ŁKS Łódź wydał komunikat w sprawie Daniego Ramireza
W ostatnim meczu pomiędzy ŁKS-em Łódź a Lechem Poznań wszyscy najedli się niemałego strachu. Chodzi o stan zdrowia Daniego Ramireza, który nagle bez żadnego kontaktu z przeciwnikiem upadł na murawę. Piłkarzowi bardzo szybko została udzielona pomoc medyczna. Medycy wykazali się jednak kiepskim profesjonalizmem, na co uwagę zwrócili kibice.
Dramat Daniego Ramireza
ŁKS Łódź nie będzie najlepiej wspominał obecnego sezonu. Wrócił do PKO BP Ekstraklasy po trzech latach i śmiało można stwierdzić, że następne rozgrywki spędzi znowu w Fortuna 1. Lidze. Obecnie zajmuje 17. pozycję i do bezpiecznego miejsca traci aż 11 punktów. Do końca sezonu pozostało zaledwie pięć meczów. W ostatnim spotkaniu klub z Łodzi mierzył się z Lechem Poznań, którego notowania w ostatnim czasie są również kiepskie. Wiele mówiło się o przyszłości Mariusza Rumaka, który według medialnych doniesień był bliski pożegnania się ze stanowiskiem trenera. Zwycięstwo „Kolejorza” 3:2 w starciu z ŁKS-em uratowało jednak jego posadę, a Lech cały czas pozostaje w walce o mistrzostwo.
Podczas wspomnianego spotkania pod koniec pierwszej połowy doszło do niebezpiecznej sytuacji. Dani Ramirez, który w przeszłości reprezentował barwy Lecha, nagle bez żadnego kontaktu z rywalem przewrócił się na murawie. Sytuacja wyglądała dramatycznie i od razu na myśl przychodziły najczarniejsze scenariusze. Do leżącego zawodnika podbiegł Mikael Ishak oraz szybko została mu udzielona pomoc ze strony medyków. Piłkarz podczas transportowania go do karetki dał znać kibicom, że z jego stanem zdrowia jest wszystko w porządku. Dobre wieści przekazał również fanom za pomocą swoich mediów społecznościowych.
Dobre wieści od Daniego! Wracaj do nas szybko! pic.twitter.com/PpcHEA8ZT1
— Marta Olżewska (@MartaOlzewska) April 21, 2024
Hiszpan, jak się okazało, zasłabł, o czym poinformował trener łodzian tuż po zakończeniu meczu: – Wedle słów lekarza miał wysoki poziom insuliny i być może to spowodowało to omdlenie. Mam nadzieję, że szybko do nas wróci. Trzymamy kciuki za jego zdrowie’.
Oświadczenie ŁKS-u Łódź
To jednak nie koniec. Kibice szybko zwrócili uwagę na to, że osoby odpowiadające za zdrowie piłkarzy wykazały się małym profesjonalizmem i źle założyły piłkarzowi kołnierz ortopedyczny, kiedy ten na noszach został przetransportowany do karetki. ŁKS poprosił firmę medyczną o wyjaśnienie i opublikował specjalne oświadczenie w tej sprawie, które widoczne jest poniżej. Firma RATMARK, która odpowiada za takie zabezpieczenie, przeprosiła za zaistniałą sytuację i przyznała, że pracownik rzeczywiście źle założył kołnierz ortopedyczny być może w wyniku emocji i obecności 15 tysięcy ludzi na trybunach. Ważne też było to, że na końcu oświadczenia zdjęli odpowiedzialność z klubu, który nie ponosi za to odpowiedzialności.
⚠️ Zdrowie i bezpieczeństwo uczestników meczu to dla nas priorytet, dlatego w związku ze zdarzeniem, do którego doszło podczas niedzielnego spotkania, o wyjaśnienie poprosiliśmy firmę odpowiedzialną za zabezpieczenie medyczne zawodów. pic.twitter.com/GCD0pl71yL
— ŁKS Łódź (@LKS_Lodz) April 23, 2024
Fot. Screenshot Youtube