Raków Częstochowa wygrał zaległe spotkanie i jest liderem Ekstraklasy

07.10.2022

W cieniu europejskich pucharów Ekstraklasa odrabiała wczoraj zaległości. Raków Częstochowa wybrał się na krótki wyjazd do Gliwic. Tam pokonał Piasta 1:0, po golu w… setnej minucie. Trafienie Frana Tudora dało trzy punkty i awans na pozycje lidera przed weekendem. 

To spotkanie miało zostać rozegrane… w lipcu. Wtedy jednak Raków Częstochowa przełożył spotkanie ze względu na podróż do Kazachstanu. Opłaciło się, bowiem częstochowianie awansowali do kolejnej rundy, kosztem Astany. Teraz jednak udało się odrobić zaległości i wyjść na zero pod względem rozegranych spotkań. Już przede meczem było wiadomo, że każda zdobycz punktowa daje ekipie Marka Papszuna awans na fotel lidera. Tak się też stało.

Raków wygrał po golu w ostatniej akcji meczu. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Deian Sorescu, a po sporym zamieszaniu w polu karnym gospodarzy, gola strzelił Fran Tudor. Chorwat skorzystał na rykoszecie i trafił do bramki Frantiska Placha. W ten sposób lider ligi kontynuuje serie czterech meczów bez porażki. Warto dodać, że nie stracił w nich ani jednego gola: 4:0 Legia, 3:0 Radomiak, 0:0 Widzew i teraz 1:0 Piast.

Spotkanie w Gliwicach było także szczególne dla Tomasa Petraska. Kapitan częstochowian wrócił do gry po długiej przerwie. Po raz ostatni wystąpił 21 maja z Lechią Gdańsk, po czym poddał się operacji. Teraz wrócił po 4,5 miesiąca przerwy i… nie dokończył meczu. Dwie żółte, a w konsekwencji czerwona kartka, nieco przyćmiły jego powrót do gry. Jednak ze względu na przepisy, będzie mógł zagrać przeciwko Miedzi Legnica w najbliższy poniedziałek.

Piast Gliwice – Raków Częstochowa 0:1 
Gol: Fran Tudor 90+10′

Raków w poniedziałek zagra z Miedzią, zaś piętnasty Piast tego samego dnia podejmie Widzew Łódź. Warto dodać, że gliwiczanie są tuż nad strefą spadkową.