Kibice Reading odetchną z ulgą? Właściciel skory do sprzedaży klubu
Reading FC wystosowało oświadczenie, w którym poinformowało, że właściciel klubu Dai Yongee zobowiązał się do podpisania listu intencyjnego z potencjalnym nabywcą. To może być więc koniec czarnej ery w historii Reading, która doprowadziła klub do gigantycznych problemów finansowych i spadku na trzeci poziom rozgrywkowy.
Upadek zasłużonego klubu
Reading to szósty najstarszy angielski klub. Powstał w 1871 roku. Jeszcze siedem lat temu Reading otarło się o awans do Premier League. ”The Royals” ulegli jednak w finale play-offów Huddersfield po serii rzutów karnych. Niedługo później 75% udziałów w klubie przejęła spółka Renhe Sports Management, w której 10% udziałów mają chińscy inwestorzy Dai Yongee oraz Dai Xiu Li.
Pod ich wodzą Reading wyłączyło się z walki o awans do Premier League. Na pięć sezonów tylko jeden zakończyło w górnej części tabeli (7. miejsce w sezonie 2020/21). W pozostałych czterech ”The Royals” zajmowali od 14. miejsca w dół. W końcówce sezonu 2022/23 otrzymali od EFL karę sześciu ujemnych punktów za ”naruszenie zasad rentowności i zrównoważonego rozwoju”. Gdyby nie ona, to z 50 punktami utrzymaliby się w Championship. Kara sprawiła jednak, że zakończyli rozgrywki w strefie spadkowej i po raz pierwszy od 22 lat znaleźli się na trzecim poziomie rozgrywkowym.
Na tym kłopoty się nie skończyły. Wobec klubu toczyły się kolejne śledztwa. EFL oskarżała Reading o niepłacenie swoim zawodnikom w terminie oraz nieregulowanie podatków. Ta kwestia sprawiła zaś, że Urząd Skarbowy Wielkiej Brytanii złożył wniosek o likwidację klubu. EFL kilkukrotnie nakładano na Reading kary, a w ich efekcie klubowi odjęto sześć punktów. W pewnym momencie Reading znalazło się na dnie tabeli League One, a zdesperowani kibice rozpoczęli akcję ”Sell Before We Dai”. Jej momentem kulminacyjnym była inwazja fanów na murawę podczas ligowego meczu z Port Vale. Kibice nie chcieli opuścić boiska i spotkanie zostało przerwane.
A mass pitch invasion has happened at Reading v Port Vale as the home support continue to protest against their owners. All power to them. It deserves headlines. pic.twitter.com/qZkE3UQpjk
— HLTCO (@HLTCO) January 13, 2024
Oddech ulgi u kibiców?
W sezonie 2019/20 oddano do użytku nowoczesne centrum treningowe Bearwood Park, które zastąpiło Hogwood Park. W marcu 2024 roku media obiegła informacja, że Yongee poszukuje nabywcy Bearwood Park, bowiem konieczne było krótkoterminowe zapewnienie stabilności finansowej klubu.
Zainteresowane kupnem centrum treningowego było Wycombe Wanderers. co dla fanów Reading było upokarzające. High Wycombe, w którym mieści się siedziba klubu, położone jest zaledwie 25 km od Reading, a fani od pewnego czasu toczą ze sobą rywalizację. Wkrótce negocjacje ws. kupna zostały jednak zawieszone. Okazało się, że jedynie Reading ma możliwość korzystania z obiektu.
Po kilkunastu dniach Yongee rozpoczął nowe rozmowy, jednak tym razem ws. przejęcia klubu przez nowego właściciela. Reading wystosowało oświadczenie, w którym poinformowano, że chiński inwestor zobowiązał się do podpisania listu intencyjnego z potencjalnym nabywcą. Negocjacje mogą jednak zakończyć się dopiero po zakończeniu sezonu, gdyż obejmują one procent udziałów Yongee’go w spółce Reading FC, stadionie klubu oraz centrum treningowym.
Club Statement | The Club can confirm Mr Dai has committed to a letter of intent with a potential purchaser of Reading Football Club.
Full details 🔽
— Reading FC (@ReadingFC) March 26, 2024
Nie wiadomo jednak, czy potencjalny nabywca skłonny będzie przejąć klub występujący na poziomie League Two. Reading wciąż bowiem grozi spadek z League One. Po 40 meczach mają oni na koncie zaledwie 45 punktów, co daje zaledwie sześć oczek przewagi nad strefą spadkową. Otwierające ją Port Vale ma jeden mecz rozegrany mniej, a zajmujące 22. miejsce Cheltenham ma nawet dwa mecze mniej od Reading.
fot. screen YouTube