Ruch Chorzów awansuje do I ligi

29.05.2022

To był niezwykle dziwny finał baraży o I ligę. Ruch Chorzów rozbił Motor Lublin 4:0. Mimo tak wysokiego wyniku, goście mają czego żałować. Lublinianie wiele zrobili, by tego meczu nie wygrać. Niebiescy z kolei wykorzystali błędy rywala i wracają na zaplecze Ekstraklasy.

Mecz idealnie ułożył się dla gospodarzy. Ruch Chorzów już po kilku minutach prowadził. Tomasz Foszmańczyk strzelał, a głupią rękę w polu karnym „zrobił” Tomasz Kołbon. Rzut karny i Michał Mokrzycki dał prowadzenie Ruchowi. Po kilkunastu minutach było już 2:0. Tym razem ogromny błąd popełnił Bartosz Zbiciak, idealnie wykładając piłkę do Daniela Szczepana. Ten sytuacji nie zmarnował. Dwubramkowe prowadzenie dawało komfort gospodarzom, jednak Motor miał swoje szansę. Jeszcze przed przerwą trzy okazje, w tym dwie naprawdę dobre, miał Maciej Firlej. Dwukrotnie jednak długo zwlekał ze strzałami.

Marek Saganowski w przerwie zdecydował się na trzy zmiany. Wpuścił na boisko m.in. Jakuba Koseckiego. Szybko obraz meczu mógł się zmienić. Patryk Sikora zagrał ręką we własnym polu karnym i goście mieli rzut karny. Rafał Król trafił jednak w słupek, niwecząc szansę żółto-biało-niebieskich na złapanie kontaktu. Ta sytuacja najwyraźniej podłamała gości. Co prawda Michał Fidziukiwicz miał jeszcze jedną dobrą okazje, ale Motor nie był w stanie nic zrobić. Ruch Chorzów korzystał z sytuacji i strzelał kolejne gole. Daniel Szczepan dorzucił dwie sztuki i uzbierał hat-tricka na koniec sezonu.

Ruch Chorzów – Motor Lublin 4:0 (2:0)
Mokrzycki kar., Szczepan 3x

Niebiescy w ten sposób dołączają do niezwykle ciekawie zapowiadającej się I ligi w kolejnym sezonie. Dla nich to powrót po kilku latach na zaplecze Ekstraklasy, choć celem długofalowym będzie oczywiście gra na najwyższym poziomie. Lublinianie w przyszłym roku znowu zapewne zaatakują awans i będą głównym faworytem do promocji na drugi poziom rozgrywkowy.