Piast Gliwice wygrał z Wisłą. Od 0:3 do zwycięstwa

31.01.2021

Piast Gliwice pokonał Wisłę Kraków 4:3, chociaż przegrywał trzema bramkami. W meczu nie obyło się jednak bez kontrowersji.

Niekorzystna seria Wiślaków

W ostatnich latach Piast Gliwice miał szczęście do… słabszej formy Wiślaków. Podopieczni Waldemara Fornalika w ostatnich pojedynkach z “Białą Gwiazdą” nie przegrali, wygrywając trzy razy i raz remisując. Szczególnie ostatnie starcie było prawdziwą demonstracją siły gliwiczan, gdyż wygrali oni aż 4:0.

W 20. minucie wszystko wydawało się oczywiste

Na początku meczu większość widzów spodziewała się podobnego rezultatu, ale jednak na korzyść zespołu Petera Hyballi. Już w piątej minucie piłkę do bramki po strzale głową skierował Łukasz Burliga. To właśnie prawy obrońca Wisły asystował przy kolejnym trafieniu, tym razem Macieja Sadloka. Gdy w 20. minucie gola na 3:0 strzelił Felicio Brown Forbes wydawało się, że podopieczni Waldemara Fornalika już nie będą w stanie odwrócić losów spotkania. Przewaga gospodarzy w niemal każdym elemencie była bowiem wyraźna.

Jeszcze przed przerwą gliwiczanie zniwelowali różnicę bramek. Najpierw Jakub Świerczok ograł z łatwością Michala Frydrycha, po czym pokonał Michała Buchalika. Z kolei przy drugim golu dla Piasta bramkarz Wisły nieudolnie wybił piłkę – wprost do własnej bramki.

Kontrowersyjny rzut karny odmienił losy spotkania

Po przerwie Wiślacy wciąż mieli przewagę w posiadaniu piłki i wydawało się, że będą kontrolować losy spotkania. Z dobrej strony pokazywali się Łukasz Burliga i Yaw Yeboah. Swoją szansę miał również Jean Carlos, który po zamieszaniu w polu karnym trafił w poprzeczkę.

Koniec końców, to Piast wyrównał, chociaż w dość kontrowersyjnych okolicznościach. W polu karnym Wisły doszło do zderzenia debiutanta Wisły, Piotra Starzyńskiego z Jakubem Świerczokiem. Na pierwszy rzut oka wydawało się, że to 17-latek pierwszy wystartował do piłki, a nie napastnik Piasta. Krzysztof Jakubik zweryfikował sytuację poprzez VAR i ostatecznie podyktował jedenastkę drużynie gości, którą wykorzystał właśnie Świerczok. To tym bardziej kontrowersyjna decyzja, gdyż wcześniej arbiter nie podyktował rzutu karnego po ataku na Felicio Brown Forbesa.

Już w doliczonym czasie gry wynik spotkania ustalił Kristopher Vida. Dla Węgra jest to pierwszy gol w ekstraklasie podczas jego rocznego pobytu w Polsce.

Wisła zbliżyła się do strefy spadkowej

Dzięki zwycięstwu gliwiczanie awansowali na 11. miejsce w ekstraklasie, natomiast “Biała Gwiazda” spadła na 14. pozycję. W następnej kolejce Piast Gliwice zmierzy się  na własnym stadionie ze Śląskiem Wrocław, natomiast Wisła Kraków podejmie u siebie Jagiellonię.

Fot. Screen Canal+ Sport