Legia z wielkim powrotem?

22.04.2024

Legia Warszawa po znakomitej europejskiej jesieni popadła w marazm. Jacek Zieliński pozbył się za ogromne pieniądze dwóch kluczowych zawodników: Bartosza Slisza oraz Ernesta Muciego nie wzmacniając zespołu praktycznie w ogóle. Zapowiada się jednak na głośny powrót. Na Łazienkowską zawitać ma niezwykle lubiany i ceniony Luquinhas.

Legia z wielkim powrotem?

Przed meczem ze Śląskiem Wrocław Zbigniew Szulczyk zdradził, że taka opcja jest bardzo prawdopodobna. Potwierdził to także znany newsman „Meczyków” Tomasz Włodarczyk. Po prawie dwuletnim pobycie w Nowym Jorku, na początku 2024 roku Luquinhas wrócił do rodzimej Brazylii, konkretniej do Fortalezy.

Co prawda rozegrał on od końca łącznie stycznia 10 spotkań dla ósmej drużyny brazylijskiej Serie A, jednak ani razu nie wystąpił w lidze krajowej. Do tego Luquinhas od początku marca zaliczył jedynie 57 minut na boisku. Znakomita większość spotkań to rozgrywki regionalne i lokalne, oprócz tego spędził 20 minut na placu w meczu z Nacional Potosi z Boliwii, z którym Fortaleza mierzyła się w amerykańskim odpowiedniku Ligi Europy, Copa Sudamericana.

Do wypożyczenia ma dojść do latem, piłkarz z Brazylii ma przybyć na rok. Według Gustavo Guimaraesa, kwota wykupu ustalona jest na 8 milionów brazylijskich reali, co w przeliczeniu oznacza 1,45 miliona euro (6,24 miliona złotych). Fortaleza w styczniu podpisała z piłkarzem umowę do 2027 roku, z opcją przedłużenia o rok – piłkarz kosztował 7,2 miliona reali brazylijskich, czyli 1,3 miliona euro.

Lucas Linhares „Luquinhas” dla „Wojskowych” rozegrał 109 spotkań, w których zdobył 12 bramek i zanotował 14 asyst. Przy Łazienkowskiej dwukrotnie został mistrzem Polski i stał się ulubieńcem kibiców z uwagi na bardzo dobre wyszkolenie techniczne. Ten niski (nie ma nawet 170 cm) pomocnik napędzał mnóstwo akcji ofensywnych swoją przebojowością i dryblingami.

Legia Warszawa ma coraz mniejsze szanse na europejskie puchary w przyszłym sezonie. Podopieczni Goncalo Feio do miejsca gwarantującego Europę, na pięć kolejek przed końcem tracą cztery punkty, a ostatni raz wygrali 1 kwietnia (to nie żart). Do podniesienia z murawy pozostało 15 punktów.

Fot. PressFocus