Raków traci kolejnego ważnego zawodnika!

01.03.2024

Raków dopiero co przegrał 0:3 w rozgrywkach Pucharu Polski z Piastem Gliwice, a ma już kolejne zmartwienie. Jak oficjalnie poinformował klub, poważnie kontuzjowany został Marcin Cebula. 

Cebula kontuzjowany

Raków Częstochowa obecny sezon pod wieloma względami może uznać za pechowy. Jeszcze przed startem kampanii 2023/24 wypadła największa gwiazda drużyny mistrza Polski, Ivi Lopez. W następnych miesiącach przychodziły mniejsze lub większe kompromitacje związane z wynikami.

Teraz Raków ma kolejny problem. Jak oficjalnie informuje klub, pomocnik zespołu z Częstochowy doznał kontuzji podczas ostatniego meczu z Piastem Gliwice. Cebula miał ogromne nieszczęście, ponieważ na boisku pojawił się dopiero w 82. minucie gry, kiedy wszystko właściwie było już przesądzone. Mimo to zdążył uszkodzić sobie kolano.

Jak można wyczytać w komunikacie, chodzi o naciągnięcie więzadła krzyżowego przedniego. Dla Cebuli oznaczać to może co najmniej półtoramiesięczną niedyspozycję. Niezdolność do gry skrzydłowego może przysporzyć kolejne kłopoty trenerowi „Medalików”, Dawidowi Szwardze. Cebula rozegrał w tym sezonie już 37 spotkań, w tym 19 w PKO BP Ekstraklasie i często był dla Szwargi zawodnikiem pierwszego wyboru.

Fatum nad Rakowem?

W poprzednim sezonie Raków Częstochowa w zasadzie nie miał żadnych poważnych problemów kadrowych, dzięki czemu niemal suchą stopą sięgnął po mistrzostwo Polski. Zupełnie inaczej jest w bieżącej kampanii, a głównym zmartwieniem Dawida Szwargi są urazy zawodników.

W tym momencie, niedysponowanych jest aż siedmiu graczy, z których zdecydowana większość stanowi o sile zespołu Rakowa. Mowa tu o Adrianie Gryszkiewiczu, Giannisie Papanikolaou, Milanie Rundiciu, Srdjanie Plavsiciu, Benie Ledermanie oraz, przede wszystkim, Ivim Lopezie. Teraz, do tego szerokiego grona dołączył Marcin Cebula. Można więc stwierdzić, że już niedługo z listy kontuzjowanych zawodników „Medalików” będzie można stworzyć całkiem solidną jedenastkę.

Kryzys w Częstochowie

Atmosfera w zespole z Częstochowy staje się coraz gęstsza. Brak awansu do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy, słaby start rundy wiosennej w rozgrywkach ligowych i oddalająca się wizja mistrzostwa Polski, kompromitacja w Pucharze Polski, a także wspomniane już kontuzje. To wszystko sprawia, że właściciel klubu, Michał Świerczewski, coraz bardziej rozważa zwolnienie Dawida Szwargi i postawienie na kogoś innego, być może z większym doświadczeniem.

Po wtorkowej przegranej z Piastem 0:3 w ćwierćfinale Pucharu Polski doszło nawet do awaryjnego spotkania między szefem klubu a trenerem. Do rozstania na razie nie doszło, a Szwarga otrzymał jeszcze jedną – i być może ostatnią – szansę uratowania swojej posady. Krótko po spotkaniu Świerczewski dodał także kontrowersyjnego tweeta, w którym stwierdził, że jego drużyna stała się… średniakiem Ekstraklasy.

fot. PressFocus