kontaktu z piłką, gdyż minutę później sędzia skończył mecz. Z kolei w barwach berlińskiej drużyny w 82. minucie wszedł na boisko Krzysztof Piątek.
Mecz zakończył się remisem 1:1. Aktualnie Wolfsburg znajduje się na 10. miejscu z ośmioma punktami na koncie. W najbliższą niedzielę “Wilki” zmierzą się z Hoffenheimem, może wtedy 18-latek otrzyma więcej minut gry?