Messi o swoim „świetnym” zagraniu: „To był przypadek”

30.11.2018

W swoim ostatnim meczu Barcelona nie bez problemów pokonała holenderskie PSV, zapewniając sobie tym samym awans do fazy pucharowej z pierwszego miejsca. „Kolejny dzień w biurze” zaliczył Leo Messi, który najpierw po świetnym rajdzie otworzył wynik spotkania, a następnie obsłużył Gerarda Pique, który podwyższył na 2:0.

Rzut wolny, Argentyńczyk standardowo podchodzi do piłki, kopie, a ta… ląduje prosto na stopie hiszpańskiego stopera. Wszystko wyglądało tak naturalnie, że wiele osób doszukiwało się w tym umyślnego zagrania i kolejnego błysku geniuszu „La Pulgi”.

W jednym z pomeczowych wywiadów nawet Pique powiedział, że było to ćwiczone. Wszystko zdementował jednak Messi… – Rzut wolny? Nie był ćwiczony, to nieprawda. Strzał mi nie wyszedł, Pique akurat tam był i skończyło się golem. To był przypadek.

Jak widać wszystko, czego dotknie się Messi, zwykle zamienia się w złoto – nawet niezależnie od tego, czy zrobi to celowo, czy nie. Co do opinii Pique, wiele osób szuka wyjaśnień dla jego „kłamstewka”. Jedni przypuszczają, że być może trenował taką sytuację sam i wyćwiczył do perfekcji, inni, że… omijając prawdę przygotowuje się do roli prezydenta klubu, którym w przyszłości przecież chciałby zostać.

Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!