Debiut, na który wszyscy czekają. Robert Lewandowski i Barcelona rozpoczynają nowy rozdział

13.08.2022

W Polsce wszyscy wyczekują debiutu polskiego napastnika. Robert Lewandowski to najgłośniejszy transfer letniego okienka transferowego w Europie. Jednak Barcelona dokonała wielu ciekawych wzmocnień i już dzisiaj rozpoczyna nowy rozdział. Na początek rywal, który w ubiegłym sezonie… zwolnił Ronalda Koemana – Rayo Vallecano.

W poprzednich rozgrywkach Rayo Vallecano było beniaminkiem. W Vallecas wrócili do LaLiga po kilkuletniej nieobecności. Wrócili z prawdziwym przytupem. Na początku sezonu nawet prowadzili w lidze. Potem jednak Andoni Iraola i spółka musieli nawet drżeć chwilowo o ligowy byt. Ostatecznie dwunaste miejsce zadowoliło Los Bukaneros i innych kibiców Błyskawic. Tym bardziej że po drodze Rayo… dwukrotnie ograło Barcelonę. Zwłaszcza pierwsze zwycięstwo niosło za sobą spore konsekwencje.

Najlepiej zmarnowany rzut karny

Kibice Blaugrany do dzisiaj dziękują Memphisowi Depayowi za zmarnowanie rzutu karnego na Estadio Vallecas. Holender nie trafił do bramki Stole Dmitrievskiego. Rayo wygrało wówczas 1:0 po golu Radamela Falcao. Jak się później okazało, to przelało goryczy i po chwili Ronald Koeman był już bez pracy. Jakiś czas później zespół przejął Xavi i finał – jak dotąd – tej historii znamy. Krótko mówiąc to było najlepsza z możliwych porażek Barcelony w ostatnim czasie.

Druga w minionym sezonie już tak „nie smakowała”. Wtedy Barca na Camp Nou miała pokonać Rayo jadąc w kierunku wicemistrzostwa. Znowu jednak nie potrafiła strzelić nawet gola. Tym razem Alvaro Garcia zadał jedyny cios i ponownie skończyło się na 1:0 dla drużyny Iraoli.

Legenda w nowej roli. Andoni Iraola wschodzącą trenerską gwiazdą?

W innych nastrojach

Jak wiele się zmieniło od pierwszego meczu – z ubiegłego sezonu – tych ekip do dzisiaj, najlepiej świadczy skład Barcelony. Wówczas na Estadio Vallecas w pomocy biegał Philippe Coutinho, a w ataku Sergio Aguero. Ponadto w wyjściowej jedenastce znaleźli się Nico Gonzalez, który jest teraz wypożyczony do Valencii. Byli także inni gracze nie mogący liczyć na regularną grę obecnie, jak Sergi Roberto, Memphis Depay czy nawet Sergino Dest. Zresztą wówczas ławka wyglądała bardzo biednie, skoro weszli z niej m.in. Luuk de Jong czy Yusuf Demir.

Teraz Blaugrana jest w znacznie lepszych nastrojach. Przede wszystkim jej skład pasuje do nazwy. Może nie wszystkie pozycje zostały idealnie uzupełnione, ale można mówić o rywalizacji z największymi przeciwnikami w LaLiga czy Lidze Mistrzów. Robert Lewandowski na „9”, skrzydła gdzie można wybrać dwie fantastyczne pary: Dembele, Raphinha, Ansu Fati, Ferran Torres. Środek pola z Gavim, Pedrim, Busquetsem, a dodatkowo został wzmocniony Franckiem Kessim. Wiele osób wątpiło i wątpi nadal w zasadność tego transferu. Jednak Iworyjczyk w meczach kontrolnych pokazał, że może dać zespołowi przydatną fizyczność oraz wejścia z drugiej linii w pole karne.

Defensywa również wygląda na kompletną. Jedyną pozycją, gdzie można powiedzieć o braku, to lewa obrona. Jordi Alba nie ma godnego zmiennika. Są prace nad transferem Marcosa Alonso, które prawdopodobnie zamknęłyby temat. Poza tym Andreas Christensen i Jules Kounde wzmocnili linię, która miała ogromne kłopoty w ostatnich latach.

Nerwowa rejestracja

Rejestracja do lekarza, rejestracja samochodu. Wszędzie się dłuży, wszędzie są nerwy. Jednak w przypadku Barcelony najbardziej nerwowa była rejestracja nowych piłkarzy. Przepisy financial fair play bardzo mocno utrudniają życie klubom LaLiga. W wielu przypadkach trudno o rejestracje nowych piłkarzy. Nawet, jeśli nie wiąże się do z dużymi wydatkami, czytaj: przychodzą jako wolni zawodnicy. Wydawało się, że dwie dźwignie finansowe wystarczą Barcelonie do rejestracji nowych graczy. Tak się jednak nie stało. Javier Tebas i LaLiga są niezwykle restrykcyjni. Stąd też Barca musiała uruchomić dźwignie numer trzy i cztery. Ta ostatnia miała miejsce wczoraj. Klub poinformował o sprzedaży 24,5% praw do Barca Studios firmie Orpheus Media. Kataloński klub za taką operacje zainkasuje 100 milionów euro. Ten ruch miał zrobić największy krok w kierunku rejestracji piłkarzy. Ostatnim miała być obniżka pensji jednego z piłkarzy.

Ostatecznie poczekać musi jedynie Jules Kounde. Francuz został niejako poświęcony, na rzecz innych. Oczywistym było, że numerem jeden jest Robert Lewandowski jako największa gwiazda. Jednak Christensen oraz Kessie także byli na liście priorytetów wysoko. W ich przypadku brak rejestracji mógł oznaczać aktywowanie klauzuli dającej możliwość odejścia za darmo!

LaLiga: Nie samym Lewandowskim liga żyje. 20 faktów o wszystkich uczestnikach nowego sezonu

Co słychać w Madrycie?

Przy okazji sobotniego meczu warto zerknąć, co się dzieje w Rayo Vallecano. W letnim okienku transferowym musieli posiłkować się darmowymi transferami. Na stałe dołączył Unai Lopez, wcześniej wypożyczony z Athleticu Bilbao. Ponadto są Salvi Sanchez z Cadizu oraz wiekowy Diego Lopez stanie między słupkami, ostatnio Espanyol. Wypożyczyli także Floriana Lejeune’a z Alaves oraz Sergio Camello z Atletico. Powiedzieć, że te transfery nie rzucają na kolana, to nic nie powiedzieć.

Dla nich jednak najważniejsze są inne wiadomości. Andoni Iraola pozostaje trenerem – kontrakt jeszcze przez sezon – oraz brak dużych strat kadrowych. Największą Sergi Guardiola, strzelec ośmiu goli w minionym sezonie. Jemu skończyło się wypożyczenie z Realu Valladolid. W ten sam sposób odeszli Kevin Rodrigues i Martin Merquelanz do Realu Sociedad, ale byli trzeciorzędnymi piłkarzami w Vallecas.

Robert Lewandowski strzeli gola? Skorzystaj z promocji BETFAN

***

Początek meczu na Camp Nou już o godzinie 21:00. Transmisja w Canal+Premium.